Zbliża się niebiańskie
zagrożenie: Ziemia zderzy się z rojem meteorytów w 2032 roku, który zmienił
historię. 12 800 lat temu Ziemia znalazła się na ścieżce masowego strumienia
kosmicznych śmieci, które spowodowały masowe zniszczenia. Zgodnie z hipotezą
Younger Dryas Boundary (Granicy Młodszego Dryasu), fragmenty ogromnego rdzenia
kometarnego zbliżyły się do naszej planety, a ich uderzenie doprowadziło do
nagłego ochłodzenia klimatu, pojawienia się gigantycznych pożarów i wyginięcia
wielu gatunków, w tym mamutów. Następnie nastąpiła „mała epoka lodowcowa”,
która trwała ponad tysiąc lat i zmieniła rozwój cywilizacji ludzkich.
Dowód? W jądrach lodowcowych z
Grenlandii znaleziono warstwy platyny, ślad materii kosmicznej, a także
zwiększoną ilość popiołu i chemikaliów związanych z ogromnymi pożarami. Około
9% lasów lądowych spłonęło w jednym okresie – coś takiego nie wydarzyło się w
ciągu ostatnich 120 tysięcy lat.
Göbekli
Tepe: starożytne ostrzeżenie?
Być może nie było przypadkiem, że
wkrótce po tej katastrofie ludzie w Anatolii (Turcja) rozpoczęli budowę
mistycznego kompleksu Göbekli Tepe. Ta najstarsza znana „świątynia” może
również służyć jako obserwatorium i kalendarz. Naukowcy z Uniwersytetu w
Edynburgu twierdzą, że grawerunki na kamiennych filarach pokazują nie tylko
Słońce i Księżyc, ale także cykle komet. Jeden z filarów jest podobno
przedstawiony przez strumień Taurydów, który mógł być źródłem tego śmiertelnego
uderzenia.
Każdy symbol "V" na
kamieniach może oznaczać dzień, a specjalne znaki wokół szyi postaci ptaków
prawdopodobnie wskazują na przesilenie letnie. To może być pierwsza próba
ludzkości, aby uchwycić niebezpieczeństwa, które pochodziły z nieba.
Niebezpieczny
pył i olbrzymy w Taurydach
Współcześni astronomowie
potwierdzają, że strumień Taurydów jest pozostałością zniszczonej komety, którą
kiedyś można zmierzyć za pomocą kilkudziesięciu kilometrów. Obecnie jego
fragmenty składają się nie tylko z maleńkich meteorów, ale także
kilkudziesięciu ukrytych asteroid o średnicy setek metrów.
W latach 80-tych naukowcy William Napier i Victor Clube zwrócili uwagę, że w Taurydach poruszają się ciała
znacznie większe niż konwencjonalne meteoryty - niektóre z nich mają ponad
kilometr średnicy. Późniejsze analizy wykazały, że są to fragmenty jednego
starożytnego „lodowego olbrzyma” rozpadłego około 20.000 lat temu. To z tego
roju asteroida, która spowodowała katastrofę w pobliżu Tunguski w Rosji, mogła
pochodzić z tego roju. Nawet meteor, który eksplodował nad Czelabińskiem w 2013
roku, może mieć takie samo pochodzenie.
Czy
jest jeszcze jedno starcie?
Astronomowie ostrzegają, że w
2032 roku Ziemia przejdzie bezpośrednio przez środek tego roju. David Asher z Obserwatorium Armagh
przewiduje, że nastąpi znaczny „wzrost aktywności kul ognia” – jasnych
meteorów, które mogą uderzyć w powierzchnię. Według naukowców Ignacio
Ferren i Vincenzo Orofino,
jeszcze mniejsze asteroidy, których nie widzimy konwencjonalnymi metodami, mogą
ukryć się wewnątrz tego roju.
Jeden z nich może być podobny
rozmiar do ciała z Tunguski – 60 do 90 metrów. Takie skutki mogą spowodować
katastrofę, która ma dziś konsekwencje globalne.
Czy
jesteśmy gotowi?
Nasza planeta przecina rój Taurydów
co roku – w październiku i listopadzie postrzegamy go jako malowniczy deszcz
meteorów. Ale raz na kilka dekad orbity Ziemi i najgęstsze części tego roju
spotkają się bezpośrednio. Tak będzie w 2032 r. i ponownie w 2039 r.
Niektórzy badacze twierdzą, że
starożytne cywilizacje znały te cykle i ostrzegały swoich potomków w postaci
symboli, mitów i budynków, które przetrwały do dziś. Czy Göbekli Tepe może być
rodzajem „kosmicznego kalendarza”, który przypominał fatalne starcie z
kometami?
Wniosek:
historia może się powtórzyć
Nie wiemy jeszcze, czy w 2032
roku będziemy mieli tylko piękny spektakl na nocnym niebie, czy coś znacznie
poważniejszego. Ale jeśli prawdą jest, że rój się taurydzki był przyczyną
przeszłej katastrofy, to jest pewne, że nasz wszechświat nie jest tak
bezpieczny, jak byśmy chcieli.
