Powered By Blogger

piątek, 6 grudnia 2024

2 CE0/CE-III-E z „wilkołakiem” w Oklahomie

 


Albert Rosales

 

Lokalizacja: Lawton, OK

Data: 26.II.1971

Godzina: 23:00 CST

Opis incydentu:

Pan C. Edward Green i jego żona jechali do domu wzdłuż Lake Avenue, gdy zobaczyli dziwną postać idącą obok drogi. Szedł pochylony jak goryl — wspominał Green niedługo potem w wywiadzie dla źródła — ale nie na czworakach. Miał na sobie czarne spodnie, które były podcięte lub podarte na kolanach i miał dużą brodę — zaczynała się wyżej na twarzy niż zwykle brody — i długie włosy, bardzo zaniedbane.

Gdy Greenowie dotarli do swojego mieszkania wkrótce po zobaczeniu dziwnego stworzenia, wezwali policję. Przypuszczali, że widzieli osobę z zaburzeniami psychicznymi. Kilka minut później, o 23:15 dźwięk policyjnych syren przyprowadził Greena do okna jego mieszkania na drugim piętrze. Odsunął zasłony i zobaczył, że wpatruje się w twarz postaci, którą zobaczył na drodze. Siedział w kucki na chodniku – relacjonował Green – i chociaż sam byłem zaskoczony, zauważyłem, że ta osoba lub cokolwiek innego było albo bardzo przestraszone, albo nie orientowało się w otoczeniu. W jego oczach było coś szklistego, jakby nie do końca rozumiał, gdzie się znajduje. Miał bardzo czarne włosy i brodę, a on sam miał ciemną cerę. Chodził boso – jego stopy wyglądały normalnie – i miał co najmniej sześć stóp wzrostu. Nic w jego ciele nie wydawało się nieproporcjonalne.

- Kiedy mnie zobaczył, skoczył na żwir poniżej, to jest około piętnaście stóp skoku, ale to go nie obchodziło. Musiał być niezwykle silny. Nie zostałem, żeby patrzeć, jak ucieka. Tuż przed jego doświadczeniem przy oknie grupa przechodniów zobaczyła „małpopodobną” postać biegnącą ulicą niedaleko, unikającą samochodów, chowając się za krzakami, a następnie biegnącą dalej.

HC dodatek # 3003

Źródło: Jerome Clark i Loren Coleman, „Creatures from the Goblin world” s. 59-60

Typ: E

 

I jeszcze jeden incydent:

 

Lokalizacja: Lawton, OK

Data: luty 1971

Godzina: wieczór

Opis incydentu:

Pan Ron Dee i jego żona relaksowali się wieczorem, gdy Jackie zdała sobie sprawę, że zapomniała przynieść kilka rzeczy z tylnego ganku. Gdy otworzyła drzwi i wyszła na ganek, Jackie zdała sobie sprawę, że nie jest sama. W świetle księżyca zobaczyła humanoidalne stworzenie, którego ciało było pokryte futrem, a jego twarz była dziwaczną mieszanką wilka i człowieka. Ron Dee pobiegł przez pokój, gdy usłyszał krzyk swojej żony. Był u jej boku na tyle wcześnie, aby zobaczyć, jak „człowiek-wilk” przeskakuje przez drewniany płot otaczający ich podwórko i znika w ciemności. Wydał okropny warczący dźwięk, gdy odchodził.

Dodatek HC nr 3003

Źródło: Sharon Jarvis, Dark Zones

Typ: E

 

Przekład z angielskiego - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz