Powered By Blogger

niedziela, 11 października 2020

Pierwsza polska katastrofa morska

 


Stanisław Bednarz

 

Jest okazja napisać o trudnych  początkach polskiej  floty handlowej, o  statku SS Wisła i kapitanie Knoetgenie. 

W nocy z 9 na 10 października 1926 miała miejsce pierwsza katastrofa morska  z ofiarami, statku pod polska banderą. Parowiec SS Wisła  płynąc z Rotterdamu z koksem, wpadł w sztorm. Doszło do awarii steru, po czym rano statek został wyrzucony na mieliznę u wybrzeża Holandii. Utonęli drugi oficer Bolesław Dunin Marcinkiewicz i marynarz Józef Łabuń, pierwsze ofiary   polskiej marynarki - uratowało się 14 marynarzy.

SS Wisła – to  masowiec o napędzie parowym o nośności 830 ton, w polskiej służbie w latach 1922-1926. Był jednym z pierwszych polskich statków handlowych i pierwszym, który zawinął do Gdyni 12 maja 1926 r. Zbudowany w 1908 w Szwecji, służył najpierw u  Szwedów   jako Ernst. W  1915 nabyty przez norweskie przedsiębiorstwo pod nazwą Edna.

Podczas I wojny światowej, służył pod banderą brytyjską, W 1922 został wniesiony przez Norwegów do polsko-norweskiej spółki Towarzystwo Żeglugowe „Sarmacja”. Towarzystwo to miało jeszcze statek SS Wawel oraz wcześniej  mały SS Kraków (420 BRT) , który zatonął  w styczniu 1922 na Bałtyku bez ofiar na polu lodowym Kattegat.

Był to pierwszy statek pod polską banderą ale w załodze nie było Polaków. W listopadzie 1922 „Sarmacja” zakupiła  dwa bardzo stare norweskie statki SS Warta (626 BRT,  1875) i SS Bug (688 BRT,  1873), które były używane do eksportu polskiego drewna, a po  zakończeniu koniunktury, już 1923 sprzedane na złom. Towarzystwo „Sarmacja” zeszło ze sceny po sześciu latach 1920-1926  skromnej, pionierskiej działalności,   ułatwiła start następcy, „Żegludze Polskiej”.






Wróćmy do  SS Wisła. Statek podniósł polską banderę i nadano mu nazwę Wisła 30 marca 1922.  W polskiej służbie, eksportowano na nim  drewno i zboże, przywożono m.in. śledzie, węgiel. Pływał do Europy Zachodniej.  Statek został w grudniu 1926 wielkim kosztem ściągnięty z mielizny. Został zakupiony przez armatora z Göteborga. Otrzymał nazwę Runa i pływał do 1931.

Następnie sprzedany do Chile, gdzie służył pod nazwą Lontue do  1960. Kapitanem Wisły był legendarny  Zdenko Knoetgen. Poświęćmy mu parę słów.  W 1911, po ukończeniu c. i k. Akademii Marynarki Wojennej  w Rijece przydzielony do załogi pancernika SMS Radetzky. W okresie międzywojennym uzyskał polskie obywatelstwo i był kapitanem  transatlantyków. Pierwszym statkiem, jakim dowodził w Polsce, była właśnie  SS Wisła. Jako syn Austriaka i Słowaczki słabo mówił po polsku.

W trakcie II wojny światowej dowodził transatlantykiem Sobieski. Kolekcjonował  spreparowane motyle. Posiadał też oswojoną przez siebie samicę pająka ptasznika o imieniu Czikita. Jego dewizą było: Szczęśliwy, kto niepostrzeżenie przejdzie przez życie. Zatopieniu statku SS Wisła poświęcona była miniatura morska pt.  „Trzy awarie”.