Być może dlatego 12 000 lat temu
ludzie patrzyli w niebo z szacunkiem i strachem – zostawiając nam ostrzeżenie
wyrzeźbione w kamieniu.
Moje
3 grosze
A mnie to przypomina relację Platona o
Atlantydzie i jej zagładzie, która miała miejsce właśnie 12.000 lat temu. Platon
pisze wyraźnie, że w czasie „jednego dnia i jednej nocy okropnej… płomienie
wznosiły się ku niebu, a gwiazdy spadały z nieba”. No właśnie – jak ognisty
deszcz meteorytów…
Taurydy to rój meteoroidów, który
przecina się z orbitą Ziemi i tak:
Północne
Taurydy (NTA) - to rój meteorów aktywny od 20 października do 10 grudnia.
Jego radiant znajduje się w gwiazdozbiorze Byka na RA 3h52m – DEC +22°.
Maksimum roju przypada na 12 listopada, jego aktywność jest określana jako
średnia, a obfitość roju wynosi 5 meteorów/h. Prędkość meteorów z roju wynosi
29 km/s.
Powstanie Północnych Taurydów jest
związane z planetoidą 2004 TG10, co łączy ten rój z kompleksem Taurydów.
Północne Taurydy zaobserwował już w
1869 roku Giuseppe Zezioli w Bergamo
we Włoszech, jednak odkrycie nowego roju ogłosił w roku 1918 Anglik Alphonso King, opierając się na obserwacjach
właśnie z 1918 roku.
Południowe
Taurydy (STA) to rój meteorów aktywny od 10 września do 20 listopada z
maksimum występującym w okolicach 10 października. Jego typowa aktywność nie
przekracza 5-10 błysków na godzinę. Radiant roju, ze względu na położenie
bliskie ekliptyki, jest rozmyty i ma rozmiar 20 na 10 stopni – środek znajduje
się na RA 2h8m - DEC +9°. Na początku okresu aktywności znajduje się on w
konstelacji Ryb, następnie w Wielorybie, a dopiero potem w Byku. Za ciało
macierzyste Taurydów uważa się kometę 2P/Encke, choć nie jest wykluczone, że i
kometa i związane z nią roje meteorów oraz grupa planetoid poruszająca się po
podobnej orbicie są efektem rozpadu większego obiektu, do którego doszło kilkadziesiąt
tysięcy lat temu.
Na początku lat 90. XX wieku
zauważono, że są lata, podczas których Taurydy popisują się aktywnością wyższą
niż zwykle, a ich maksima są wtedy bogate w jasne zjawiska. Wyższe i bogate w
bolidy maksima mają być związane ze spotkaniem Ziemi z materiałem kosmicznym
utrzymywanym w rezonansie 7:2 z Jowiszem. Przewidywana przez model wysoka
aktywność Taurydów w 2005 i 2015 roku została potwierdzona poprzez obserwacje
wykonane przez Polską Sieć Bolidową.
A zatem może chodzić o Taurydy
Południowe. NB, z kometą Enckego jest związany jeszcze jeden rój – χ-Orionidy
(XOR). Ten rój meteorów jest aktywny od
25 listopada do 31 grudnia. Jego radiant znajduje się w gwiazdozbiorze Oriona,
w pobliżu gwiazdy χ Orionis na RA
5h28m – DEC +23°. Maksimum roju przypada na 2 grudnia, jego aktywność jest określana jako średnia, a obfitość roju wynosi 3
meteory/h. Prędkość meteorów z roju wynosi 28 km/s.
Rój ten był obserwowany od ostatniego
ćwierćwiecza XIX wieku. Jest jednak mało poznany, ponieważ widoczność roju
przypada w okresie wysokiej aktywności Geminidów. Na początku lat 90. XIX wieku
William Denning włączył ten rój do
swojej rocznej listy aktywnych radiantów opublikowanej w „The Observatory”.
Powstanie roju jest związane
prawdopodobnie z planetoidą (2201) Oljato, co łączy go z kompleksem Taurydów. Tak
czy owak, zagrożenie istnieje i możemy się spodziewać deszczu Taurydów jesienią
2032 roku.
Nie zapominajmy o tym, że ESA i NASA
prognozują impakt asteroidy 2024 YR4 w Ziemię lub Księżyc w dniu 22.XII.2032
roku. Asteroida ta o średnicy 60 m ma masę szacowaną na 2,8 x 105 ton.
