Powered By Blogger

poniedziałek, 14 września 2015

Hitlerowskie UFO... (10)



10.    Ilustracje 
  

A oto ilustracje które Autor zamieścił w swej pracy:


Artykuł z zachodnioniemieckiego tygodnika „Neues Zeithalter” w Monachium, z dnia 20.VIII.1966 roku. 


Przekrój poprzeczny latającego dysku Schriewera. Wymiary: średnica – 16,3 m, wysokość – 4 m, szerokość pierścienia – 20,35 m.


Schemat ideowy działania silnika odrzutowego ARGUS:
1.      Wlot powietrza
2.     Żaluzje wlotu powietrza
3.     Dysza wtrysku paliwa
4.     Świece zapłonowe
5.      Komora detonacyjna
6.     Wylot gazów spalinowych (dysza wylotowa)
Na identycznej zasadzie działały silniki odrzutowe pocisków Fi-103/A-2/V-1.


W dniu 14.II.1945 roku ten typ pojazdu – dysk pionowego startu i lądowania – osiągnął w ciągu 2,4 minuty wysokości 12.000 m i prędkość horyzontalną 2000 km/h. Użyto silników zastosowanych w rakietoplanach V-1, ale nie rozwiązało to problemów z paliwem i stabilizacja w locie. Pojazd pilotowany był przez 2 ludzi – pilota w kokpicie i mechanika w pomieszczeniu pod kokpitem pilota.


Latający dysk Hitlera – plan ogólny:
1.      Pokrywa z wielkich płyt
2.     Drążki sterowe
3.     Włazy.
Niestety dr Stranges nie podaje żadnych innych wyjaśnień, ale wszystko wskazuje na to, że był to typowy wentylatorowiec napędzany wielkim śmigłem, które unosiło całe urządzenie ku górze i małe silniczki odrzutowe na obwodzie, które nadawały mu ruch postępowy.


Ten rysunek pochodzi z książki znanego niemieckiego historyka II Wojny Światowej Rudolfa Lusara pt. „The German Weapons and Secret Weapons of World War Two and Their Subsequent Development”, J. F. Lehmans Verlag, Monachium 1964.


Tak najprawdopodobniej wyglądał typ N-3 hitlerowskiego latającego talerza, znanego także pod kryptonimem V-7. Jego średnica – w zależności od wyposażenia – wynosiła od 12 do 40 m. pancerz wykonano z tytanu, a okna ze szkła kompozytowego lub kwarcu. Stabilność maszyny w locie zapewniały sloty i 42 silniki odrzutowe. Być może był to, jak twierdził Sol Szulman – latający talerz inż. Zimmermanna, który został pokazany Führerowi w 1944 roku. Jednakże inne źródła wskazują na zespół konstruktorów Miethego – Schriewera – Bellonzo vel Belluzzo z Wrocławia.




Latające talerze Księżyczan z książki Krystyny Korewicko-Adamskiej pt. „Podróż na Księżyc” bardzo przypominają opisane tutaj konstrukcje nazistów. Ciekawy jestem, skąd ilustrator tej książeczki dla dzieci Czesław Zborowski wziął pomysł na swe ilustracje w 1961 roku? Wizja czy realna wiedza? Nawiasem mówiąc – jego rakiety kosmiczne bardzo przypominają rakiety V-2… - co jest o tyle zrozumiałe, że tylko takie rakiety były najbardziej znane.  


Autor niniejszej pracy. Poza „Hitlerowskimi UFO…” wydał on następujące pozycje: „Saucerama”, „The Stranger at the Pentagon”, „My Friend Beyond Earth” oraz „The UFO Conspiracy”. Jeżeli zechcesz Czytelniku się z nimi zapoznać, podaję adres kontaktowy Autora:

Dr. Frank E. Stranges
U.F.O.
P. O. Box 5
Van Nuys, CA 91408-0005

USA