Powered By Blogger

sobota, 25 października 2025

O tajemnicy Eilean Mor i nie tylko

 


Nowa książka Eriki Jarkovskiej

Pisze Autorka:

Do opracowania „Tajemnicy Eilean Mór” nie zainspirowało mnie nawet zniknięcie trzech latarników (naprawdę mogła ich zmyć do morza wielka fala, mogli być zdmuchnięci przez huragan, porwani przez piratów czy coś innego). Interesujące było przeczytać, że takie molo, wykonane z betonu i stali, nawet część toru prowadzącego do latarni morskiej, zostało całkowicie zniszczone (żelazne zbrojenia wyrwane z betonu, ziemia na wyspie wykopana, głęboka dziura, pęknięte balustrady, nawet dźwig rozładowczy zawalił się pomiędzy klifami). Tak, burza mogła spowodować szkody, ale... w tym czasie (15.12.1900) w tej okolicy nie odnotowano burzy. Mam nadzieję, że nie huragan. Więc?

Dowiedz się więcej w mojej książce „Maják” wyd. Enribook, 2025!

Dziękuję za każdy odzew, pomaga mi to w rozwoju jako autora.

Pisze dr Miloš Jesenský:

24. IX. Erika Jarkovská zaprezentowała swoją nową tajemniczą powieść „Maják. Tajemnica Eilean Mór”, którą bardzo polecam do lektury wszystkim fanom dark fantasy i niepokojących zagadek. To, co najlepsze z powieści kobiecej połączonej z opowieścią o duchach jak z pióra Darcy Coates i w efekcie motywów vernowskich (fakt! ) potwierdzają, że Erika jest nie tylko jedyną, ale także wyjątkową autorką gatunku misterium na Słowacji.

Zagadka ta przypomina te, z którymi spotykamy się na akwenach Trójkąta Bermudzkiego, Morza Diabelskiego i innych obszarów tajemniczych. Dlatego właśnie polecam tą książkę.

 


Drugą książką wartą polecenia jest opracowanie dr. Jesenský’ego pt. „Poklady Templárov na Slovensku”, wyd. GORALINGA, Bratysława 2025. Książka poświęcona jest zagadnieniu pobytu na terytorium Słowacji, Czech i Moraw rycerzy Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona (łac. Fratres Militiae Templi, Pauperes Commilitones Christi Templique Salomonis; fr. Pauvres Chevaliers du Christ et du Temple de Salomon), który najprawdopodobniej znajdowali się tam w XII-XIV wieku. Oczywiście Autor porusza tam także tytułową zagadkę templariuszowskich skarbów (w tym Arki Przymierza i św. Graala – sic!) które mogły zostać ukryte w którejś z tamecznych komandorii Zakonu. Jednym słowem lektura bardziej pasjonująca od powieści Browna. I co jest najfajniejsze – nie trzeba jeździć do Francji czy Portugalii, bo już za południową granicą mamy zamki, kościoły i inne zabytki materialnej kultury Rycerzy Świątyni, które warto zwiedzać.