Powered By Blogger

środa, 22 listopada 2017

„K S I Ę G A W Y J Ś C I A”



W cztery lata po wydaniu swej pierwszej książki Erich von Däniken wydał swoją  trzecią książkę „Aussaat Und Kosmos” (Dusseldorf 1972). W IV rozdziale autor przedstawił jedną ze swych spekulatywnych hipotez, którą warto tu w skrócie przypomnieć.

W zamierzchłych czasach w głębiach Galaktyki rozgorzała wojna pomię-dzy humanoidalnymi istotami. Grupa pokonanych istot ratuje się ucieczką na statkach kosmicznych i po wielu perypetiach dociera do naszego układu słonecznego. Na piątej planecie naszego systemu pozostawiają większą część swojej flotylli, budują makiety zabudowań, instalują nadajniki radiowe a całość po cichu przeprawia się na trzecią planetę układu, czyli na Ziemię. Na Ziemi, w obawie przed unicestwieniem, chowają się głęboko pod powierzchnię planety w rozległym kompleksie tuneli. Zwycięzcy po dotarciu za uciekinierami do naszego układu słonecznego dokonują unicestwienia piątej planety, czyli Faetona, poczym wracają na macierzystą planetę.

Pokonani wychodzą teraz z tuneli i innych podziemnych budowli i posta-nawiają też stworzyć na Ziemi nową inteligencję. Są niepodzielnymi władcami na dzikiej planecie. Dają początek nowej rasie.

Jest wiele przesłanek potwierdzających powyższą hipotezę. Nie o nich tu będzie mowa. Chociaż, tak na marginesie, zakładając, że to co powiedziano powyżej jest prawdą – to co się stanie w chwili, kiedy do macierzystej planety Bogów dotrą sygnały radiowe z Ziemi? Może powrócą by dokończyć dzieła? …

Ja jednak chciałbym zatrzymać się na samym momencie wyjścia pokonanych spod powierzchni Ziemi. Przy czym nie będzie to kolejna, jałowa dysputa o Agharti czy Shangri-la. Zaintrygował mnie kierunek przybycia Bogów. Nie przybyli z kosmosu – choć są i takie koncepcje kosmologiczne by wspomnieć tu tylko Dogonów z Mali – ale spod ziemi ! Czy jest możliwe udowodnienie tego punktu hipotezy E. von Dänikena ? Na pewno NIE ! Ale przeglądając literaturę światową , szczególnie tę z zakresu paleoastronautyki, dochodzę do wniosku , że przekazów i legend o wyjściu Bogów (i ludzi) spod ziemi jest niezmiernie wiele. Dlaczego tak się dzieję ? Dlaczego na całym świecie są o tym liczne wzmianki i przypowieści ? Czyżby to był kolejny, li tylko i jedynie, przypadek ?

Czym są zatem jaskinie, groty, pieczary, katakumby i inne podziemne budowle ? Na ogół jaskinie były wejściem do świata zmarłych. W jaskiniach zamieszkiwały potwory i demony (Kakus, Polifem, Guro, smok wawelski). Jaskinie zatem związane były z ich potęgą chtoniczną poprzez ciemność, seksualizm i potworność mieszkańców. Groty natomiast czczono jako waginalny symbol ziemi. Toż to w pieczarach odbywały się zaślubiny Dodony, Medei, Mai. To w pewnej grocie Gunlod oddała się Odynowi. W jaskini urodził się Zeus, Hermes i Mithra. Jaskinia była miejscem kultu płodności, symbolizowała jedność życia i śmierci.

Jaskiń i grot znamy na całym świecie wiele. Tylko w ostatnich 50 latach odkryto w Polsce ponad 2 tysiące nowych jaskiń.

Najdłuższą jaskinią na świecie jest słynna Mammoth Cave w Kentucky w USA. Jaskinia ma 563 kilometry i 270 metrów długości ! Stanowi ona system korytarzy o niewielkiej różnicy wysokości rozciągających się na powierzchni około 12 kilometrów średnicy. Druga na świecie to Jaskinia Optymistyczna na Ukrainie – ma 191,5 km długości.

Najgłębsza jaskinia na świecie nazywa się Lamprechtsofen, leży w Austrii i sięga 1.632 metrów głębokości. Najgłębsza studnia jaskiniowa świata znajduje się po słoweńskiej stronie masywu Canin i ma 643 m głębokości. Za to największą salą pod ziemią jest Sarawak Chamber w jaskini Lubang Nasib Bagus na Borneo – ma ona aż 750 metrów szerokości i 100 metrów wysokości. Najwyższy otwór jaskiniowy świata ma 180 m wysokości i prowadzi do brazylijskiej jaskini Gruta Casa de Pedra w stanie Sao Paulo. Otwór jaskini Minye w Nowej Brytanii ma rozmiary 500 na 500 metrów !

Z polskich jaskiń – najgłębszą jest Wielka Śnieżna (Tatry) i ma 814 metrów głębokości. Najgłębszą studnią w Polsce jest studnia Wazeliniarzy w Śnieżnej Studni i ma ponad 250 metrów głębokości. Największy polski otwór jaskiniowy o rozmiarach 20 metrów na 10 metrów prowadzi do jaskini Komora Gwiaździsta w Tatrach.

W gorącej Afryce istnieją mity manistyczno-chtoniczne, zgodnie z którymi pierwsi ludzie na tym kontynencie wyszli z ziemi. Dotyczy to głównych klanów Aszantów a być może i całego ludu Aszantów. Mity podają, że Odomankoma, bóg-stwórca, spotkał dwóch przodków, którzy wynurzyli się z ziemi.

W okolicach Matse istnieje podanie, że bóg Mawu-Ga najpierw stworzył bogów ziemi zwanych Trowo a pierwszych ludzi umieścił najpierw w pieczarach i dopiero po pewnym czasie zezwolił im wyjść na otwartą przestrzeń. W religii ludu Ewe (Togo) mówi się, że kiedyś istniał na świecie rodzaj ludzki, który wyszedł z ziemi. Mówi się, że po potopie ukazała się utwardzona ziemia,  z której wnętrza wyszła na powierzchnię grupa ludzi. Ludy Kurumba opowiadają, że Sawadugu i inni ludzie pojawili się na ziemi wychodząc ze skalnej szczeliny.
Także lud Dogonów mówi o pierwszych ludziach wynurzających się z ziemi. Według starego mitu starzec Djon wynurzył się na powierzchnię ziemi z otworu kija bambusowego i o jego potomkach mówi się do dziś, że są to „Kopacze, którzy wynurzyli się z bambusowego kija”. Inni proto-ludzie wyszli na powierzchnię ziemi w osadzie Amoni, a jeszcze inni u podnóża góry Bamba.

W mitologii irańskiej spotykamy budowlę zwaną War co oznacza „schronienie”. Jest to kwadratowa, podziemna budowla zbudowana z rozkazu Ahuramazdy poprzez Jimę w Arjana Wedży, gdzie przebywali ludzie uratowani przed boskimi karami. W mitologii indyjskiej spotykamy nieśmiertelnych Nagów ( w sanskrycie „węże”). Istoty te, identyfikowane dziś z ludami przedaryjskimi, przebywały pod ziemią i od czasu do czasu zrzucały wężową skórę przybierając ludzką postać. Tak uczyniła np. nagini Ulupi poślubiając Ardżunę. Ta sama mitologia wspomina o dużej grupie 60 000 mędrców-karłów zwanych Walakhiljowie. Na świecie pojawili się ze szczeliny w ziemi a mieszkali w Himalajach. Telluryczna genealogia ludzi przejawia się w podaniu o pochodzeniu Sity oraz Gajomarta wprost z ziemi. W języku irańskim słowo Gilszah znaczyło dosłownie ”Ziemny król” a Dumnageni „syn ziemi”.

Również podania koreańskie mówią o świecie podziemnym . Według tradycyjnych pojęć koreańskich wszechświat składa się z trzech światów : ziemi ludzi, niebios i świata podziemnego. Mity mówią, że na bezludnej wyspie Dzedzu wyszli spod ziemi trzej boscy młodzieńcy. Wyszli z otworu w ziemi  (podobnego do pieczary) zwanego Mohyng. Młodzieńcy nazywali się Jang Ylna, Ko Ylna i Pu Ylna. Do dziś członkowie rodów Jang, Ko i Pu składają ofiary swym przodkom pobliżu Samsonghjol (Dziura trzech bogów).

To że ludzie wyszli spod ziemi być może zasugerowało władzom Chin „powrót do źródeł”. W 1997 roku Chiny, gdzie występuje dotkliwy brak przestrzeni życiowej, postanowiły zbudować podziemne miasta. Do tego celu wykorzystane zostaną też liczne schrony zbudowane w okresie maoistowskim. Ale nie zapominajmy, że w 2010 roku aż 630 milionów Chińczyków żyło w miastach !

