Powered By Blogger

poniedziałek, 28 sierpnia 2023

CE0: Latający stwór nad Newadą

 


 

Al Rosales

 

Lokalizacja: Valley of Fire, niedaleko Las Vegas, NV, USA.

Data: początek listopada 2003.

Godzina: noc

Opis incydentu:

Świadek imieniem James późną nocą odpoczywał na niewielkim wzniesieniu skalnym, kiedy po zażyciu pejotlu spokojnie zobaczył zbliżającą się z daleka ogromną, cienistą istotę lecącą nisko na wieczornym niebie. James powiedział, że początkowo nie był w stanie określić jego charakteru i przyjął, co jest całkiem zrozumiałe, że być może była to jakaś forma szybowca lub zdalnie sterowanego prototypu drona wojskowego. Nie było żadnego. Kiedy powietrzna istota zbliżyła się i zbliżyła, James zobaczył, że było to żywe stworzenie: gigantyczne zwierzę o skrzydłach nietoperza, podobne do ptaka, o rozpiętości skrzydeł około dwudziestu stóp, które było koloru czarnego i wyglądało na mokre i błyszczące. James wyjaśnił, że w żadnym momencie nie widział, jak skrzydła bestii trzepoczą lub biją, raczej po prostu wydawało mu się, że szybuje nad pustynnym krajobrazem. Obserwował go przez minutę lub dwie, aż w końcu rozpłynął się w oddali i ciemności. James był pewien, że jego spotkanie zostało w jakiś sposób spowodowane spożyciem pejotlu; nie był jednak przekonany, czy miał halucynacje. Był raczej pewien, że dano mu wyjątkowe spojrzenie na bestię zamieszkującą krainę bardzo odmienną od naszej, ale taką, do której dostęp był możliwy, jeśli pozwalały na to okoliczności i sposób myślenia.

 

Uwagi

Źródło: Nick Redfern - “There’s Something in the Woods: A Transatlantic Hunt for Monsters and the Mysterious (s.85). Anomalist Books. Kindle Edition.

Typ: E lub F?

Komentarz: Dolina Ognia położona jest w dorzeczu około pięćdziesięciu mil (80 km) od Las Vegas, na wysokości od 2000 do 2600 stóp (666 – 867 m n.p.m.). Na szorstkim podłożu i poszarpanych ścianach parku znajdują się wspaniałe formacje zerodowanego piaskowca i wydm, których historia sięga co najmniej 150 milionów lat. Do prehistorycznych użytkowników Doliny Ognia należeli starożytni ludzie Pueblo, znani również jako Anasazi, którzy byli rolnikami z pobliskiej żyznej Doliny Moapa.

Uważa się, że zażywanie pewnych halucynogenów, takich jak D.M.T., pejotl, ayahuasca, zapewnia użytkownikowi wgląd w inne rzeczywistości i być może umożliwia użytkownikowi lub doświadczającemu interakcję w tych wymiarach.

 

Moje 3 grosze

 

Słynny polski ufolog Bronisław Rzepecki postawił kiedyś na forum taki problem: czy ktoś widzący NOL-a w pijanym widzie może być wiarygodnym świadkiem? No właśnie? Jeżeli idzie o samo stwierdzenie faktu – to oczywiście tak. Gorzej jest, kiedy zaczynamy go wypytywać o szczegóły. Świadek myli się i plącze w zeznaniach. Innymi słowy ogólnie tak, ale w szczegółach – nie. Sprawa jest nadal nierozstrzygnięta i osobiście uważam, że należy przystępować indywidualnie do każdego przypadku.

 

Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Sas – Leśniakiewicz