22 grudnia 2032 r. 2024 r. YR 4
znajdzie się najbliżej Ziemi między 07:00 a 10:30 UTC, zbliżając się z kierunku
Strzelca. Nominalne (najlepsze) najbliższe zbliżenie do Ziemi w dniu 22 grudnia
2032 roku jest o 08:36 UTC (z niepewnością około 1,5 godziny w najbliższym
czasie zbliżenia), w odległości 270.000 km, z niepewnością 69.000 km. Najbliżej
widoczne jest zbliżenie się do Księżyca o 15:10 UTC, z nominalną odległością
około 11.000 km.
Ze względu na rozmiar 2024 r. YR4 i
wcześniej większe niż 1% prawdopodobieństwo uderzenia, osiągnął ocenę 3 w skali
Torino w dniu 27 stycznia 2025 r., Co skłoniło Międzynarodową Sieć Ostrzegania
o Asteroidach do wydania zawiadomienia w dniu 29 stycznia 2025 r. Była to druga
najwyższa ocena Torino, jaką kiedykolwiek osiągnęła asteroida, za większym
99942 Apophisem, która na krótko osiągnęła ocenę 4 pod koniec 2004 roku. NASA
Sentry nadał 2024 YR 4 ocenę w skali Palermo na poziomie 0,18 w dniu 18 lutego
2025 r., Kiedy miał 55-dniowy okres obserwacyjny i 3,1% szans na uderzenie w
Ziemię w 2032 roku. To dało 2024 YR 4 odpowiednie zagrożenie uderzeniowe 66%
poziomu zagrożenia tłem, biorąc pod uwagę stosunkowo niewielki rozmiar
asteroidy wynoszącej 60 metrów. Asteroida zbliżyła się, ale nigdy nie
przekroczyła ryzyka tła losowej asteroidy o tej samej wielkości, która do 2032
roku, która z definicji odpowiada ratingowi Palermo 0. W dniu 18 lutego 2025
r., Aegis Europejskiej Agencji Kosmicznej wymienił 2,8% szans na uderzenie
Ziemi w 2032 r. W dniu 23 lutego 2025 r. (z 60-dniowym okresem obserwacyjnym),
2024 YR 4 został zredukowany do oceny Torino 0.
I jeszcze z ostatniej chwili:
Jak czytamy na łamach „SciTechDaily”,
zespół naukowców z Columbia University, wspierany przez badaczy z Francji,
Włoch i ze Szwajcarii, zidentyfikował wyjątkowy materiał pochodzący z meteorytu
Steinbach, który spadł na Ziemię w 1724 r. Chodzi o rzadką formę krzemionki
znaną jako tridymit, wykazującą nietypowe właściwości termiczne – przewodzi
ciepło w sposób stały niezależnie od zmian temperatury. Taka cecha nie
występuje ani w klasycznych kryształach, ani w szkłach.
Zazwyczaj kryształy w wyższych
temperaturach przewodzą ciepło gorzej, natomiast szkła zyskują wtedy na
wydajności. Hybrydowy charakter tridymitu przeczy obu tym właściwościom. Dzięki
połączeniu cech uporządkowanej struktury krystalicznej i nieregularnej
geometrii wiązań, materiał zachowuje stabilne właściwości niezależnie od
warunków temperaturowych. To może oznaczać rewolucję w projektowaniu osłon
termicznych, urządzeń elektronicznych i nowych materiałów konstrukcyjnych.
Potencjał tego materiału jest olbrzymi
Zaskakujące właściwości minerału nie
są przypadkowe. Zespół naukowców przewidział ich istnienie dzięki zaawansowanym
symulacjom opartym na mechanice kwantowej i sztucznej inteligencji. Jednak
dopiero laboratoryjne badania na próbce z meteorytu potwierdziły tę teorię. Co
ciekawe, tridymit występuje także na Marsie, co może rzucać nowe światło na
historię geologiczną Czerwonej Planety.
Materiał może znaleźć praktyczne
wykorzystanie na Ziemi. Uczeni sugerują, że podobna struktura może
spontanicznie powstawać w cegłach ogniotrwałych wykorzystywanych w hutnictwie
stali. Skoro minerał utrzymuje stabilne przewodnictwo cieplne w szerokim
zakresie temperatur, jego obecność może znacząco poprawić efektywność
energetyczną i ograniczyć emisje dwutlenku węgla w tym energochłonnym sektorze
przemysłu.
Zachodzi automatycznie pytanie: Jest
li to materiał naturalny czy syntetyczny? Jeżeli naturalny, to w porządku, ale
co będzie jak to jest materiał wytworzony sztucznie. A jeżeli tak, to przez
kogo i kiedy? Byłbyż to kolejny ślad pobytu wyżej rozwiniętej cywilizacji w
Układzie Słonecznym? A może to kolejny ślad atomowych wojen bogów -
astronautów, o czym pisali tacy autorzy jak M. Cremo, R. Mooney, Al. Mora, K. Bzowski, M. Jesenský i wielu
innych. Myślę, że następne wyprawy kosmiczne dadzą odpowiedzi na te pytania.
Źródła:
·
Wikipedia
·
US Wikipedia