W mitologii greckiej zwracają uwagę dwa wątki związane z wyjściem z ziemi. Pierwszy wiąże się z Ateńczykami – twierdzą oni, że mieszkają tam od niepamiętnych czasów, gdyż ich praojcowie wyszli wprost z łona ziemi. Pierwszy król Kekrops miał być synem ziemi attyckiej i miał postać półczłowieka, półwęża. Następny władca Erichtonios także nie miał ojca, ani matki a urodził się wprost z ziemi, jak kłos zboża. I on miał do pasa postać ludzką, a zamiast nóg ogon węża.

Jeszcze inny mit mówi o walce Kadmosa z wojownikami, którzy wyłonili się z ziemi a nazwano ich później Spartoj. Po walce ocalało tylko pięciu Spartoj  i to oni dali początek znanym później rodzinom tebańskim. Spartowie, którzy uszli z życiem nosili znamienne imiona : Chtonios („Ziemny”), Hyperenor („Najpotężniejszy”), Peloros („Olbrzymi”), Udajos („Podziemny”) i Echion („Wąż”).  

Z powyższym koresponduje mit o górze Waszitta, którą zapłodnił „obcy człowiek”. Być może mit o rodzącej górze dotarł do Anatolii z Sumeru.

Nie sposób tu nie wspomnieć o słynnych podziemnych miastach tureckich, z których najbardziej znane to Kaymakli i Derinkuyu. W olbrzymich katakumbach przez dłuższy okres czasu żyło około 1,2 miliona ludzi!

W bliskiej nam mitologii bałtyckiej odnajdujemy Patollo, boga pod-ziemia, zmarłych i zmor nocnych. Imię tego brodatego boga pochodzi od pa-/po- „pod” i tulla „ziemia”.

W polskiej mitologii ludowej spotykamy tylko jednego przedstawiciela interesującej nas tematyki. Chodzi o karkonoskiego Ducha Gór, który rezyduje we wnętrzu góry Śnieżki ale jego działalność jest słabo udokumentowana – nie ulega jedynie wątpliwości jego panowanie nad fauną i florą Karkonoszy. Do dziś spotykamy w Polsce dziwne, nieznane podziemne pomieszczenia i korytarze. Z wieloma z nich wiążą się legendy i opowieści. Jedna z ciekawszych legend wiąże się z podziemnym kompleksem w miejscu, gdzie dziś biegnie droga z Raciborza do Łubowic.

Mitologia frygijska mówiła, że to ziemia zrodziła wszystkie istoty. Ormianie twierdzili, że to z łona ziemi wywodzą się wszyscy ludzie. Na Litwie modlą się : „Ziemio, moja matko, pochodzę z ciebie…”

W mitologii celtyckiej wielu rodzimych bogów irlandzkich żyło pod ziemią – czasem w jaskiniach, a częściej w grobowcach dawno poległych bohaterów. Najsławniejszym z tych grobowców jest Bruig na Bóinne – obecnie zwany New Grange (Nowa Stodoła). Bogów podziemia zwie się aes side a ich siedziby side. Przejść pomiędzy światem ludzi a królestwem side jest wiele. Najbardziej znane to jaskinia w skale, w pobliżu dworu Aililla i Medb w Cruachain w Connachcie. Jak twierdzi Robert Charroux w pracy „Księga zdradzonych tajemnic” (Pandora 1994) : „… otwarte kurhany i podziemne galerie w Bretanii i Irlandii również służyły jako osłona przed „spadającymi z nieba głazami” podczas wielkiego kosmicznego kataklizmu. Na skraju lasu  Broceliande niedaleko Neant, w bretońskim departamencie Morbihan, istnieje miejsce zwane Petruis Neanti, które – jak twierdzą okultyści – jest wejściem do tajnego celtyckiego schroniska, analogicznego do tybetańskiej Agarthy.”

Kontynent amerykański jest wprost usiany w miejsca, z których wyszli nasi praojcowie a mitologia z tym związana jest wprost zdumiewająca.

Według Azteków pierwsi Meksykanie wyszli z siedmiu otworów strzelistej góry zwanej Chicomoztoc w Quinehuayan. Nazwa góry oznacza „siedem jaskiń” a legenda mówi, że wyszło z niej sześciuset bogów. Tam też stworzono pierwszego człowieka – w jaskini Tamoanchan. Z kolei Texcoco założone zostało przez parę, mężczyznę i kobietę, którzy wyszli z otworu w ziemi utworzonego po upadku niebiańskiej strzały. Strzała uderzyła w miejsce zwane Tezcalque, gdzie obecnie istnieje miasto.

W czasach azteckich jeden z bogów miał na imię Tepeyollotl, czyli „serce góry” i zawsze przywoływany był, gdy mowa była o wejściu do jaskini, bądź
innego podziemnego schronienia – jak to ilustruje Kodeks Rios. Pomieszczenia podziemne budował też Quetzalcoatl; były to Mictlancalco.

