Powered By Blogger

sobota, 5 października 2024

Jeszcze o tisulskiej księżniczce


 


Albert Rosales

 

Przedstawiając to (po angielsku) wyciągnijcie własne wnioski. Ciekawa historia.

Lokalizacja: Rżawczik Tisulski, obwód kemerowski, Rosja

Data: początek września 1969 r.

Czas: dzień

Opis incydentu:

Twierdzi się, że na początku września w tej wiosce podczas prac strzałowych w kopalni węgla, w rdzeniu dwudziestometrowej warstwy węgla leżącej na głębokości ponad 70 metrów, górnik o nazwisku Karnauchow (później zginął w wypadku motocyklowym) odkrył dwumetrową marmurową kryptę o zadziwiająco precyzyjnej konstrukcji

Na rozkaz szefa na miejscu, Aleksandra Magałygina (zmarł w 1980 r. Oficjalna wersja to wrzód żołądka) natychmiast przerwano wszelkie prace. Trumnę lub kryptę podniesiono na powierzchnię i podjęto próbę jej otwarcia. Zaczęto dłutować krawędzie szpachli, stwardniałej od upływu czasu. Najwyraźniej, pod wpływem ciepła słonecznego, kit zamienił się w przezroczystą ciecz i zaczął płynąć. Jeden z poszukiwaczy mocnych wrażeń próbował przeniknąć do środka i najwyraźniej doznał załamania nerwowego. Pokrywa trumny pasowała idealnie. Kiedy ekipie w końcu udało się otworzyć trumnę, okazało się, że jest ona wypełniona po brzegi płynem o różowo-niebieskiej krystalicznej czystości, pod płynem spoczywała wysoka, 1,80 m, szczupła i niezwykle piękna kobieta w wieku około 30 lat o europejskich rysach twarzy i szeroko otwartych niebieskich oczach. Gęste ciemnobrązowe włosy z lokami do pasa i delikatne białe dłonie z starannie przyciętymi paznokciami spoczywającymi na jej piersi. Była ubrana w śnieżnobiałą, koronkową, przezroczystą sukienkę, która sięgała tuż za kolana. Z krótkimi haftowanymi, wielokolorowymi, kwiecistymi rękawami. Nie było bielizny. Wyglądało na to, że ta kobieta nie była martwa, ale spała. Na wysokości głowy znajdowało się czarne, prostokątne, zaokrąglone na krawędziach, metalowe pudełko (coś w rodzaju telefonu komórkowego) o wymiarach około 25 x 10 cm.

Trumna lub krypta była otwarta dla publiczności przez około 10 do 15 godzin. Mówiono, że cała wioska była świadkiem „cudu”. Niemal natychmiast znalezisko zostało zgłoszone do centrum okręgowego. Na miejsce przybyli przedstawiciele władz, strażacy, wojskowi i policja. O godzinie 14:00 przyleciał helikopter, który przywiózł dziesiątki wysokich rangą urzędników ubranych po cywilnemu, którzy natychmiast oświadczyli, że miejsce jest zaraźliwe i nakazali obecnym odejść od krypty/trumny. Następnie odgrodzili teren i zebrali wszystkich, którzy dotykali lub byli w pobliżu trumny, rzekomo na pilne badanie lekarskie. Mężczyźni próbowali przeciągnąć trumnę do helikoptera, ale okazała się zbyt ciężka, więc postanowili spuścić płyn. Po wypompowaniu płynu z trumny ciało kobiety zaczęło natychmiast czernieć na ich oczach. Następnie płyn wlano z powrotem do trumny, a pogorszenie stanu ciała zaczęło natychmiast zanikać. Rumieniec na jej policzkach powrócił, a całe ciało odzyskało dawny, realistyczny wygląd. Trumnę zamknięto i przetransportowano do helikoptera, resztki szpachli zapakowano w celofanowe torby, a pozostałym świadkom nakazano rozejść się. Następnie helikopter wzbił się w powietrze i skierował do Nowosybirska.


Pięć dni później do wioski przybył starszy „profesor” z Nowosybirska i wygłosił wykład w sali wiejskiej na temat wstępnych wyników badań laboratoryjnych niedawnego znaleziska. Profesor stwierdził, że odkrycie to wywróci do góry nogami samo rozumienie historii, że w bardzo niedalekiej przyszłości radzieccy naukowcy opublikują wyniki swoich badań, co wprawi świat nauki w szok.

Wiek pochówku, według profesora, wynosił co najmniej 800 milionów lat! Kobieta została pochowana w okresie karbonu ery paleozoicznej, miliony lat przed pojawieniem się dinozaurów i na długo przed powstaniem złóż węgla na planecie, kiedy to według współczesnych idei ląd był głównie porośnięty roślinnością. Początkowo sądzono, że trumna i ciało kobiety zostały pochowane w drewnianej krypcie pośrodku głębokiego gąszczu lasu. Z czasem krypta została całkowicie pokryta osadami i skałami i uwięziona bez dostępu do tlenu przez setki milionów lat, a ostatecznie miejsce to stało się monolitycznym złożem węgla. Na początku wysunięto hipotezę pozaziemską, ale analiza genetyczna ciała kobiety wykazała jej stuprocentową jednolitość ze współczesnym człowiekiem rosyjskim. Niesamowite, że Rosjanie mieli te same cechy co przodkowie sprzed 800 milionów lat. Ustalono, że poziom cywilizacji, do którego należała kobieta, przewyższał wszystko, co mamy dzisiaj, ponieważ natury materiału sukienki nie można było naukowo przeanalizować. Technologia reprodukcji takiego materiału nie została jeszcze wynaleziona. Nie udało się jeszcze ustalić składu różowo-niebieskiego płynu, zidentyfikowano tylko niektóre z jego składników, które składały się z najstarszych odmian cebuli i czosnku. Wykładowca odszedł, a kilka dni później w regionalnej gazecie „Tisul” pojawiła się mała wzmianka o znalezieniu reliktu archeologicznego w pobliżu wioski Rzawczik, który rzuci światło na historię ludzkości. Niesamowite, że wiadomość ta zajęła tylko trzy lub cztery linijki w gazecie, co oburzyło miejscowych.

Oburzenie automatycznie opadło, gdy rejon Tisulski został nagle otoczony kordonem przez wojsko, policja udała się na podwórka, aresztując „buntownicze elementy ludności”, a także miejsce, w którym znaleziono trumnę, ostrożnie ją wykopano i potem zakopano w ziemi.

Dodatek HC

Źródło: http://paranormal-news.ru/.../tisulskaja.../2013-06-20-7124 Typ: X

Komentarze: Jeśli to prawda, potwierdzi to teorię, że Ziemia jest o wiele starsza, niż sądzono, i że istniały na niej setki, jeśli nie tysiące cywilizacji, które zginęły przed naszą, my jesteśmy po prostu następni w kolejce.

 

Moje 3 grosze

 

Owszem, to też jest możliwe, ale skoro tak było, to powinno znaleźć się tam o wiele więcej artefaktów pozostałych po naszych Przodkach. Osobiście jestem zdania, że Tisulska Księżniczka jest człowiekiem z Przyszłości, która dzięki chronomocji została przemieszczona w Czasie do Karbonu i tam wskutek czegoś zmarła, została pochowana w specjalnym przechowalniku po to, by ją wydobyto i ożywiono w jej czasach. Wydaje mi się to równie sensowne jak hipoteza o Pracywilizacjach.

 

Opracował - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz