Bieżące śledcze
rozpracowanie pozostałości zaawansowanej technicznie cywilizacji
paleosanskryckiej jest ściśle związane z osobą Nikola Tesli. Atlantydzkie piramidy, schodkowe konstrukcje i
megalityczne świątynie odpowiadają za globalną sieć bezprzewodowej i
telekomunikacyjnej łączności będącej sferycznym ciągiem Fibonacciego zdefiniowaną
przez funkcję kwantową [Zn+1 = Zn2]. Infradźwięk jest przekazywany i
zogniskowany przez atlantydzkie świątynie na zasadzie rezonansu fal stojących,
co zostało ponownie odkryte przez Teslę w 1899 roku.
Funkcja
enigmatycznej struktury schodków Monumentu z Morza Bałtyckiego jest także
wskazaniem zamieszczonym w „Life Readings” Edgara Cayce’a. Wyjaśnia on, że
społeczeństwo Atlantydy zawierało gatunki ludzkie o różnych rozmiarach – od
gatunków drobnych karłów do nadzwyczaj gigantycznych gatunków ludzkich:
PYTANIE: Proszę podać nam nieco szczegółów na temat
fizjonomii, zwyczajów, nałogów i strojów mieszkańców Atlantydy…
ODPOWIEDŹ: Oni mieli wiele
rozmiarów, jeżeli idzie o wzrost, od takich, o których zwykliśmy mówić karzełki
do gigantów – dlatego byli giganci na Ziemi w tamte dni, ludzie o wzroście
wedle dzisiejszych miar 10-12 ft/3-4 m i o doskonałych proporcjach ciała. (Reading 364-11)
Zatopiony
Monument ma niezwykłe ukośne schody jakby specjalnie zaplanowane do używania
ich przez karły o wzroście ok. 1 m, po lewej stronie, ludzi pośrodku lewej
strony i czterometrowych gigantów po prawej stronie szerokiej schodni. Grupa
składająca sie z „małych ludzi” znana jest w kulturze Szoszonów jako Nimerigarowie
(np. mumia „Pedro”) i Nephalim/Nefilim z biblijnych legend – giganci dominujący pozaziemski gatunek
skojarzony z ofiarami z ludzi i kanibalizmem – najlepiej znany z czaszki
wydobytej z Paracas, Peru.
Wiele głębokich
socjologicznych, technologicznych, historycznych i lingwistycznych implikacji
Monumentu z Morza Bałtyckiego zostało nieopracowanych dzięki interwencji
Szwedzkiej Marynarki Wojennej w prace ekspedycji OXT w czerwcu 2012 roku, jak
oświadczył to Dennis Åsberg. Zadał on oczywiste, nie zadane wcześniej pytanie:
- Dlaczego Szwedzka MW chciała wziąć udział w tym
dochodzeniu?... Jak myślicie? Być może oni doskonale wiedzieli czym jest to, co
my odkryliśmy?
Silny sygnał o
częstotliwości 40-50 MHz zarejestrowany przez ROV i bezpośredniej bliskości tym
atlantydzkim Monumentem koresponduje z częstotliwością roboczą VHF sonaru,
najprawdopodobniej wyemitowanego z grupy 6 szwedzkich okrętów wojennych, które
przechwyciły naszą ekspedycję. Grupa okrętów MW napadła i aktywnie przeszkadzała
ekipie OXT poprzez uzywanie silnego sonaru, złośliwe przeładowanie elektroniki
przy pomocy silnych pól EM, które rezonowały przekaz fal przez krzemionkę.
Wywrotowe cele
są łudząco podobnie realizowane przez wojska szwedzkie, a dotyczą aktualnego w
świecie rządowego tuszowania technologii „darmowej energii” ucieleśnionej w
starożytnych kompleksach piramid na każdym kontynencie, wciąż ukrytych przed
społeczeństwem. Szerokie formacje grzbietowe w tym miejscu Morza Bałtyckiego
zostały uznane przez badaczy z OXT jako podwyższenie grobli łączącej główną strukturę
z 2 megalitycznymi budowlami w pobliżu Monumentu, które zostały tylko częściowo
ujawnione w czasie wstępnych badań przy pomocy skanowania bocznym sonarem.
