Astronomowie odkryli obiekt
kosmiczny pędzący poprzez Drogę Mleczną z prędkością 2.500.000 mph/~1130 km/s.
To jest dziwna gwiazda pędząca z niewiarygodną prędkością. Jest nią PSR J0002+6216, która została odkryta
lecąca przez naszą Galaktykę z prędkością 2,5 mln mph czyli prawie 4 mln km/h.
PSR J0002+6216 została odkryta,
kiedy leciała z prędkością ok. 1130 km/s (700 mph), co znaczy że gdyby
przemieszczała się ona z Ziemi na księżyc, to zajęłoby to jej tylko nie więcej
niż 6 minut. Gwiazda ta była zaobserwowana, jak wyleciała z obłoku
poeksplozyjnego Supernowej. Lecąc poprzez Galaktykę, pozostawiła za sobą
masywny kosmiczny ślad z ciągniętych przez siebie pozostałości po wybuchu.
PSR J0002+6216 jest typem gwiazdy
neutronowej zwanej pulsarem.
Pulsarf jest silnie namagnesowaną
obracającą się gwiazdą neutronową, która emituje strumień promieniowania
elektromagnetycznego. Tego typu gwiazdy mają oszałamiającą szybkość wirowania,
co powoduje, że emitują strumienie promieniowania elektromagnetycznego podczas tych
obrotów. Ten pulsar obraca się 8,7 razy na sekundę. Gdy gwiazda obraca się
wokół własnej osi omiatają Ziemię, postrzegamy je jako rodzaj kosmicznej
latarni morskiej.
-
Dzięki wąskiemu, przypominającemu strzałkę ogonowi i odpowiedniemu kątowi
patrzenia, możemy prześledzić ten pulsar prosto do miejsca jego narodzin –
wyjaśnia Frank Schinzel, naukowiec z
National Radio Astronomy Observatory (NRAO).
- Dalsze badania tego obiektu
pomogą nam lepiej zrozumieć, w jaki sposób te eksplozje są w stanie „wyrzucić”
gwiazdy neutronowe do tak dużej prędkości – dodał on.
Obiekt PSR J0002+6216 znajduje
się około 6500 ly od Ziemi w konstelacji Kasjopei. Według astronomów pulsar
znajduje się około lat świetlnych od centrum pozostałości supernowej zwanej CTB
1.
Stwierdzono, że PSR J0002+6216
podróżuje przez galaktykę pięć razy szybciej niż średnia prędkość pulsara.
Astronomowie twierdzą, że PSR
J0002+6216 jest szybszy niż 99 procent pulsarów ze zmierzonymi prędkościami.
A oto, co pisze o niej Wikipedia:
PSR J0002+6216, zwany także Pulsarem Kuli Armatniej czyli Pulsar Cannonball, to pulsar odkryty w
ramach projektu Einstein@Home w 2017
roku. Jest to jeden z najszybciej poruszających się znanych pulsarów, który
przemieścił się o 53 ly (5,0 x 10^14 km)
z dala od miejsca, w którym powstała supernowa, gdzie znajduje się pozostała
mgławica supernowej, CTB 1 (Abell 85).
[CTB1 to pobliska
pozostałość po supernowej (SNR) o pozornej średnicy około pół stopnia (mniej
więcej tego samego rozmiaru co Księżyc w pełni). Po wczesnym odkryciu CTB1
uważano za mgławicę planetarną, więc Abell
umieścił ją w swoim katalogu mgławic planetarnych jako Abell 85. Dalsze badania
wykazały, że CTB1 jest w rzeczywistości pozostałością po supernowej. Głęboki
czerwony kolor SNR pochodzi ze światła emitowanego przez podenergetyzowany
wodór (Ha), ale CTB1 ma również obszar świecący w niebiesko-zielonym świetle od
podenergetyzowanych atomów tlenu (OIII). Wykazano, że otaczające światło Ha
jest również związane z CTB1.]
Ze względu na swoją prędkość w
przemierzaniu ośrodka międzygwiazdowego, z prędkością 1127 km/s, ciągnie za
sobą na 13 ly (1,2 x 10^14 km) długi
ogon i podróżuje wystarczająco szybko, aby opuścić Drogę Mleczną. Pulsar
znajduje się obecnie w odległości 6500 ly (6,1 x 10^16 km) w gwiazdozbiorze Kasjopei. Gwiazda obraca
się z prędkością 8,7 razy na sekundę.
Moje
3 grosze
I co z tego wynika? Ano to, że –
takich gwiazd w Galaktyce jest dużo zważywszy fakt, że większość z nich to
układy podwójne i wielokrotne. Eksplozja jednego ze składników jako SN
„uwalnia” drugi składnik, który odlatuje odeń po stycznej. Co więcej – wiele z
nich robi to z IV Prędkością Kosmiczną – czyli 330 km/s i więcej, co wystarczy
do opuszczenia przez nie Galaktyki (z naszej szerokości galaktycznej). A zatem
żegluga międzygalaktyczna, jak opisywali ją autorzy sci-fi, wcale nie będzie
taka lekka, łatwa i przyjemna, bowiem w przestrzeni może znajdować się wiele
takich wędrujących i bezpańskich gwiazd i planet, z których każda stanowić
będzie niebezpieczeństwo dla galaktycznych i transgalaktycznych podróżników…
Jest jeszcze jedna możliwość, a mianowicie taka, że nie jest to gwiazda, ale... gwiazdolot i to o konstrukcji opisanej przez Krzysztofa Borunia i Andrzeja Trepkę jeszcze w latach 50. ub. wieku!
Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Sas – Leśniakiewicz