Według relacji Jana Wolskiego,
wracając do domu wozem konnym przez las 10 maja 1978 roku, ujrzał on na drodze
dwie dziwne postacie. Istoty były niewysokie (1,4–1,45 m wzrostu), miały
oliwkowozielone twarze, skośne oczy i wystające kości policzkowe. Ich ciała
pokrywał czarny kombinezon, odsłaniający tylko twarze i dłonie. Na karku mieli
swego rodzaju wybrzuszenia przypominające garby, zaś ich palce połączone były
błoną pławną.
Istoty wskoczyły na wóz
Wolskiego, jednak ten kontynuował jazdę, nie widząc w tym zachowaniu nic
nietypowego, ponieważ takie zachowanie było zwyczajowe dla mieszkańców tych
okolic. Zdziwiła go jedynie mowa pasażerów i nieproporcjonalnie duże obciążenie
wozu. Wkrótce potem znaleźli się na polanie, gdzie Wolski ujrzał lśniący pojazd
wielkości połowy autobusu, unoszący się ok. 5 m nad ziemią, ku której
spuszczona była swego rodzaju winda. Istoty poprosiły Wolskiego o zejście z
wozu, po czym sam stanął na windzie, która uniosła go do środka.
Dziś wiemy już, że wydarzenie to
nie miało miejsca, ale przez jakiś czas figurowało jako polskie spotkanie z
UFO. Było na tyle popularne, że powstał o tym zdarzeniu komiks "Przybysze" rysowany przez Grzegorza Rosińskiego, do scenariusza Henryka
Kurty.
Moje
3 grosze
Autor powyższego tekstu oparł się tylko
na Wikipedii, a szkoda. Oczywiście ortodoksyjna nauka nie dopuszcza myśli o
istnieniu UFO, czemu nie ma się co dziwić. Do stetryczałych mózgownic nie
dociera to, że wcale nie musimy być jedynymi istotami rozumnymi we
Wszechświecie i n awet odkrycia egzoplanet i śladów życia w meteorytach nie
przekona ich, że Kosmos tak naprawdę kipi życiem. I to jest udowodnione.
Najbardziej rozśmieszyła mnie enuncjacja
jednego z „badaczy” UFO głosząca, że cała ta sprawa to była robota SB, jakby
nie miała nic lepszego do roboty. OK., ale w takim razie jak to zrobiono i – co
najważniejsze – jaki był cel tej operacji? Wmówienie ludziom, że UFO istnieją i
Obcy także? Sensu to nie ma, ale są tacy, którzy w to wierzą.
Tak czy owak, wydarzenie z 10 maja 1978
roku jest nadal tajemnicze i nadal pozostaje nierozwiązaną zagadką, szczególnie
kiedy w rok później nad Polską zaobserwowano przelot Wielkiego Bolidu Polskiego
z 20.VIII.1979 roku. Niektórzy ufolodzy łączą te wydarzenia ze sobą, nie
podając wszakże konkretnej przyczyny tego stanu rzeczy. Mówi się o kosmicznym
nawożeniu Ziemi, o chemicznej interwencji w Polsce, o likwidacji skażeń, itd. itp.
– co z kolei związane jest z wydarzeniami z sierpnia 1980 roku i powstaniem „Solidarności”,
co jest jednak mało wiarygodne – moim zdaniem – ale nie można tego pominąć w
naszych rozważaniach...
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/UFO_w_Emilcinie
#PFFN_Szkicownik #Emilcin
#GrzegorzRosiński