Na temat wykorzystania pokojowej
elektrowni jądrowej jako broni atomowej pisałem tu już niejednokrotnie. Tym razem
inspiracją był dla mnie list jednego z mych znajomych – Pana T.M., który
przysłał mi następujący email:
Dzisiaj miałem dziwny
sen, w którym powrócił problem cen i jedzenia. Niby rozmawiałem z kimś o
nadchodzącej sytuacji, niby potwierdzaliśmy, że to wywoła brak jedzenia i
wzrost cen, przy czym owym czymś miało być nie wiadomo co, lecz związanego z
wojną za granicą. Byłem zasmucony tym, że znowu przyjdzie oszczędzać, a nawet
gorzej, a wysokość podatków odetnie mnie od zawodu. Tak czy siak, już zacząłem
traktować to jak zwykły sen i samostraszenie się, ale teraz odpaliłem prawie
przypadkiem (z ciekawości niż z chęci) wiadomości z sieci (https://www.youtube.com/watch?v=KIC0ur5dQdg,
w których straszą potencjalnością nieodległego zamachu na zaporoską elektrownię.
Niemniej, jak w tytule,
przeczytaj i spal - także z racji faktu, że piszę pro forma. Nie uczyniwszy tego,
popełniłbym większy błąd niż pisząc, lecz myląc się w treści. (T.M.)
I moja odpowiedź:
To oczywiste, że wysadzenie w
powietrze 6 reaktorów jądrowych w Zaporoskiej EJ - ZaES spowoduje skażenie
ogromnych powierzchni Ziemi i co za tym idzie ogromny kryzys żywnościowy w
Europie i półkuli północnej. To, o czym piszesz, to nie jest groźba - to realna
rzeczywistość. Oni - Ukraińcy i/albo Rosjanie - są w stanie wykorzystać Zaporoską
EJ (ZSPP czy ZaES) jako tzw. „brudną” bombę A, jeżeli tylko któraś ze stron zacznie wyraźnie
przegrywać tą nonsensowną wojnę. W historii jest nadto przykładów takiego
działania w stylu „po nas choćby potop”! To - niestety - jest całkiem
możliwe! W przypadku czegoś takiego, Polska południowa jest najbardziej
zagrożona radioaktywnym fall-out'em. Co młodsi będą musieli ją opuścić. Ja
zostaję - mam 67 lat i tak długo nie pociągnę, ale chciałbym zobaczyć, jak to
będzie działało na istoty żywe... Po prostu na ile spełni się moje
przypuszczenie, co do losów Ludzkości, jakie zawarłem w III tomie mojej
trylogii „UFO i...” - pt. „UFO i Czas”, w którym zawarłem moje przypuszczenia
co do dalszego rozwoju Ludzkości w warunkach skażenia po użyciu BMR
ABC. A wszystko - jak widać - ku temu zmierza. Szczegóły w książce.
W przypadku czegoś takiego
spełniają się paskudne wizje Krzysztofa Jackowskiego
i innych profetów: mamy wojnę na Wschodzie i pełzający najazd muzułmanów na
Europę – wojnę hybrydową, której nie chcą dostrzec liberalni politycy, a która
wkrótce ogarnie nasz kontynent. Wydarzenia we Francji, Hiszpanii, Anglii i
Szwecji potwierdzają powyższe. Płonie nasza wschodnia granica i sytuacja będzie
jeszcze gorsza po umieszczeniu w jej pobliżu bandytów i zbrodniarzy wojennych z
Grupy Wagnera.
I tutaj jeszcze jedna
ciekawostka, otóż covidowe wizje
spalonej ziemi i trujących, świecących chmur miało kilkanaście osób. Czy
widziały one przyszłość? Tego nie wiem. Ja pamiętam tylko moje wizje wielkich równin
spopielonych traw i nad tym słońce świecące jakimś złowrogim, niesamowitym
blaskiem poprzez dziwne, niebieskie i brunatne obłoki… Te wizje powodowały
przeraźliwy, dławiący strach. Jeżeli to były wizje przyszłości, to ja
dziękuję.
Zdetonowanie 6 reaktorów
Zaporoskiej EJ będzie porównywalne do tego, co parę lat temu zdarzyło się w
Japonii po zalaniu przez fale tsunami Daiichi-Fukushima 1 EJ, co spowodowało
skażenie wód Pacyfiku, a jego skutki wciąż są badane przez ekologów, zoologów i
oceanologów. Skażenie po wysadzeniu w powietrze Zaporoskiej EJ będzie jeszcze
gorsze, bo większość pójdzie na zamieszkały kontynent europejski, Azję i
Afrykę. I dojdzie do sytuacji, którą opisał Stanisław Lem w „Astronautach” już we wczesnych latach 50-tych –
Ziemia będzie w znacznej części martwa. Ale to oczywiście nie zajmuje wariatów,
którym marzy się władza nad światem i przebudowanie go na własne widzimisię.