Enigmatyczny obiekt w orbicie
Ziemi: kosmiczny obserwator. Tajemnice starożytne. W rozległej przestrzeni Kosmosu,
gdzie tajemnice wszechświata często przyćmiewają nasze zrozumienie, istnieje
niebiańska zagadka, która zaintrygowała naukowców i zwolenników teorii
spiskowych.
Swoisty obiekt, zauważony
przez astronautów podczas misji promu kosmicznego w grudniu 1998 roku, nadal
przeciwstawia się konwencjonalnemu wyjaśnieniu. W świecie pełnym sferycznych
satelitów i statków kosmicznych, ten nieregularny cień w kosmosie sprawił, że
obserwatorzy byli zdumieni. Ta kosmiczna anomalia po raz pierwszy weszła w
świadomość publiczną, gdy załoga promu kosmicznego Endeavor, z misją budowy Międzynarodowej
Stacji Kosmicznej, natknęła się na obiekt, który nie pasował do niczego.
Jego ciemny kolor i niekonwencjonalny kształt natychmiast odróżniają go od
oczekiwanych szczątków, które wypełnia kosmiczną pustkę. To było prawie tak,
jakby obiekt ten został celowo zaprojektowany, aby płynnie wtopić się w
atramentowe tło przestrzeni. Uchwycony na zdjęciach wykonanych przez
astronautów, ten enigmatyczny obiekt wywołał burzę spekulacji. Niektórzy
obserwatorzy, podsycani swoją fascynacją życiem pozaziemskim, szybko zrobili z
tego obcy statek kosmiczny lub latający spodek. Jednak sama natura tej
niebiańskiego przedmiotu przeciwstawiła się konwencjonalnej mądrości.
Dark Knight Satellite
Satelity, jak je znamy,
zazwyczaj mają kuliste lub stworzone przez człowieka projekty. Przedmiotem, o
którym mowa, stanowił jednak kłopotliwy zestaw dziwnych kątów i zakrzywionych
krawędzi, które wydawały się wykraczać poza zakres inżynierii ludzkiej. Kiedy NASA
w końcu rozważyła tę sprawę, zaoferowali bardziej prozaiczne wyjaśnienie.
Według agencji kosmicznej ten tajemniczy obiekt był niczym więcej niż osłoną
termiczną, która nieumyślnie wyłamała się od stacji kosmicznej podczas jej budowy.
Podczas gdy to wyjaśnienie stanowiło proste rozwiązanie zagadki, wielu z nich
pozostało sceptycznymi. W końcu, czy zwykła osłona termiczna może spowodować
tak niezwykłą i kłopotliwą sylwetkę z kosmicznego płótna? Satelita Czarny
Rycerz, termin, który stał się synonimem tej niewyjaśnionej obecności
na orbicie Ziemi.[1]
Początki tej nazwy pozostają
owiane tajemnicą. Pomimo szeroko zakrojonych badań, nikt nie był w stanie
wskazać dokładnego momentu lub źródła terminu Czarny Rycerz. Jednak w
1954 roku wybitna amerykańska gazeta zawierała historię o znanym śledczym UFO o
imieniu Donald Kehoe. Kehoe
twierdził, że obiekt pozaziemskiego pochodzenia przemierza orbitę Ziemi, nie został
stworzony przez ludzkie ręce. Satelita Czarny Rycerz pod wieloma względami
ucieleśnia jedną z najtrwalszych kosmicznych tajemnic. Dominująca teoria
sugeruje, że służy on jako cichy strażnik w przestrzeni, kosmiczny obserwator o
nieznanym celu.
Ale jaki ten cel może być?
Niektórzy sugerują, że może to być monitorowanie naszej planety, podobnie jak
filmy dokumentalne o dzikiej przyrodzie przechwytują zwierzęta w ich
naturalnych siedliskach, nieświadomych spojrzenia kamery. Jeśli Ziemia
rzeczywiście jest pod obserwacją, to ten satelita może mieć za zadanie nagrywanie,
zbieranie i przekazywanie informacji o nas z powrotem do obcej cywilizacji. Co
ciekawe, nasze własne przedsięwzięcia kosmiczne oferują równoległą perspektywę.
Gdy ludzie wysyłają misje do eksploracji Marsa i wysyłania sond do najdalszych
zakątków naszego Układu Słonecznego, to my również angażujemy się w kosmiczną
obserwację.
Czy w istocie nie
naśladujemy działań hipotetycznej pozaziemskiej cywilizacji? Czy to możliwe, że
w naszym dążeniu do zrozumienia Wszechświata, nieumyślnie naśladujemy
zachowanie, w jakie spekulujemy, że istoty pozaziemskie mogą się zaangażować?
Niektórzy naukowcy zaproponowali alternatywną strategię obserwacji kosmosu –
taką, która polega na obserwowaniu Ziemi ze znacznie większej odległości.
Odległe asteroidy, znane jako obiekty koordynalne, zapewniają dyskretny punkt
widokowy. Te koorbitalne[2]
obiekty przypominają satelity Ziemi, takie jak nasz Księżyc, ale są umieszczone
znacznie dalej. Odkryto je zaledwie dwie dekady temu, a ich prawdziwa natura
pozostaje przedmiotem badań. Z najbliższym obiektem koorbitalnym około 3
milionów mil od Ziemi, oferuje punkt widokowy, który jest zarówno odległy, jak
i niepozorny, idealny do tajnej obserwacji.
W końcu zagadka satelity
Czarnego Rycerza nadal trwa, jego prawdziwa natura i cel zasłonięty w kosmiczną
niepewność. Chociaż nigdy nie możemy definitywnie rozwikłać tajemnicy tej
niebiańskiej osobliwości, służy ona jako przypomnienie głębokich tajemnic, które
przykuwają do nas z głębi Kosmosu, kwestionując nasze zrozumienie i rozpalając
naszą wyobraźnię.
Oryginalne źródło: https://anciently.net/the-enigmatic-object-in-earths-orbit-a-cosmic-observer-18728/?fbclid=IwAR16MCp4ktDe39y2pvUCxAX2DMrgfRDWHIQLzuuAJESgiUia-uD_W54YuI0
Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz