Jeden ze słowackich agrosymboli w zbożu
Karel Dudek
Dziś pomijamy tajemniczy
płaskowyż Nazca z dziwnymi wizerunkami zwierząt. Nie musimy dziś krążyć wokół
Stonenhenge w tłumie ciekawskich turystów i podziwiać kamienie, które utrwalają
właściwy, ale niewidoczny betonowy fundament naszych czasów. Nie będziemy przechodzić
się za płotami otaczającymi szeregi kamieni w Carnac. Ogrodzenia, kioski z
pocztówkami i wstępem. Genius loci
stało się atrakcyjną finansowo atrakcją dla ciekawskich, którzy podróżują po
całej Europie w ciągu tygodnia. Zalicz, zobacz, Następnie siądź w samolocie i
zapomnij. Czy jest jakiś kraj, w którym możemy poczuć chłód z
niewytłumaczalnego uczucia?
Od tej pory Europa Środkowa
jest idealna do podobnych badań. Ogrodzenia Żelaznej Kurtyny opadły stosunkowo
niedawno, a tajemnice, o których wiedzieli tylko konsekrowani i ich świadomi, pokazały
ich pełne piękno. Nierozwiązane, nierozpoznane, czekające na ujawnienie. Po
1989 r. wybuchła aktywność wciąż tłumionej ciekawości ludzi we wszystkich
kierunkach. Utworzono setki stowarzyszeń i asocjacji. Czas, niecierpliwość,
problemy gospodarcze, a czasem urzędnicy, dokonali bezwzględnej selekcji, a ich
liczba zaczęła się zmniejszać. Każdy start jest trudny i konieczne było
zaciśnięcie zębów. Poświęć swój wolny czas, mecz piłki nożnej lub randkę.
Stanie się fanatykiem tego zainteresowania jest jedynym sposobem na sukces.
Impreza SAVPJ
Ruiny Czachcickiego Zamku, w którym rezydowała słynna morderczyni - krwawa hrabina Elżbieta Batory mająca na sumieniu życie co najmniej 650 dziewcząt...
Członkowie SAVPJ w czasie zebrania
Tajemnicza kamienna kula w kamieniołomie na Kysucach
Przewodnicząca SAVPJ - Pani Gabriela Slovakova
Bycie fanatykiem tajemnic nie
jest wyjątkiem. Być może tylko to oznacza poszukiwanie informacji, rozumienie
fizyki, chemii, astronomii, biologii. Kochanek tajemnic chce wiedzieć, a nie
wierzyć. Opiera się na nauce, ale z krytycznym dystansem i nienawidzi boskich
dogmatów. Nie wydaje się, że tajemnica nie istnieje, jeśli nauki, z poziomu 2020
r., nie są w stanie jej wyjaśnić. Na Słowacji tajemnice są traktowane tak
odpowiedzialnie, jak nigdzie indziej. Różne kultury pozostawiły tu swój
niezatarty charakter od czasów starożytnych. Może prawdziwy, a który wciąż
możemy znaleźć na skale zamku w Trenczynie - to podpis rzymskich legionistów Marka Aureliusza.
Zagadki, które możemy znaleźć
w podręcznikach szkolnych już nie są zagadkami. Każda kultura pozostawiała
tutaj nie tylko materialny ślad, ale także takie, których naukowcy i inni specjaliści
zupełnie nie kochają, a które mają swój wymiar duchowy, co nie poruszy strzałek
urządzenia, ale jest tutaj, a osoba wrażliwa i empatyczna wie o tym wymiarze.
Czujesz się niekomunikowalny, ale na tyle realny, by uznać go za prawdziwy.
Widziałeś coś, czego nie możesz wyjaśnić. Czy doświadczyłeś czegoś, co nie
pasuje do żadnej przegródki naukowej? Tutaj możesz się zwierzyć i nikt nie
poprosi o zbadanie twojego stanu psychicznego. Gdzie dokładnie?
