Powered By Blogger

wtorek, 11 lipca 2017

Tajemnica (471325) 2011 KT19 Niku

Wygląd typowej asteroidy

Obiekt 471325 albo 2011 KT19 Niku został ponownie odkryty w 2016 roku w obserwatorium astronomicznym na Hawajach, gdzie zauważono dziwne zachowanie się jednego z obiektów w Układzie Słonecznym. Obiekt ten nazwano Niku (z j. chiń.: buntownik) i ustalono, że znajduje się poza Neptunem, zaś jego jasność sugeruje, że mierzy on 125 mi/200 km średnicy. Ale najdziwniejsza jest jego orbita, nachylona pod kątem 110° do płaszczyzny ekliptyki - zupełnie inaczej, niż pozostałe ciała niebieskie Układu Słonecznego, których orbity (poza 134340 Plutonem - 17,16°) są nachylone pod tym samym kątem do ekliptyki i poruszają się w tym samym kierunku - tymczasem Niku orbituje ruchem wstecznym! (Ruch wsteczny nie jest niczym dziwnym, jako że np. większość księżyców gazowych olbrzymów porusza się ruchem wstecznym, co spowodowane jest wychwytem grawitacyjnym tych obiektów przez duże planety – przyp. tłum.)

Niektórzy spekulują, że taki dziwny ruch Niku ma związek z oddziaływaniem grawitacyjnym mitycznej Dziewiątej Planety (Planety X, Nemezis, Nibiru – przyp. tłum.) - hipotetycznej planety obiegającej Słońce raz na 10.000 - 20.000 lat.

Jeżeli planeta ta istnieje, to ocenia się, że jej masa wynosi 10 mas Ziemi i znajduje się w odległości 1000 AU od Słońca. Jej bardzo wydłużona orbita może wieść przez niebo południowe i tam koncentrują sie jej poszukiwania. Przeszukuje się 90% tego obszaru i wytypowano 4 obiekty mogących mieć wielkość planety Neptun. Wszystkie cztery mają charakterystyki kwalifikujące je do największych planet Układu Słonecznego. Jeżeli nie jest to Dziewiąta Planeta, to będą to planety karłowate lub duże asteroidy.

Kolejnym dziwnym obiektem Układu Słonecznego jest obiekt oznaczony 486958 albo 2014 MU69. Planetoida (486958) 2014 MU69 została odkryta w czerwcu 2014 r. w wyniku testowego poszukiwania w Pasie Kuipera przyszłego celu dla sondy New Horizons przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a (HST). Wykonano wtedy około 200 zdjęć fragmentu nieba w konstelacji Strzelca. Dostrzeżenie 2014 MU69 możliwe było po zastosowaniu przez naukowców złożonych metod obróbki obrazu, żeby zablokować światło gwiazd widocznych w tle. (486958) 2014 MU69 nie posiada jeszcze formalnej nazwy, a jedynie oznaczenie prowizoryczne 1110113Y i numer 486958. W przyszłości może otrzymać oficjalne oznaczenie numeryczne od Minor Planet Center (już ma), a później zindywidualizowaną nazwę własną. Zespół misji sondy New Horizons nieformalnie określa tę planetoidę jako „PT1” (Potential Target 1). Obiekt (486958) 2014 MU69 porusza się po orbicie zbliżonej do okręgu i leżącej w płaszczyźnie bardzo nieznacznie odchylonej od ekliptyki.

Ta odległa planetoida ma średnicę szacowaną na 30 do 45 km. Jej obserwowana wielkość gwiazdowa wynosi zaledwie 26,8m. Średnica tego obiektu stanowi od 1 do 2% średnicy Plutona. 2014 MU69 może być dobrze zachowanym, zimnym (nigdy nie ogrzanym przez Słońce) reliktem z czasów powstawania Układu Słonecznego. Natomiast niewielki rozmiar tej planetoidy może sugerować, iż jest ona pozostałością po kolizji większych obiektów.

Obserwacje (486958) 2014 MU69 z użyciem HST w sierpniu 2014 r. pozwoliły jednoznacznie potwierdzić, że New Horizons może przelecieć w jego pobliżu. Pod uwagę brane były jeszcze dwa inne obiekty wykryte przez Teleskop Hubble’a: 2014 PN70 (PT3) oraz 2014 OS393 (PT2), dla których szanse, iż New Horizons może się do nich zbliżyć, oszacowano odpowiednio na 97% i 7%. Zarówno planetoida PT3, jak i PT2 są nieznacznie jaśniejsze od PT1. Prawdopodobnie są zatem od PT1 większe i potencjalnie bardziej interesujące pod względem naukowym. 28 sierpnia 2015 roku NASA poinformowała jednak, że to właśnie 2014 MU69 zostało wybrane jako kolejny cel sondy New Horizons. Decyzja taka została podjęta z uwagi na najmniejsze zużycie paliwa, które będzie potrzebne, by dostać się do obiektu, według szacunków sonda miałaby zużyć na to ok. 1/3 paliwa pozostałego jej po przelocie obok Plutona. New Horizons przeleci obok planetoidy 1 stycznia 2019 przebywając 621.000 mi/1 mln km dziennie.[1][2]

Mimo wszystko najbardziej interesującym z tych wszystkich obiektów jest Niku, który został odkryty pewnego razu w 2010 roku, ale jego odkrycie potwierdzono i ogłoszono dopiero w sierpniu 2016 roku, przez ekipę badaczy pracujących przy pomocy teleskopu Pan-STARRS. Został on wcześniej połączony z prawdopodobnie poruszającym się ruchem prostym asteroidem 2011 KT19 Centaur o inklinacji wynoszącej 38° i wielkiej półosi mierzącej 28 AU, który został utracony z powodu krótkiego czasu obserwacji. NB, jest to część grupy obiektów, które okrążają Słońce na bardzo wydłużonych orbitach; przyczyny takiego wydłużenia orbit są nieznane także w sierpniu 2016 roku.



Wygląd orbity Niku na tle Układu Słonecznego

Charakterystyka orbitalna asteroidy 2011 KT19 została porównana z charakterystyką innej planetki 2008 KV42 Drac. Orbity so11 KT19, 2008 KV42 i czterech innych obiektów wydaje się znajdować się na wspólnej płaszczyźnie, z czego trzy poruszają się ruchem prostym, zaś pozostałe trzy wstecznym. Prawdopodobieństwo tego, że wydarzyło się to przypadkowo wynosi 0,016%. Orbity te opuszczą wspólną płaszczyznę w czasie kilku milionów lat ponieważ precesja prostych i wstecznych orbit jest w przeciwnych kierunkach. Symulacje włączające oddziaływanie hipotetycznej Dziewiątej Planety wykazały, że nie ono znaczenia. Inne symulacje z planetą o masie kilku Ziem na bardzo nachylonej orbicie także nie dały pożądanego rezultatu.

Wikipedia podaje podstawowe dane orbitalne tej asteroidy:
v Kategoria – małe planety,
v TNO (obiekt transneptunowy)
v Aphelium – 47,427 AU
v Peryhelium – 23,7805 AU
v Wielka półoś orbity – 35,604 AU
v Mimośród – 0,33208
v Czas obiegu – 212,45 roku
v Inklinacja – 110,1537°
v Wymiary – 75 x 250 km
v Jasność widoma  +22 mag.
v Jasność absolutna  +7,2 mag.

