Napisał do mnie na FB Pan Leszek Ostoja-Owsiany, który
zaobserwował i sfotografował i sfilmował dziwne Obiekty Dzienne nad Wydartowem –
miejscowością leżącą ok. 4 km od Wylatowa, w dniu 12.VII.2020 r. około godziny
9-tej. A oto nasza rozmowa na FB i zdjęcia tychże obiektów. Niestety filmików
nie mogłem zgrać, ale fotki są dostatecznie wymowne:
L.O-O.: Czołem
Robercie. Przeglądałem wczoraj swoje nagrania z Wylatowa i znalazłem takie coś.
Co to to może być?
R.L.: Ciekawie
to wygląda! I to-to poruszało się takimi skokami???
L.O-O.: Tak to
zarejestrowało na moim aparacie. Nagranie z powrotu do domu ze spotkania w
Wylatowie. Dopiero wczoraj to znalazłem. Nagrałem 13 min nieba ze stacji
czekając na pociąg. Znalazłem trochę takich dziwnych obiektów. Tu masz tylko
parę.
R.L.: Cholernie
ciekawe - mógłbyś coś o tym napisać szerzej? Wrzuciłbym to na mojego bloga...
L.O-O.: Mam 13
minut gdzie takich obiektów naliczyłem 35. Nie wiem jak je ugryźć. Takiego
czegoś się nie spodziewałem.
R.L.: Ja też.
W momentach to wygląda jak odblask na soczewkach, ale - no właśnie - niektóre z
tych światełek są ze słońcem spoza kadru. Ale te błyskające już nie mogą być
blikami... też nie mam pojęcia, co to jest!
L.O-O.: To było
stateczne nagranie. Miały się nagrać obłoczki jak sobie płyną. Niestety brudny
obiektyw i po powrocie do domu gdy zerknąłem i zobaczyłem te plamy od razu
nagranie wylądowało w kącie. Dopiero wczoraj mnie naszło sprawdzić czy
przypadkiem czegoś innego nie zarejestrowałem.
R.L.: To nie
jest kwestia zabrudzeń.
L.O-O.: Nie o te
obiekty mi chodzi. Kadr jest taki Ty dostałeś nagrane z kompa puszczone. Zbliżenia
tylko na obiekty.
R.L.: Widzę. Niessamowite
- jakby powiedział Berni.
L.O-O.: Takie
małe popierdalające bardzo szybkie.
R.L.: Skubane...
L.O-O.: Bardzo.
Są też pary takich cosiów.
R.L.: Noooo...
- to oczywiste, nieszczęścia jak wiadomo, chodzą parami.
Takie obiekty były już dawniej
obserwowane. I też wyglądały, jak świetliste kropki szybko poruszające się na
niebie, prostoliniowo i co najciekawsze – mrugające z pewną częstotliwością. Co
to było? Nie wiem, ale doskonale wypełnia to definicję Nieznanego Obiektu
Latającego…
Tak zatem zafiksuję to jako
obserwację typu DD/RV.
Zdjęcia: Leszek Ostoja-Owsiany