W dniu wczorajszym odnotowałem
kolejny przypadek zaobserwowania dość silnego, niebieskawego błysku na
wieczornym niebie. Zjawisko to trwało zaledwie około sekundy, i gdyby nie
przypadek – nie dostrzegłbym go wcale.
A oto metryczka obserwacji:
TYP
INCYDENTU: NL
MIEJSCE: Jordanów
- N 49°38'57” - E 019°49'48”
DATA:
4.XII.2020 r.
CZAS: 17:10
CET
CZAS
TRWANIA: 1 s
ILOŚĆ
OBIEKTÓW: 1, pomiędzy gwiazdami Pherkad (γ UMi) a Eta Draconis (η Dra)
ŚWIADKOWIE: nie ma
ZDJĘCIA: nie ma
PRAWDOPODOBNE
WYJAŚNIENIE: błysk od satelity STARLINK, upadek złomu
kosmicznego???
Warunki pogodowe były
następujące:
TEMPERATURA
POWIETRZA: +3,5°C
WILGOTNOŚĆ
POWIETRZA: 84%
WIATR: wiatr
halny z kierunku S, słaby i umiarkowany
CIŚNIENIE
ATMOSFERYCZNE: 1008 hPa
ZACHMURZENIE: 0,1
WIDZIALNOŚĆ:
doskonała
SMOG: CAQI 55
Początkowo sądziłem, że był to
jakiś błysk pochodzący od samolotu lecącego z kierunku Krakowa na południe. Ale
błysk się nie powtórzył i wydawało mi się, że przesuwał się on w kierunku S-SW.
Istnieje możliwość, że był to jeden z satelitów Starlink albo Iridium, ale
intrygował kolor błysku – jaskrawoniebieski, a nie biało-żółty lub biały. Jak
już tu zaznaczyłem, jest to kolejna obserwacja tego rodzaju.
I jeszcze jedno – miałem okazję
skonfrontować obserwację tego błysku z obserwacją błysków z lamp
stroboskopowych i świateł pozycyjnych przelatującego o godzinie 17:12 samolotu
Boeing 738, lot FR 4046, nr. rej. SP-RKO z Krakowa do Neapolu, na wysokości
4750 m z prędkością 555,6 km/h. Te dwa zjawiska wyglądały zupełnie różnie, a
zatem zaobserwowany przeze mnie błysk nie pochodził z jakiegokolwiek samolotu,
co sprawdzono na stronie SkyRadar.pl.
Nawiasem mówiąc, o godzinie 21:20
na niewielkiej wysokości przeleciało coś, co wyglądało jak dwa światła –
czerwone po lewej stronie i zielone po prawej. Przelot z południa na północ. To
nie był żaden samolot, bo światła były za jasne i zbyt blisko siebie, poza tym
nie słychać było pracy silnika. Być może był to lampion na ogrzane powietrze.
Na SkyRadar.pl nie było żadnego obiektu, więc nie mógł to być samolot czy
helikopter… Może to dron?
Sądziłem, że to już koniec i po
wszystkim. Myliłem się.
Następna dziwna obserwacja
świateł na niebie, zarejestrowana jako NL Jordanów 20201206, miała miejsce w
dniu 6.XII.2020 roku, ok. g. 17:15 CET. W tym czasie zauważyłem ok. 5° w prawo
od jasno świecącego Marsa w konstelacji Ryb, silny, jaskrawy rozbłysk białego światła.
Zjawisko powtórzyło się ogółem 6 razy jakby obiekt, który je emitował leciał z
północy na południe poprzez konstelację Ryb do gwiazdozbioru Wieloryba, po czym
światła znikły za ławicą chmur na południu. Początkowo sądziłem, że to samolot,
ale błyski były nieregularne. Poza tym nie słychać było żadnych odgłosów pracy
silników. Mógł to być satelita Starlink 1480, który przelatywał
przez konstelację Ryb o g. 17:18, ale nie wiem, czy byłby w stanie dawać aż tak
silne i nieregularne odbicia światła słonecznego od swych powierzchni.
W tym samym czasie przez gwiazdozbiór
Wieloryba przelatywał „pociąg” satelitów Starlink, ale znajdowały się one o
wiele dalej na południe i przesłaniały je chmury.
W kilka minut później, o g. 17:23
zauważyłem nadlatujący od południa samolot, którego zidentyfikowałem potem jako
Boeing-787
nr. rej. TC-LLI z lotu TK17 z Istambułu do Toronto lecący na wysokości 12.000 m z
prędkością 890 km/h. Widoczne były jego światła pozycyjne + światło
stroboskopowe, które błyskało regularnie kolorem czerwonym. Poza nim o g. 17:26
przez Ryby przelatywał satelita ERS-2, który był słabo widoczny, bo
jego jasność wynosiła tylko +2,5 mag.
Podsumowując – być może widziałem jakiegoś zdefektowanego satelitę, który koziołkował na swej orbicie dając nieregularne i silne refleksy świetlne widoczne na Ziemi jako białe błyski na sferze niebieskiej. Alternatywą jest jakiś obiekt wojskowy lub UFO typu NL.
Opinie Czytelników
Interesująca
informacja. Nic podobnego nie zaobserwowałem. Skłaniam się do Twoich wniosków.
Pozdrowienia – Robert Zabielny
Czy na
pewno nie było tam żadnych satelitów? Czy jesteś tego pewien? Daniel Laskowski