George A. Filer III (MUFON)
Misją Missile Defense Agency (MDA) jest rozwijanie, testowanie i
integrowanie systemów obronnych przeciwko międzykontynentalnym pociskom
balistycznym (ICBM) – BMDS w celu obrony Stanów Zjednoczonych, ich sił
zbrojnych, sił ich aliantów i ich przyjaciół przed wszelkiego rodzaju i zasięgu
wrogimi pociskami rakietowymi w każdej fazie ich lotu.
System, który składa się z
jednostek naziemnego bazowania i kosmicznych/orbitalnych platform bojowych,
został po raz pierwszy ogłoszony przez prezydenta Ronalda Reagana w dniu 23.III.1983 roku. Początkowa koncepcja
zakładała wielkie, orbitujące laserowe stacje bojowe, zwierciadła przekaźnikowe
kosmicznego bazowania oraz ładowanie nuklearnie satelitarne lasery na
promieniowanie X (rentgenowskie). Późniejsze badania wskazały niektóre z
planowanych technik laserowych było możliwe do zrealizowania przy użyciu
aktualnej technologii. Wielki kompleks systemu obronnego nazwanego przez prasę
Wojnami Gwiezdnymi wymagał użycia wielkich statków kosmicznych do manipulowania
jednostkami energetycznymi, które umożliwiały efektywne zastosowanie laserów. I
chociaż rząd nigdy nie przyznał się, że statki te zbudowano, to istnieją dowody
na ich istnienie.
Lasery
kosmicznego bazowania
W 1979 roku, dr Edward Teller przyczynił się do
powstania publikacji Instytutu Hoovera, w której stwierdził on, że USA
stanęłyby w obliczu agresywnego ZSRR ze względu na ich prace nad obroną
cywilną. W dwa lata później, w czasie konferencji we Włoszech, wygłosił on taką
samą mowę na temat radzieckich ambicji, ale z subtelną zmianą, a mianowicie –
powodem tego jego zuchwałego wystąpienia był rozwój nowych radzieckich broni
orbitalnego/kosmicznego bazowania. To, co się tam naprawdę zmieniło, to było
to, że Teller sprzedawał swoją ostatnią broń jądrową – laser na promieniowanie
X. Znalazł on ograniczony sukces w swych wysiłkach pozyskania funduszy na swój
projekt, i jego przemówienie we Włoszech było wysiłkiem do stworzenia „luki
rakietowej”.
Był tam mocny dowód na to, że w
późnych latach 60. Rosjanie poświęcali poważny wysiłek umysłowy nad
eksplozyjnymi i nie-eksplozyjnymi źródłami energii atomowej dla laserów. (Radzieckie laserowe systemy kosmicznego
bazowania powstały nie później niż w 1976 roku i był to Skif – laser CO2
o mocy 1 MW dla kosmicznej antysatelitarnej platformy bojowej Kaskada.)
Lasery te zostały
zaprojektowane do niszczenia każdego satelity amerykańskiego. Wstępnie sugeruje
się także, iż w rosyjskim module Zaria będącym fragmentem ISS
znajdują się tego rodzaju potężne akumulatory, które początkowo były
zaprojektowane dla laserowego systemu Skif.
Lasery
rentgenowskie ładowane nuklearnie
Amerykański projekt był
rezultatem rozwinięcia myśli George’a
Chapline Jr. z Grupy O Instytutu
Lawrence Livermore’a – dalej LLNL. LLNL od pewnego czasu pracował już nad
laserami rentgenowskimi, ale Chapline znalazł nowe rozwiązanie na wyzwolenie
ogromnej ilości promieniowania X z wybuchu termojądrowego jako źródło
promieniowania dla niewielkiego – wielkości kija baseballowego kryształu lasera.
Test Dauphin w listopadzie 1980 był
sukcesem i zaplanowano cała serię eksperymentów we wczesnych latach 80., pod
kryptonimem Excalibur.
Odkąd czynnik laserujący był
dostatecznie mały, pojedynczy wybuch głowicy termojądrowej mógłby zaktywizować,
„napompować” dowolną liczbę laserów i za jednym wystrzałem unieszkodliwić dużą
ilość wrogich ICBM.
Radziecka flota ICBM miała
dziesiątki tysięcy głowic nuklearnych, ale tylko 1400 pocisków do ich
przenoszenia. Gdyby każdy satelita miał dwa tuziny laserów, to dwa tuziny
satelitów mogłoby odeprzeć każdy atak. Na orbitach Mołni[1],
gdzie te satelity spędzałyby większość swego czasu nad terytorium ZSRR,
potrzeba by było zaledwie kilka tuzinów satelitów. Artykuł w „Aviation Week and
Space Technology” opisywał, jak te urządzenia…
…są tak małe, że mieszczą się w jednym załadunku wahadłowca
wynoszącego je na orbitę i to w ilości pozwalającej na zatrzymanie każdego
radzieckiego ataku atomowego.