Ten obiekt poza orbitą Neptuna jest dziwny i narusza wszystkie tradycyjne reguły orbitowania i naukowcy nie potrafią tego dokładnie wyjaśnić. Ten obiekt TNO nazwano Niku – co po chińsku znaczy buntownik, rebeliant. Kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, że Niku okrąża Słońce w odwrotnym kierunku niż niemal wszystkie ciała niebieskie w Układzie Słonecznym, to nietrudno zrozumieć nazwę, którą mu nadano. […]

Niku jest 160.000 razy słabszy od Neptuna, ale był on obserwowany 22 razy przez astronomów. […]

Niku orbituje na płaszczyźnie, która jest nachylona do płaszczyzny Układu Słonecznego pod kątem 110°. Jedna z teorii mówi, że istnieje wpływ grawitacyjny jakiegoś ciała niebieskiego powodując, że kąt jego orbity jest właśnie taki jaki jest i jego ruch stał się wsteczny. Różne hipotezy takie jak ukryta Super Ziemia znana jako Dziewiąta Planeta, niewidzialna karłowata gwiazda zwana Nemezis, czy wreszcie nieznana karłowata planeta z Pasa Kuipera są bardzo problematyczne, kiedy przychodzi wyjaśnić zagadkę orbity Niku, zgodnie z analizami opisanymi detalicznie w czasopiśmie  „arXiv”.   

Wreszcie dr Chen i jego koledzy doszli do wniosku, że mechanizm powodujący i podtrzymujący ten ruch na takiej płaszczyźnie jest wciąż nieznany. Wydaje się prawdopodobne, że kolizja mogłaby spowodować, że Niku wyskoczyłby sam, albo że ten TNO został schwytany grawitacyjnie z innej części galaktyki, kiedy przeszedł wystarczająco blisko Słońca, ale czy to jest jakieś wyjaśnienie, bo zachowanie obiektu jest nadal niejasne. Ekipa rekomenduje dalsze badania, które dadzą jakiś rezultat.
- To jest wspaniałe, że jest to takie mylące – wypowiedział się dr Bannister dla „New Scientist”. – Nie mogę się doczekać do zobaczenia tego, co zrobią analitycy, kiedy się wreszcie dorwą do tego. [1][3]


Moje 3 grosze


Czy Niku jest aż takim dziwnym obiektem, jak się go robi w popularnych opracowaniach? Moim zdaniem nie. Wręcz odwrotnie – takich dziwnych obiektów – szczególnie w Pasie Kuipera powinno być więcej. Co więcej, jestem przekonany o tym, że obiekty takie zaśmiecają przestrzeń międzygwiezdną i od czasu do czasu któryś z nich wchodzi w pole grawitacyjne Słońca i pozostaje na właśnie takich silnie wyciągniętych orbitach.

Dr Chen ma najprawdopodobniej rację co do tego, że taka dziwna orbita Niku została spowodowana albo przez kolizję, albo wychwytem grawitacyjnym. Ja jestem tego pewnym: musimy pamiętać, że nasza Galaktyka jest pełna wędrownych planet, które poruszają się w przestrzeni międzygwiezdnej i od czasu do czasu wpadają w pola grawitacyjne słońc stając się nietypowymi planetami. Dokładnie takimi jak Niku. Moja hipoteza brzmi: Niku przybył do nas skądś z Galaktyki, podleciał do Układu Słonecznego i został „zakotwiczony” na nietypowej orbicie o nachyleniu 110° w stosunku do płaszczyzny ekliptyki. Swoją drogą podejrzewam, że te planety stanowić mogą stanowić „ciemną” materię Wszechświata i nie będzie potrzebna jakaś egzotyczna teoria ją wyjaśniająca… - ale to już temat z innej ballady.

Oczywiście prawdy dowiemy się wtedy i tylko wtedy, gdy ekipa ziemskich astronautów czy robotów wyląduje na Niku i pobierze próbki tamtejszych skał. No chyba, że…

Chyba że Niku jest sztucznym obiektem kosmicznym – w rodzaju tzw. „sondy Bracewella”, który obserwuje Układ Słoneczny od wewnątrz? I w przypadku lotu do niego może dojdzie do Kontaktu pomiędzy Ziemianami a autentycznymi Kosmitami – ale to też już jest inna ballada.    


Przełożył i opracował – ©R.K.F. Leśniakiewicz

Źródła:
1.       Wikipedia
2.     Five Most Mysterious Obiects in the Solar System – na YT: https://www.youtube.com/watch?v=AbYnpm6GGAk

3.     New Scientist