Mjr
rez. USAF George A. Filer III (MUFON)
Podwodni Kosmici – odtajnione dokumenty rosyjskiej marynarki
wojennej mówią, że są one rzeczywiste! Odtajnione dokumenty zawierają raporty z
czasów radzieckich, szczegółowo opisujące wiele przypadków możliwych spotkań z
USO. Były oficer marynarki wojennej i rosyjski badacz UFO - kmdr dr Władimir Ażaża uważa, że te dokumenty
mają wielką wartość. Niezidentyfikowane obiekty podwodne (USO) nie są tak znane
jak UFO, chociaż często się je spotyka, zgodnie z odtajnionymi zapisami
rosyjskiej marynarki wojennej. Wspólną cechą wszystkich zjawisk obserwowanych w
ramach USO jest to, że dotyczą niewyjaśnionych i zaawansowanych technologicznie
obiektów, znacznie przewyższających wszystko, co kiedykolwiek zbudowaliśmy.
Jeden z najciekawszych przypadków, które zbadał, dotyczył atomowego okrętu
podwodnego podczas misji bojowej na południowym Pacyfiku. Podczas rutynowej
operacji okręt podwodny wykryła sześć nieznanych obiektów poruszających się w
szyku z prędkością przekraczającą 230 węzłów (265+ mph/~426 km/h). Dla
porównania najszybszym okrętem podwodnym był radziecki K-222, który osiągał
prędkość około 44 węzłów (51 mph/~81,5 km/h).[1]
Sonar okrętu podwodnego określił, że obiekty zmierzają
prosto na niego, więc dowódca wydał rozkaz wynurzenia. Formacja USO podążyła za
nimi na powierzchnię, a następnie odleciała. Podobne przypadki odnotowano w
rejonie Trójkąta Bermudzkiego, jak wspomina emerytowany dowódca okrętu
podwodnego kmdr Jurij Beketow.
Przyrządy pokładowe często działały nieprawidłowo, co wskazuje na obecność
silnych zakłóceń. Wielu uważa, że jest to wyraźny znak obecności USO/UFO.
- Przy kilku okazjach instrumenty wykrywały obiekty
materialne poruszające się z niewiarygodną prędkością. Obliczenia wykazały prędkość około 230 węzłów lub
265 mil na godzinę. Rozpędzanie się tak szybko jest wyzwaniem nawet na
powierzchni. Ale wodoodporność jest znacznie wyższa. To było tak, jakby obiekty
przeciwstawiały się prawom fizyki. Jest tylko jedno wytłumaczenie: stworzenia,
które je zbudowały, znacznie przewyższają nas w rozwoju - powiedział Beketow.
Władimir Ażaża uważa, że kwestia ta powinna zostać dokładnie zbadana.
- Myślę o podwodnych bazach i mówię: czemu nie? Nic nie
powinno zostać odrzucone - mówi Ażaża. - Najłatwiej jest o sceptycyzm: w nic nie wierz, nic nie
rób. Ludzie rzadko odwiedzają wielkie głębiny. Dlatego bardzo ważne jest, aby
przeanalizować, co tam napotykają.
UFO i
USO koncentrują się w czasie operacji wojskowych, wykazując swe zainteresowanie
ludzkim arsenałem militarnym.
Obce bazy
Innym gorącym punktem dla UFO jest jezioro Bajkał w Rosji. Najgłębsze
słodkowodne jezioro świata zawsze miało pewną tajemniczą naturę, a rybacy
opowiadają historie o światłach zauważonych w jego głębokich wodach. Wiele
opowieści ludowych opisuje pływaków ciągniętych w dół przez stworzenia czające
się pod spokojnymi falami Bajkału.
Inny z rosyjskich dokumentów opisywał spotkanie grupy nurków
wojskowych z kilkoma humanoidalnymi istotami w srebrnych kombinezonach.
Nurkowie trenowali w jeziorze Bajkał na głębokości 150 stóp (50 metrów), kiedy
natknęli się na grupę nieznanych stworzeń. Nurkowie poszli głębiej w pogoni za
humanoidami. Trzech mężczyzn zginęło, a czterech pozostałych zostało ciężko rannych.
Podwodne kopalnie
Pacyfiku
Obszar dna 35 mil w poprzek formacji na dnie Oceanu
Spokojnego, sto mil na wschód od Tajwanu, wydaje się być kopalniami i
strukturami pokazanymi w Google Earth. Na powierzchni dna znajdują się rury
podobne do tych na Marsie.
Oznakowana rynna Central Basin o głębokości 17.580 ft/~5860
m jest widoczną rzeźbioną twarzą. Można to znaleźć w Google Earth w odległości
500 mil/926 km na wschód od Filipin. Pozorna rzeźba twarzy jest podobna do
twarzy znalezionych na Marsie i wskazuje, że obca inteligencja chciała
wiedzieć, jak wyglądają i żyją tutaj na Ziemi prawdopodobnie pod wodą.
Korzystając z map Google, znalazłem te podwodne ślady
Korzystając z map Google, badacz natrafił na te bardzo
dziwne ślady na dnie morza u wybrzeży Kanady. Liczne UFO wychodzą z oceanu i
wracają. Na dnie oceanu znajduje się wiele śladów na głębokości tysięcy stóp.
Moje 3 grosze
Dwie uwagi, co do tego
materiału. Pierwsza – USO zachowujące się podobnie jak obiekt zaobserwowany z
rosyjskiego SSBN zaobserwowano w Trójkącie Bermudzkim i nie tylko tam. Także
niektóre katastrofy okrętów podwodnych – a dokładniej ich okoliczności – mogą
sugerować działanie jakichś „trzecich sił”.
Po drugie – nie wierzę w
te wszystkie cudowności na dnie Pacyfiku. Najprawdopodobniej jest to efekt
sonarowego skanowania dna morskiego i nie ma w nich niczego dziwnego czy
pozaziemskiego. Natomiast niektóre obiekty znajdujące się na dnie Wszechoceanu
wzbudzają zainteresowanie. Ale to już inna historia.
Przekład z angielskiego
- ©R.K.F. Leśniakiewicz