Nataša Slánská
Z archiwów KGB wyciekły tajne
nazistowskie mapy z miejscem, w którym należy wejść do „Pustej Ziemi”.
Teoria, że Ziemia
jest w rzeczywistości pusta,
z małym słońcem w centrum, które pozwala na przyjemne życie pod warstwą
minerałów, była powszechna w XVIII i XIX wieku. Jednak są konspiratorzy, którzy
nadal się tego trzymają. Uważa się, że Adolf
Hitler również wierzył w pustą Ziemię. Mówi się, że jego naukowcy odkryli
nawet miejsce w pobliżu bieguna południowego, gdzie można wejść do środka
Ziemi. Dowodem na to mają wyciekłe dokumenty z archiwów KGB.
Mapy nazistowskie nie
przedstawiają Antarktydy jako lodowatego, niezamieszkanego obszaru, ale jako
tętniący życiem kontynent podzielony na kilka stref politycznych, w których
znajdują się miasta. Oczywiście taka rzecz nie mogła istnieć na powierzchni,
więc logicznie musi być reprezentacją podziemnego kontynentu.
Niemieccy
naukowcy tak, ale nie naziści
Całe to odkrycie ma jeden wielki
haczyk. Informacje
na jego temat zostały przekazane przez amerykańskiego autora, zwolennika teorii
spiskowych Rodneya Cluffa, który
jest odnoszącym sukcesy autorem książek opisujących atrakcyjne teorie na temat
pustej Ziemi i Kosmitów, ale nie jest traktowany poważnie w świecie naukowym.
Jego krytycy twierdzą, że rzekome nazistowskie mapy zostały sporządzone dopiero
w latach 60. XX wieku.
Hitler wysłał ekspedycję na
Biegun Południowy, ale najprawdopodobniej nie powierzył jej poszukiwań Agharty.
Gdyby Pusta Ziemia naprawdę go zainteresowała, prawdopodobnie zebrałby inny
zespół do jej zbadania.
Jedyny człowiek na niemieckim
statku, który latem 1938 r. płynął na Antarktydę, był jedynym nazistą. Pozostali
załoganci byli naukowcami, którzy nie przyłączyli się do partii nazistowskiej.
Kapitan statku, sam Alfred Ritscher,
był nawet żonaty z żydowską artystką i wyruszył na dobrowolną ekspedycję, aby
wydobyć „świeże powietrze” z dusznego środowiska opętanych rasizmem Niemiec.
Ostatecznie naziści umieścili w zespole przynajmniej jednego ze swoich ludzi,
który funkcjonował tu jako rodzaj ideologicznego urzędnika. Na przykład z jego
powodu załoga musiała w Boże Narodzenie słuchać audycji radiowych Adolfa
Hitlera.
Czego
szukali Niemcy na Antarktydzie?
Cel wyprawy Ritschera był czysto
prozaiczny. Na Antarktydzie istniało terytorium między strefami brytyjską i
norweską, które jeszcze do nikogo nie należało. Hitler uznał za stosowne wziąć
go dla Niemiec i oznaczyć nową kolonię metalowymi proporcami ze swastykami.
Górzysty teren został faktycznie zbadany przez niemieckie samoloty, a obszar
ten został nazwany Neu-Schwabenland od statku, który przywieźli tutaj naukowcy.
Ale wrzucili do morza pudło z nazistowskimi odznakami. W samolocie rzekomo
skończyło się paliwo i musiał się pozbyć ładunku…
Ponadto Ritscher otrzymał zadanie
zmapowania akwenów dla wielorybnictwa, bo tłuszcz z wielorybów był używany do
produkcji margaryny w Niemczech. Do tej pory cesarski olej wielorybi był
importowany z Norwegii, co było nie tylko drogie, ale i ryzykowne. A jeśli wraz
z nadejściem wojny Norwegia nie chce handlować z Niemcami? Niemcy po prostu
wpadli na pomysł polowania na wieloryby osobiście i szukali do tego
odpowiednich mórz. Jednak po powrocie ekspedycji do ojczyzny, Hitler stracił
zainteresowanie Antarktydą. W 1939 roku skierował swoją uwagę w innym kierunku.
Moje
3 grosze
Czy aby na pewno? Na Antarktydzie powstała
jednak nazistowska baza Kriegsmarine, o czym mówi się już od dawna. W bazie tej
miano ukryć Führera III Rzeszy, ale klimat mu nie odpowiadał, więc zabunkrował
się w pobliskiej (i cieplejszej) Argentynie. Tym niemniej należałoby dokładnie przeszukać
wybrzeża Nowej Szwabii (Ziemia królowej Maud), bo tam mogłyby się znaleźć
składy skarbów zrabowanych w Europie. Nie na Dolnym Śląsku, nie w Niemczech,
ale właśnie tam, najbardziej bezpiecznym miejscu świata, gdzie nikt by ich nie
szukał.
I tam należałoby szukać złotych
pociągów, a raczej złotych U-bootów Hitlera…
Źródła: www.history.com, www.u.osu.edu
i https://www.msn.com/cs-cz/zpravy/historie/z-archiv%c5%af-kgb-unikly-tajn%c3%a9-nacistick%c3%a9-mapy-s-m%c3%adstem-pro-vstup-do-%e2%80%9edut%c3%a9-zem%c4%9b%e2%80%9c/ar-AANnfVH?ocid=sf
Przekład z czeskiego – ©R.K.F. Leśniakiewicz