Klasztor w Holiczy
Kościółek św. Małgorzaty w Kopczanech
Członkowie SAVPJ na konfrencji naukowej
Ruiny Zamku Divin
A dokładnie tutaj, w SAVPJ –
Słowackim Towarzystwie Badań Zjawisk Paranormalnych – obywatelskim stowarzyszeniu
miłośników zagadek. Znajdziesz tam ludzi wykształconych, z wieloletnią pracą
badawczą, amatorów w najlepszym tego słowa znaczeniu. Praca w wolnym czasie z
miłości do czegoś, to amatorstwo. Amator z pewnością nie oznacza tego samego co
nieprofesjonalny. Spotkasz się tutaj z autorami książek, które przedstawiają
alternatywne spojrzenie na zjawiska, które nie zostały jeszcze wyjaśnione, i
rozbicie niekwestionowanych dogmatów. Ale nie martw się o przeciwną skrajność.
Tutaj nikt nie wierzy, że nasza planeta jest płaska. Spotkania tego
stowarzyszenia nie odbywają się w piwnicy gotyckiego zamku i pod pochodnią,
choć na pewno byłoby miło. Jest to stowarzyszenie otwarte dla wszystkich ludzi,
którzy nie są rewelacyjnymi myśliwymi, którzy nie tylko jeżdżą na koniach, ale
sami są aktywni i nie oczekują, że ktokolwiek przyniesie im rozwiązanie.
Szacunek dla drugiego nie oznacza bezmyślnej zgody, a nieporozumienie nie
stanowi naruszenia. Tutaj siła argumentu nie jest decydująca.
Sekrety Księżycowej Jaskini
vel Księżycowego Szybu, UFO, widoczne nad latające kule nad Popradem, Dolina
Gigantów, Babia Góra, zamek Uhrovec, zamek Cachtice. To tylko ułamek tajemnic,
które Słowacja odkrywa, nawet w przypadku najbardziej fantastycznych teorii.
SAVPJ, pod kierownictwem pisarki Gabrieli
Slovákovej, przekroczyła już granice Słowacji. Wynika to nie tylko z
doskonałej organizacji, ale także z osób uczestniczących w wydarzeniach tego
stowarzyszenia. Koledzy z Czech, Polski, Węgier, a nawet Niemiec i USA.
Weekendowe spotkania z wykładami na poziomie, na cały, różnorodny zakres
tematów. Wykłady poparte faktami, a nie fikcją. Wykłady, z którymi pracowali
ich autorzy i które nie są przyszywane linami okrętowymi. Tutaj ludzie chcą
wiedzieć, a nie wierzyć. Kolejne spotkanie SAVPJ odbędzie się podczas
przesilenia w letni weekend tego roku w Nitrze. Międzynarodowy udział
wykładowców gwarantuje, że jakość będzie najważniejsza.[1]
Moje
3 grosze
Tak się składa, że
współpracuję ze Słowakami i Czechami od lat i mogę tylko tyle powiedzieć, że
słowa Pani Gabrieli Slovákovej są prawdą. Nasi południowi sąsiedzi maja to do
siebie, że zajmują się tymi rzeczami na serio i bez głupich prześmiewek ze strony
sceptyków. Po prostu są otwarci na nowe fakty i sytuacje. Współpraca na
szczeblu międzynarodowym jest bardzo satysfakcjonująca i stwarza wiele nowych możliwości
– np. wspólne publikacje wydawane w naszych krajach, a także w Niemczech, Wielkiej
Brytanii i USA, gdzie np. ufologia doszła już do ściany i nie ma nowych tematów,
dlatego nasze prace budzą tam zainteresowanie. W dużej grupie międzynarodowych ekspertów
takich jak dr Miloš Jesenský można zrobić
o wiele więcej, niż samemu, lub w wąskiej grupce zainteresowań. Jednym słowem:
RAZEM MOŻNA WIĘCEJ.
Pozdrawiam Koleżanki i
Kolegów ze Słowacji i życzę im powodzenia w ich badaniach Nieznanego!
Przekład z czeskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz