Albert Rosales
Lokalizacja: Poczdam,
Niemcy
Data: połowa
marca 2000 r.
Godzina: noc
Opis
incydentu:
57-letni świadek leżał w łóżku i
wydawał się być w bardzo niejasnej fazie snu tuż przed przebudzeniem, w wyniku
czego nagle nieprzyjemny zapach siarki sprawił, że całkowicie się obudził.
Leżąc na lewym boku, otwiera oczy, aby dowiedzieć się, co się dzieje. Ponownie
zamyka oczy, myśląc, że to tylko sen, jednak zapach nadal jest obecny. Teraz
leżąc na plecach, patrzy w okno i z przerażeniem widzi stojącą u stóp łóżka
ogromną istotę przypominającą jaszczurkę, która syczy na niego. Przerażony
siada i zakrywa twarz, mając nadzieję, że stworzenie odejdzie. Ale wszystko
pozostaje niezmienione. Istota ma około 2 metrów wysokości, brązowozielone
łuski i długie, szponiaste ręce. Istota wciąż wydaje okropne syczące dźwięki.
Świadek zauważa również, że istota wydzielała cuchnący dym.
Jego serce wali. Myśli sobie:
„Boże, pomóż mi!” Świadek zaczyna śpiewać pieśń religijną, podczas gdy on i
istota patrzą na siebie. Kontynuując śpiewanie, zauważył, że postać powoli, ale
pewnie zaczyna się rozpuszczać tuż przed nim. Jednak śpiewa dalej. Jedyne, co
pozostało po istocie, to jej okropny smród, który za sobą zostawiła. Przez to,
co wydaje się wiecznością, leży w łóżku, niemal nieruchomo, nie śmiejąc wstać.
Jest przekonany, że pojawienie się istoty było „atakiem” na niego. (Ale przez
kogo?)
Dodatek
HC
Źródło: IGAAP
Bericht # 1, 2017
Typ: E
Moje
3 grosze
To CE jest naprawdę przerażające. Kim
była Istota, która nawiedziła tego świadka? Z wyglądu mógłby to być jakiś
Lizzard-man – człowiek jaszczurka czy Reptilianin albo Dinozauroid – jak ten z rekonstrukcji
Russela & Séguina z 1982 roku.
Problem polega na tym, że pozostałości po Dinozauroidach nie znaleziono w
zapisie kopalnym, co aliści nie jest dowodem, bo po prostu nikt ich nie szukał.
Dinozauroidy mogły przeżyć kredowy
Armagedon kryjąc się pod powierzchnią Ziemi – skąd poszła legenda o podziemnej
krainie Agharti – albo ucieczką w Kosmos. Gdzie? Oczywiście na inne planety i
księżyce albo nawet inne systemy planetarne – np. α-Centauri, τ-Ceti, Strzały
Barnarda, Lalande 21185 czy Syriusza…[1]
Ale to jest najmniej prawdopodobne, bowiem mając do dyspozycji technologie
podróży kosmicznych mogłyby się one łatwo uporać z asteroidą Chicxulub.
Jest jeszcze jedna możliwość –
ucieczka w Czasie. Dinozauroidzi opanowali technologie chronomocyjne i po
prostu uciekły w Przeszłość lub w Przyszłość z Ich własnej Teraźniejszości.
Gdzie? – to możemy tylko zgadywać. Być może w Ton - okres przed Kriogenem i
Ziemią-śnieżką, której lodowce skutecznie zatarły ślady Ich obecności w tym
czasie – a zatem 760-720 mln lat temu, albo do Paleogenu, gdzie zeszły do
planetarnego podziemia i stworzyły podziemne państwo Agharty i w którym bytują
do dziś dnia... I kto wie, czy nie opuściły one planetarnego podziemia i bytują
wśród nas na jej powierzchni? Ten incydent i jemu podobne mogłyby potwierdzać
to przypuszczenie. No i do tego pasuje teoria o istnieniu Neodinozaurów, co
atoli stanowi już osobny problem…
Przekład z angielskiego - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz
[1]
Oczywiście tak byłoby dziś. 65 mln lat temu w okolicy Słońca były inne gwiazdy,
których dzisiaj być może już nie ma, i albo znajdują się na innym krańcu
Galaktyki lub nawet poza nią.