Nieco później Teller używał
podobnego języka w liście do Paula Nitze,
który przygotowywał nowa rundę rozmów na temat ograniczenia broni nuklearnych,
twierdząc, że:
- Pojedynczy moduł lasera na promienie X wielkości biurka … jest
w stanie potencjalnie zestrzelić całe radzieckie siły nuklearne lądowego
bazowania.
Lasery początkowo zaplanowane
do planów SDI są używane do obserwacji astronomicznych. Używając zjonizowanego
gazu w górnych warstwach atmosfery, służą obserwatorom teleskopów za cele,
dzięki którym mogą kalibrować swe przyrządy.
W latach 2000, USAF pracowały
nad Boeing
YAL-1 – laserem powietrznego bazowania
zamontowanym na samolocie Boeing 747 Jumbo Jet. Zamierzano
użyć go do niszczenia nadlatujących ICBM nad terytorium nieprzyjaciela.[2]
W marcu 2009 roku, zakłady Northrop-Grumman oznajmiły, że ich inżynierowie
zbudowali i szczęśliwie przetestowali elektrycznie zasilany stały laser wytwarzający
100-kilowatowy promień, wystarczający do zniszczenia samolotu. Zgodnie z Brianem Stricklandem, dyrektorem
programu United States Army’s Joint High Power Solid State Laser, tego rodzaju
elektryczny laser może być zamontowany w samolocie, okręcie czy innym
pojeździe, bowiem potrzebuje on o wiele mniej przestrzeni dla swych urządzeń,
niż laser chemiczny. Jednakowoż niejasnym było, jakim było źródło energii
elektrycznej dla tego lasera. W końcu projekt został anulowany w grudniu 2011
roku, zaś prototyp Boeinga YAL-1 został zmagazynowany i w końcu złomowany.
Amerykańska MDA we współpracy z
30. Kosmicznym Skrzydłem USAF, Połączonym Funkcjonalnym Komponentem Dowodzenia
Zintegrowanej Obrony Przeciwrakietowej i Amerykańskiego Dowództwa Północnego
ostatnio z powodzeniem przechwyciły treningowy ICBM w czasie przetestowywania
Naziemnej Podorbitalnej Obrony Antyrakietowej (GMD), która jest elementem
narodowego systemu obrony przeciwrakietowej.
Grupy pojazdów przechwytujących
miały być trzymane w modułach orbitalnych. Pojazd taki był ukończony w 1988
roku i zademonstrowano integrację systemów wykrywania z systemami napędu w prototypie SBI. Zademonstrowano także
możliwości wyszukiwacza w namierzaniu gorących gazów odrzutu i przesuwaniu
punktu celowania z nich na chłodne korpusy rakiet, które to wykrywacze ABM
działały z wykorzystaniem podczerwieni. Ostatni
test miał miejsce w 1992 roku przy użyciu zminiaturyzowanych komponentów
podobnych do tych, które użyto w operacyjnych maszynach przechwytujących. Te
prototypy ewoluowały do projektu Program Brillant Pebbles.
Błyszczące
Kamyki
Brilliant Pebbels czyli
Błyszczące Kamyki był nienuklearnym systemem pojazdów przechwytujących
umieszczonych na satelitach, zaprojektowanych do użycia bardzo szybkich,
pocisków w kształcie kropli wody i wielkości arbuza, zrobionych z tungstenu
(wolframu – W) jako głowice kinetyczne[3].
Zostało to zaprojektowane do współpracy z systemem czujników Brilliant
Eyes. Projekt został przedstawiony w listopadzie 1986 roku przez Lowell Wooda w LLNL. Dokładne badania
zostały podjęte przez siedem ciał doradczych, w tym Defense Science Board i
JASON, w 1989 roku.
Pebbles
zostały zaprojektowane tak, by przeprowadzanie autonomicznych operacji, bez
dalszego zewnętrznego naprowadzania przez planowane systemy czujników Programu
SDI, było możliwe. Chodzi tutaj o oszczędności, które można było osiągnąć – od
7 do nawet 13 mln US$. Brilliant Pebbels później stał się
centrum zrewidowanej architektury SDIO pod rządami administracji Busha.
Dyrektor LLNL w latach
1988-1994 - John H. Nuckholls opisał
ten system jako wielkie archiwum SDI. Niektóre
z technologii rozwiniętych dla SDI zostały użyte w późniejszych projektach. Np.
czujniki i kamery, które zostały opracowane i wyprodukowane dla Projektu Brilliant
Pebbels, stały się komponentami dla misji Clementine[4],
a technologie SDI będą miały zastosowanie w późniejszych wysiłkach obronnych.
Broń strumieniowa cząstek
wysokiej energii niszczy cele poprzez zniszczenie ich atomowych i/albo
molekularnych struktur. Broń strumieniowa jest typem broni ukierunkowanej
energii, która skierowuje energię w skolimowanym i ukierunkowanym strumieniu
używając cząstek subatomowych o nieznacznej masie. Niektóre tego rodzaju bronie
są realne i mają swe potencjalne praktyczne zastosowanie, np. w amerykańskich
systemach Tarcz Antyrakietowych (TA).
Statek
kosmiczny „Solar Warden”
Ten projekt statku kosmicznego
został uruchomiony w 1988 roku i był oparty w swej budowie na konstrukcjach
okrętów podwodnych z silnikami atomowymi, które zostały zamienione na silniki
antygrawitacyjne. Zaklasyfikowano go jako Międzyplanetarny Eksploracyjny Statek
Kosmiczny – IES. Zgodnie z brytyjskim hakerem – Garym McKinnonem te statki kosmiczne są fragmentem Programu
Solar Warden i aktualnie USA wykorzystują osiem takich statków, które
są wielkości lotniskowców. Mówi się, że są one częścią tajnego wojskowego
programu kosmicznego prowadzonego przez Wydział Broni Kosmicznych US Navy
(MILAB). McKinnon znalazł kilka plików zatytułowanych „Nieziemscy Oficerowie”,
również transfery na okręty, których nie ma w rejestrach Floty Wojennej USA,
takich jak: USSS[5]
Hillenkoetter
i USSS Curtis Lemay. Na jednym ze zdjęć, które mógł zobaczyć,
znajdował się on poza ziemską atmosferą i wyglądał jak cygaro z geometrycznymi
półsferami. Inż. William Tomkins w
czasie audycji w Jeff Rinse’s Radio opowiedział, jak pomógł on zaprojektować te
okręty, będące w stanie przelecieć całą Galaktykę i aktualnie biorące udział w
walce z Reptilianami przy pomocy Nordyków. Półkule na jego końcach mieszczą
stanowiska broni laserowej – LBR.
Inż. Tompkins ujawnił, że US
Navy ma Grupy Bojowe operujące poza Ziemią. Osobiście zaprojektował 5 okrętów
kosmicznych i 30 kosmicznych statków pomocniczych. Używając najnowszej
technologii, zaprojektował on różne statki kosmiczne dla Northrop Aviation
Company. Northrop zaczął budowę ogromnego statku kosmicznego w podziemiach
stanu Utah. Okręty ten krąży teraz w Układzie Słonecznym i walczy ze statkiem
Reptilian. Walki z nim są bardzo krótkie, ale potrzebujemy więcej Grup Bojowych
i połączymy swe siły z Nordykami. USA blisko współpracują z Nordykami, którzy
mają podobny pojazd. Oni najwidoczniej przybyli z konstelacji Oriona i mieszali
się do budowy piramid i są naszymi przodkami. Reptilianie zaatakowali różne
planety, zdobyli je i z ich mieszkańców uczynili niewolników. Popularność serii
filmów „Star Wars” bierze się z tego, że publiczność rozumie to iż historie w
niej opowiedziane są bardzo bliskie prawdy, ale prawda jest cenzurowana.
Łączność
w Kosmosie
Najnowsze technologie pozwalają
na prowadzenie łączności laserowej i komunikację przy pomocy światła
widzialnego w przestrzeni kosmicznej. Taka łączność ma zasięg kilkunastu
tysięcy kilometrów, ale ma potencjał do połączenia na dystanse międzyplanetarne
rzędu milionów kilometrów przy użyciu teleskopów optycznych jako odbiorników
promieni laserowych.
Zdjęcia
Johna Lenarda Walsona
Przez niemal 10 lat John Lenard Walson dzieli się swymi
unikalnymi zdjęciami i ujęciami naszego Księżyca i innych ciał niebieskich
orbitujących wokół Ziemi: sądzimy, że na zdjęciach John uchwycił okręty
kosmiczne należące do USA, chociaż mogą równie dobrze należeć do innych krajów
pracujących wspólnie czy Obcych intruzów.
