Stanisław Bednarz
Najbardziej wietrznym miejscem w
Polsce jest Śnieżka nie Kasprowy Wierch. 9 marca 1990 roku na Śnieżce
zanotowano poryw wiatru o prędkości 345 km/h! To najsilniejsza jak dotąd
zmierzona prędkość wiatru w naszym kraju.
Niezwiązana z tornadem?
Nieprawdopodobne? Kasprowy Wierch najsilniejszy poryw miał 6 maja 1968 roku
podczas słynnego halnego o którym pisałem w osobnym poście. Największa prędkość
wiatru wyniosła mniej bo 288 km/h. Najsilniejsza zanotowana prędkość wiatru
niezwiązanego z tornadem i cyklonem na świecie to 371 km/h. Tak mocno wiało na
szczycie Góry Waszyngtona w kwietniu 1934 roku. To z kolei najwyższy szczyt w
Górach Białych, części Appalachów w stanie New Hampshire ma wysokość tylko 1917
m n.p.m.
O rekordzie tym mówi specjalna
tablica informacyjna znajdująca się na obserwatorium. Przez 110 dni w roku
wiatry na Mount Washington przekraczają 64 km, mniej więcej przez pół roku
szczyt jest pokryty chmurami, a niemal każdego miesiąca zdarzają się opady
śniegu.
A przecież już wiatr wiejący z
prędkością 77 km/h meteorolodzy kwalifikują jako wichurę, która zrywa dachówki.
A od 89 do 102 km/h mówią o silnej wichurze, która wyrywa drzewa z korzeniami,
powoduje duże uszkodzenia budynków czy łamie słupy energetyczne. Wiatr pędzący
z prędkością od 103 do 117 km/h to gwałtowna wichura. Od 118 km/h mówimy o
huraganie. Jeśli osiąga szybkość od 126 do 180 km na godzinę, nosi nazwę
huraganu niszczycielskiego, a powyżej - dewastującego. Jeszcze większe
prędkości związane są z tornadami.
Ale o tym innym razem.