Zaginiony subkontynent Lanka
Uczeni znaleźli swoją
Atlantydę. Nieznany kontynent znajduje się na dnie Oceanu Indyjskiego.
Wyspy Reunion i Mauritius
skrywają pod sobą nowy, nieodkryty, zaginiony kontynent. Wyspy, które są celem
wyjazdów turystów spragnionych wypoczynku nad morzem, według uczonych znajdują
się na fragmencie kontynentu, który oddzielił się przed dziesiątkami milionów
lat, w czasie formowania się kontynentów.
Laurazja i Gondwana w okresie Triasu
Fragment znany jako Mauritia
widocznie oddzielił się przed 60 MA, w czasie kiedy od ówczesnej Afryki
oddzieliła się wyspa Madagaskar[1]
i Indie.[2]
Fragment kontynentalny został ukryty pod ogromną ilością lawy. Wedle studium
opublikowanym w czasopiśmie „Nature Geoscience” najwidoczniej takie
mikrokontynenty znajdują się w oceanach częściej, niż to do dziś dnia
zakładano.
Rozpad superkontynentu na
mniejsze części stał się możliwy dzięki aktywności wulkanicznej, kiedy to
wrząca magma z tzw. pióropusza gorąca tak długo podtapiała płytę tektoniczną,
aż doszło do jej zniszczenia w pobliżu miejsc, gdzie dostała się najbliżej
powierzchni ziemi. I tak 170 MA temu rozpadła się Wschodnia Gondwana. Jako
pierwsza oddzieliła się jedna część, która rozpadła się na Madagaskar, Indie,
Australię i Antarktydę. Wszystkie części świata dowędrowały stopniowo do swych
dzisiejszych lokalizacji.
Płaszczowe pióropusze magmy,
którymi ichodzi ciepło z jądra Ziemi, najwidoczniej miały w rejonie wysp Marion[3]
i Reunion zasadniczy udział przy
powstaniu Oceanu Indyjskiego. Dopóki strefa pęknięcia znajduje się na płycie
lądowej, tak jak to było w przypadku Madagaskaru i Indii, części tegoż lądu
mogły się oddzielić.[4]
Typowym przykładem takiego kontynentalnego fragmentu są Seszele.
Są na to dowody
Według
studium ekipy geologów z Norwegii, RPA, Wk. Brytanii i Niemiec, na podstawie
badań lawy i ziaren piasku z plaż Mauritiusa, stanowi on taki dalszy fragment. Ziarna
piasku zawierają półszlachetny cyrkon (Zr), którego wiek uczeni oszacowali na
660 MA do 1,97 GA. Jego obecność objaśniają tym, że cyrkon wydostał się na
powierzchnię ziemi wraz z lawą, która się wydostała na powierzchnię z głębiej
położonej części kontynentu.
Na
podstawie wieku uczeni zbadali aktywność tektoniczną, która ukazała, gdzie
kończy się fragment kontynentu pogrążonego w Oceanie Indyjskim. Według uczonych
okazało się, że położenie płyt ziemnych w stosunku do miejsc, w których
faktycznie wybuchała gorąca skała, wyjaśnia, w jaki sposób fragment został
uwolniony.
- Okazało się również, że fragment kontynentu nadal poruszał
się prawie dokładnie przez pióropusz magmy poniżej wyspy Reunion, co wyjaśnia,
w jaki sposób był pokryty skałą wulkaniczną - mówi Bernhard Steinberger z Niemieckiego Centrum Badań Geologicznych
(GFZ).
Naukowcy wykazali, że to, co
wcześniej uważano za ślady pióropusza pod Reunion, jest fragmentem
kontynentalnym, ale wcześniej naukowcy nie wiedzieli tego dokładnie, ponieważ
jest on pokryty skałami magmowymi. Wydaje się więc, że takie fragmenty
kontynentów będą odkrywane prawdopodobnie w oceanach znacznie częściej niż
pierwotnie sądzono.
Moje
3 grosze
Istnieje cały szereg legend
i zapisów pochodzących ze starożytnych Indii i mówiących o tym, że na Oceanie
Indyjskim istniał onegdaj kontynent Lanka. To taka Atlantyda na Indyku, która
podobnie jak kontynent Platona
zapadła się pod ocean i znikła na tysiąclecia. Niektórzy autorzy twierdzą, że
Lanka stanowiła pomost pomiędzy subkontynentem indyjskim a Madagaskarem i także
była siedliskiem jakiejś supercywilizacji, której Indie były jedynie kolonią.
Co więcej - jej zniknięcie zbiega się w czasie z wielką wojną bogów opisaną w
sanskryckich poematach.
Lanka czy też Lemuria – jak
podają to zapisy indyjskie i inna – rozciągała się pomiędzy Madagaskarem a
Indiami i Śri Lanką. Śri Lanka to po sanskrycku „olśniewający kraj” – w innych
językach oznacza także „wyspa rozkoszy” czy „wyspa nauki” oraz „miejsce
pochodzenia świętego prawa” – co jest o tyle ciekawe, że Cejlon jest uważany za
północną część Lanki i być może to właśnie Indie przyjęły nauki z zaginionej
Lanki, gdzie panowała wyższa cywilizacja zniszczona w straszliwym konflikcie.
Czy nieznani przeciwnicy
kultury Lankijczyków/Lemuryjczyków użyli broni geofizycznej, która pogrążyła
znaczną część kontynentu w falach Oceanu Indyjskiego? Nie wykluczone, ale
raczej nie. Natomiast sądzę, że wyspa ta – podobnie jak Atlantyda, dzisiejsza
Islandia, archipelag Galapagos czy Hawaje – znajdują się na szczytach bijących
z wnętrza Ziemi pióropuszach magmy, które z jakiegoś powodu zaginęły lub się
przemieściły. I Atlantyda, Lanka i Pacyfida z dnia na dzień zapadły się w
oceanie, co doskonale pasuje do opisu Platona.
Ale to już temat z innej
ballady.
Przekład z czeskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz
[1]
Madagaskar oddzielił się od Afryki ok. 88 MA temu.
[2] Indie
oddzieliły się znacznie wcześniej, bo w środkowej Jurze – 160 MA i zderzyły się
z Azją 55 MA temu.
[3] Wyspa
Księcia Edwarda, (S 46°54′45″ - E 037°44′37″).
[4] Jak to
obecnie ma miejsce w Wielkim Rowie Afrykańskim.