Koordynator subskrypcyjny MIT
wysłał gratulacje do Johna za jego osiągnięcia w astrofotografii. Możecie być
także zainteresowani żurnalem wydanym przez MIT Lincoln Laboratory – która jest
grupą budującą rzeczy, które widzimy na fotkach. Większość z nich jest bez
wątpienia używana w Projekcie Star Wars. Oni nie mówią niczego o satelitach
wojskowych, ale dyskutują o badaniach Ziemi i pokrewnych działaniach. Jest on
wysyłany tylko do organizacji akademickich, więc gdybyś potrzebował, to musisz
się udać do twej miejscowej biblioteki, ale możesz to sobie załatwić za darmo z
Pokoju L-054:
Lincoln Laboratory MIT
244 Wood Street
Lexington, MA 0240-9185
USA
Teller:
istnieje realna groźba z Kosmosu
Dr Edward Teller w swym
memoriale do prezydenta Ronalda Reagana pisze tak:
- Istnieje
większe zagrożenie niż nuklearny wyścig zbrojeń. Ono nie pochodzi stąd, z
Ziemi, ale z Kosmosu.
Wojny
Gwiezdne, Lemiesze i Three Mile Island
Teller był dyrektorem LLNL w
latach 1958-1960, a potem dyrektorem stowarzyszonym. Pracował on także jako
profesor fizyki na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Był on
niestrudzonym zwolennikiem I orędownikiem silnego programu jądrowego. W 1975
roku poszedł w odstawkę i został emeritus-dyrektorem
LLNL.
W latach 80., Teller rozpoczął
silną kampanię na rzecz SDI znanych jako Gwiezdne Wojny – koncepcji użycia
laserów i satelitów do zniszczenia nadlatujących radzieckich ICBM albo
możliwego najazdu Obcych.[6]
Teller lobbował rządowe agencje – i uzyskał sankcję prezydenta Ronalda Reagana
– dla swego planu rozwinięcia systemu używającego opracowanych satelitów
używających broni atomowych do odpalenia laserów na promienie X w kierunku
nadlatujących ICBM. Jednakże doszło do skandalu, który wybuchnął gdy okazało
się, że schemat ten jest całkowicie niewydolny i kiedy Teller i stowarzyszony z
nim Lowell Wood przeszacowali ten program.
Projekt ten został wycofany,
ale wciąż istnieje w innej formie. Teller znów wypłynął, kiedy administracja Busha rewitalizowała program obrony
antyrakietowej we wczesnym XXI wieku – znany dla krytyków jako „syn Wojen
Gwiezdnych” albo Tarczy Antyrakietowej (TA) – który jest częściowo efektywny do
obrony przed najazdem Obcych. Na szczęście trzyma on w ryzach Pn. Koreę i inne
narody od wystrzeliwania pocisków rakietowych. [...]
Przekład z angielskiego - ©R.K.F.
Leśniakiewicz
[1]
Radzieckie satelity telekomunikacyjne.
[2] Pierwsze
próby tego rodzaju broni zostały przeprowadzone w USA już we wczesnych latach
80.
[3] Głowica,
w której czynnikiem rażącym jest jej masa i energia kinetyczna przez nią
wyzwolona. Głowica taka działa jak ciężki, masywny pocisk wystrzelony z dużą
prędkością.
[4]
Księżycowa misja amerykańskiej sondy Clementine - wg Wikipedii - wspólna misja wojskowej
agencji Strategic Defense Initiative Organization i NASA. Jej zadaniem były
testy nowych zaawansowanych technologii, głównie sensorów, i elementów sondy
wystawionych na długotrwałe oddziaływanie przestrzeni kosmicznej,
przeprowadzenie naukowych obserwacji Księżyca oraz planetoidy bliskiej Ziemi –
(1620) Geographos. Obserwacje te obejmowały obrazowanie na różnych długościach
fal, w tym w ultrafiolecie i podczerwieni, altimetrię laserową oraz pomiary
cząstek naładowanych. Misja księżycowa sondy się powiodła, jednak w wyniku
awarii statkowi nie udało się dotrzeć do planetoidy.
[5] United
States Space Ship – okręt kosmiczny Stanów Zjednoczonych.
[6]
We wrześniu 1996 roku miałem okazję spotkać się z amerykańskim ufologiem
węgierskiego pochodzenia ppłk dr Kolomanem
S. Keviczkym, który potwierdził, że SDI był i jest wymierzony także
przeciwko Obcym, którzy mogliby mieć w stosunku do nas wrogie zamiary.