Monument z Morza
Bałtyckiego jest częścią megalitycznego kompleksu datowanego na późny Paleolit
(14-8 tys. lat temu), bardzo podobnie jak gargantuiczny kompleksy piramid
schodkowych, świątyń, jaskiń, placów, dróg i kompletnych amfiteatrów
udokumentowanych w zatopionych miejscach w Yonaguni/Ionaguni w Japonii. Podobny
scenariusz miał miejsce w czasie odkrywania podwodnych piramid w okolicach
Azorów, gdzie portugalscy wojskowi skutecznie przerwali dokładniejsze zbadanie
tych obiektów.
Te gigantyczne
struktury rezonujących platform do naukowego, bioelektrycznego uzdrawiania
„qi”, które zostały uchronione przez buddyjskie spirytualne tradycje w Azji
Południowo-Wschodniej.
Co do
dochodzenia w sprawie Monumentu z Morza Bałtyckiego prowadzonego przez OXT, to czyjeś
chore interesy są egzekwowane przez szwedzkie wojska wraz z TitanTV Media, a co
opóźniło montaż filmu o 6 miesięcy bez wyjaśnienia i skutecznie uciszyło zespół
Åsberga, naruszając wszelkie umowy dotyczące produkcji rzeczonego filmu.
Wszystko to ma
na celu zniechęcenie OXT do prowadzenia dalszych poszukiwań i dochodzenia w
sprawie Monumentu z Morza Bałtyckiego i jest sterowane przez rząd. Ma to na
celu oczywiście nie dopuszczenie do uzyskania tanich technologii z czasów
istnienia Imperium Atlantydzkiego.
Jest pożałowania godną prawdą dla zespołu OXT,
że umowy o produkcji telewizyjnych korporacji to tylko część zaaranżowanego opóźnienia/zakrycia
oszustwa rządu, który będzie zadowolony, kiedy dowie się, że problem „anomalii
obiektu” został ostatecznie rozwiązany. I z powrotu do zaawansowanej fizyki
rezonansu magnetycznego, którą używano w wspaniałej erze wysokiej cywilizacji
Atlantydy.
Moje 3 grosze
Ten tekst wskazał mi nasz przyjaciel Piotr Listkiewicz. Wybacz mi Czytelniku
ten kulawy przekład, ale chciałem jak najszybciej zamieścić go gwoli
zaspokojenia Twej ciekawości. Przekład kulawy, ale mam nadzieję, że zrozumiały
i najważniejsze treści udało mi się Tobie przekazać.
Kiedy czytałem ten
tekst, to od razu przypomniała mi się „Operacja Ziemia” sir Brinsleya le Poer-Trencha i „Temple of
the Stars” tegoż autora. W obu tych książkach pisze się o megalitach i
Przybyszach z Kosmosu.
Początkowo pomyślałem,
że jest to jeszcze jedna wakacyjna bzdurka dziennikarska, która miała na celu
podbicie nakładu, ale nie. Pokazano tutaj pewien problem, który ma związek z
swoistą modą na tworzenie monumentalnych, ogromnych i trwałych budowli z
najtrwalszego znanego nam materiału – kamienia.
Nie za bardzo chce mi
się wierzyć w enuncjacje Autora – są zbyt piękne, by były prawdziwe – ale nie
mogę także zaprzeczyć. Powiem tak: prawda jest jak zwykle – gdzieś pośrodku.
Jestem pewien tego, że istniała Atlantyda, bo za wiele przesłanek za tym
przemawia. No i jej technika jest także… monumentalna. Tego jej odmówić nie
można.
Jedyną obiekcją, która
nasuwa mi się na myśl jest to, że 14.000 lat temu nieistniejącą jeszcze Zatokę
Botnicką wypełniały grube co najmniej na kilometr zwały lodowca Vistulian-Würm.
Lodowiec pokrywał tą część Europy od 115.000 do 11.700 lat temu, a zatem
Monument ten musiałby pierwej być posadowiony na lodzie, no chyba że komuś
chciało się topić lodowiec i stawiać go na dnie przyszłego Bałtyku… czego też
nie da się wykluczyć. Uważam także, że Monument mógł być fragmentem jakiegoś
systemu przemysłowego, energetycznego czy nawet obronnego (tylko przeciwko
komu/czemu?), który został zbudowany w konkretnym celu. Ale to można określić
po dokładnym zbadaniu tej konstrukcji. Tak czy inaczej uważam, że Monument
powinien zostać dokładnie zbadany i jego przeznaczenie dokładnie określone, bo
być może od tego będzie zależała nasza Przyszłość – choć jak widzę – nikomu na
tym nie zależy, a wręcz odwrotnie...
Przekład z j. angielskiego – Robert K.
Leśniakiewicz ©