Powered By Blogger

czwartek, 1 maja 2025

Elektryczny black-out na Półwyspie Iberyjskim

 


W dniu 28 kwietnia br. światowe media przyniosły hiobowe wieści z Półwyspu Iberyjskiego dotyczące megaawarii przesyłu prądu elektrycznego na obszarze Hiszpanii, znacznej części Portugalii, Andorry i części południowej Francji. Zanik prądu w sieci zaczął się o 12:33 CEST. Brak prądu był znaczny – w ciągu 5 sekund Hiszpania straciła 15 GW energii, czyli jakieś 60% mocy. Straty liczone są w milionach euro. 

Pomimo przywrócenia mocy w 93% na terytorium następnego dnia w całej Hiszpanii, nadal nie wiadomo, co było przyczyną tego zaciemnienia. Tak było do godziny 13:00 dnia następnego. Trwa dochodzenie w tej sprawie.

Autor naszej ufologicznej biblii – red. Ludcjan Znicz-Sawicki w swym „Goście z Kosmosu – UFO” t.2 pisze o czymś, co nazywa „elektryczne epidemie świata”. Polegają one na wyłączeniu przepływu prądu elektrycznego na dużym obszarze – np. wschodnie wybrzeże USA i Kanady, znaczne połacie Francji i RFN czy wyłączenie prądu na terytorium Pakistanu. W przypadku black-out’u w USA autor wskazał na konkretną przyczynę – obecność UFO. Czy coś podobnego miało miejsce na Półwyspie Iberyjskim, pd. Francji, Andorze oraz w Wielkiej Brytanii i… Grenlandii? – gdzie także odnotowano problemy z prądem. I nadal mamy czeski film – nikt nic nie wie.

Skomunikowałem się z hiszpańskim ufologiem Vincente Juanem Ballester – Olmosem którego zapytałem o powody zaciemnienia i czy przypadkiem nie zaobserwowano w tym czasie jakichś UAP nad Hiszpanią. Jego odpowiedź była dziwna i lapidarna: Nie ma to nic wspólnego z UFO, to raczej problem nadmiernej generacji energii.

Dziwne. O ile zrozumiały jest black-out spowodowany niedoborem energii, to jej nadmiar może być wyeksportowany poza granice Hiszpanii i Portugalii. A tutaj nie wiadomo, co się stało. Black-out może być wywołany przez trzęsienia ziemi, wpływ pogody (burze, upały), erupcję wulkanu, powybuchowy EPM głowicy jądrowej czy termojądrowej, aktywność Słońca czy wreszcie wrogi sabotaż.

Ten ostatni mógł być dokonany przez którąś z walczących stron w wojnie rosyjsko – ukraińskiej (ale po co?), sabotaż spowodowany przez Rosjan w celu osłabienia obronności NATO (to już bardziej możliwe), Amerykanów (w celu pokazania Europie kto rządzi) czy sabotaż spowodowany przez zorganizowaną przestępczość (np. w celu przemycenia migrantów na Półwysep Iberyjski) lub terrorystów. Jak na razie w tym równaniu jest jeszcze zbyt wiele niewiadomych.

Żeby było śmieszniej, to 30.IV ujawniono tożsamość hakera, który spowodował ten black-out – jest nim… suczka o imieniu Trufa. Po godzinach niepewności, teorii spiskowych i dochodzeń, w końcu znamy prawdziwą sprawczynię awarii prądu, która pozbawiła światła (i wymówek od pracy) miliony ludzi w Hiszpanii i Portugalii: uroczą jamniczkę o imieniu Trufa.

Wszystko zaczęło się od niewinnego filmiku na TikToku, którego bohaterką była sama Trufa – alias Kiełbaska – gdzie, najwyraźniej, wykonała kombinację kodów informatycznych tak złożoną, że nawet najlepsi hakerzy nie daliby rady. Mały krok dla pieska, wielka awaria prądu dla ludzkości.

Hiszpanie, zamiast się złościć, przyjęli wiadomość o rzekomym hakerze awarii prądu z humorem i rezygnacją:

·        Trufcia, pozbawiłaś mnie prądu i wody na 12 godzin, ale spędziłem czas z rodziną, grając razem w gry!, skomentowała wzruszona Rocío Carrasco.

·        Mój piesek nie rozumiał, że trzeba wchodzić po schodach bez windy, wyznał cierpiący na zakwasy poszkodowany.

·        Jeśli to Trufcia, to jesteśmy uratowani. Jutro zrób to samo i nie będę musiał iść do pracy, błagał Rho, marząc o kolejnych strategicznych awariach.

·        Trufa, zrób to samo dzisiaj, to nie będziemy pracować! Brawo Trufcia!, wiwatowali fani improwizowanych wakacji.

Niektórzy bardziej pesymistyczni twierdzili, że Trufa może również rozpocząć trzecią wojnę światową, ale jeśli to od niej zależy, będzie to wojna na lizanie i szalone bieganie po parku. (Źródło – MSN)

A teraz serio. No i co nam zostało? Ano UFO czy jak kto woli UAP. Ponoć nikt ich tam nie widział, ale daję głowę za to, że wielu ludziom przypomni się, że widzieli jakieś niezwykłe zjawiska przed i w czasie zaćmienia. Kiedy otrząsną się z szoku i wrócą do siebie po tych wydarzeniach. To jest raczej pewnik.

A zatem czekamy na relacje.