         Mitologia aztecka mówi o wielu kataklizmach, które zniszczyły świat a ludzie, np. po potopie zaludnili świat po wyjściu z pewnej jaskini. Drugi okres zniszczony przez potęgę wiatru przeżyła tylko jedna para ludzi schroniwszy się wewnątrz skały. Trzeci okres przeżyła tylko jedna para ludzi ukryta w jaskini.
Jedna z bogiń o imieniu Iztacchalciuchtliicue urodziła czterystu pięciu mixcohua, którzy schronili się wewnątrz jaskini, której nazwa uległa zapomnieniu.

         Także Peruwiańczycy z doliny Xauxa oraz Indianie z jezior opowiadają, że istnieją tajne schrony i jaskinie dla uprzywilejowanych, którym po kataklizmie powierzono misję odtworzenia życia na nowo.

         Zapotekowie wierzą, że w zamierzchłej przeszłości wyszli oni na świat z olbrzymich jaskiń. Araukarie mówią o sobie: Mapucze co dosłownie oznacza Ludzie Ziemi. Pierwotną ich ojczyzną było środkowe Chile. W okolicach Cuzco znajdują się gigantyczne podziemne labirynty z okresu megalitycznego – zwą się chinkana. Jedno z wejść do nich znajduje się pod kościołem Santo Domingo w Cuzco. Do tunelu biegnącego od inkaskiego sanktuarium Quorikancha w Cuzco zapuścił się nawet Garcilaso de la Vega.

         W rękopisie Catariego (Biblioteka Watykańska) z XVI w. jest mowa o przejściach  do podziemi Tiahuanaco (dawn. Chukara). Jest tych wejść kilka a do korytarzy prowadzących w głąb Tiahuanaco wchodzili tacy uczeni jak i podróżnicy jak Alcide d’Orbigny (1802-1857), Tachudi, Castelnau czy Squier. Pierwszym władcą Chukary („Dom Słońca”) był Huyustus.

         Zabytki kultury Tiahuanaco znaleziono również w Solekatiti, Chirapa, Wancani, Pucara i w Huari – gdzie odkryto rozległe, podziemne korytarze i szereg kamiennych posągów.

         Wspaniałe podziemia znajdują się w Akakorze.  W tych podziemnych pałacach schronił się lud Ino. W podziemnych świątyniach Akakoru znajdują się groby 4 tajemniczych istot, latający dysk Lhasy i pojazd, który potrafił przekraczać góry i wody.

         Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o gigantycznych korytarzach w Ekwadorze odkrytych i eksplorowanych przez Juana Moricza. O spotkaniu z J. Moriczem pisał E. von Däniken w I rozdziale książki „Aussaat Und Kosmos”.

         W dawnych mitach i legendach wnętrz gór i podziemne kompleksy zamieszkiwały istoty wrogie ludziom (cyklopi, tyani, smoki). Niektóre z tych miejsc były miejscem spoczynku „Gospodarzy świata”, mędrców i bohaterów (np. śpiący rycerze tatrzańscy, Endymion, Kronos). Jaskinie zamieszkiwały demony i potwory (Polifem, Guro, Loki czy lew nemejski). Dawne plemiona wierzyły też , że to właśnie człowiek pochodzi z ziemi. Słowo łacińskie homo
pochodzi od humus tj. ziemia – podobnie jak polskie słowo ziemianin. Tuż pod powierzchnią Ziemi mają się znajdować schrony Hiperborejczyków, które miały ich osłaniać przed skutkami kosmicznego kataklizmu. To może być tych schronów szukało 7 oficerów bułgarskich, którzy od grudnia 1990 roku do listopada 1992 roku kuło w skale 30 km od Sofii spiralny korytarz.

         Niektóre z przytoczonych tu mitów i legend wiążą się ze szklistymi korytarzami, które pod powierzchnią ziemi oplatają całą planetę. Jedno z wejść do tych niezwykłych tuneli znajduje się tuż obok szczytu masywu Babiej Góry. Niestety, znane do tej pory trzy inne wejścia zostały w dziwny sposób zawalone. Ale jest znane w całym świecie jedno z takich ciekawych wejść, otwarte dla turystów, w Deer Cave – tyle tylko, że jest to na Borneo.

         Może warto najbliższe wakacje spędzić w okolicach masywu Babiej Góry i poszukać wejścia/wyjścia do naszego, polskiego tunelu UFO ?



Opracował  ©Stanisław Sawkiewicz