Powered By Blogger

czwartek, 26 grudnia 2019

Dwie wyspy Bożego Narodzenia



Stanisław Bednarz


Napiszę w Boże Narodzenie o Wyspie Bożego Narodzenia - Christmas I., a w zasadzie o dwóch.

Lubię samotne wysepki rozsiane w bezmiarze Wszechoceanu. Pierwszą z nich odkrył brytyjski kapitan – William Mynos, który dopłynął do wyspy w Boże Narodzenie 25 grudnia 1643 r. Jest obecnie terytorium Australii, i leży na Oceanie Indyjskim, 380 km na południe od Jawy i 2650 km od Perth w Zach Australii. Stolicą jest Flying Fish Cove i ma około 1 tys. mieszkańców. Powierzchnia – 135 km². Wybrzeże jest zróżnicowane, niskie wybrzeże namorzynowe, skaliste, plażowe, a także klify. Wyspa stanowi wierzchołek, wysokiej na około 5000 m, podmorskiej góry wulkanicznej. Szata roślinna ze względu na niewielką liczbę ludności, jest dobrze zachowana. Znaczny obszar wyspy pokryty jest lasami. Najbardziej znanym przedstawicielem fauny jest czerwony krab. W listopadzie odbywa się migracja krabów czerwonych, w której uczestniczy około 100 milionów osobników. Wyruszają z dżungli w stronę morza, pokrywając jak czerwony dywan nie tylko las, ale też ogrody, i drogi. Poza krabem czerwonym na wyspie żyje 19 innych gatunków krabów, w tym krab kokosowy. Ze względu na bogate złoża fosforytów w 1888 Wielka Brytania anektowała wyspę. Do wydobywania robotników sprowadzono z Chin i Malezji. 31 marca 1942 zajęta przez wojska japońskie. Indyjscy żołnierze stanowiący 50 osobowy garnizon, wymordowali oficerów brytyjskich i poddali wyspę. Wyspa stała się bazą dla japońskich lotów nad Australią. W 1958 r. Wielka Brytania przekazała wyspę Australii. Całą produkcję fosforytów przewożono zbudowaną w 1914 r. linią kolejową długości 18 km do portu w Flying Fish Cove. Szacunkowa liczba ludności wynosi - 1402 osoby - Chińczycy 70%, 20% Europejczycy, a 10% Malajowie.









Druga Wyspa Bożego Narodzenia znajduje się na środku Pacyfiku i należy do wyspiarskiego państewka Kiribati (Mikronezja). Jest to największy atol tego państwa powierzchnia lądowa 323 km². Raz w tygodniu ląduje tu samolot z Honolulu. Wyspę odkrył i nazwał kapitan James Cook w Wigilię 1777 roku. Wokół laguny są cztery osady, z których największa nazywa się London. Jest i... Poland. Prawdopodobnie została nazwana dla uczczenia Polaka Stanisława Pełczyńskiego z amerykańskiego statku, który trafił tu i pomógł rozwiązać nawadnianie. Zbudowano w niej kościół pw. św. Stanisława Kostki

Stary pas lotniska wyspa zawdzięcza Brytyjczykom, którzy tu przeprowadzali próby z bronią atomową w latach 1956–1958 - ucierpiało ok. 300 mieszkańców. Próby nuklearne bomb wodorowych były kontynuowane przez USA w latach 1962–1964. 24-razy detonowano bomby wodorowe, w atmosferze. Wyspa ma 5586 mieszkańców (osada Poland liczy 235 dusz). Oprócz jej położenia na prawie samym równiku, tuż obok na wschód przebiega linia zmiany daty. To właśnie mieszkańcy tej wyspy pierwsi witają każdy nowy rok. Na wyspie rozpoznano ponad 35 gatunków ptaków endemicznych. Regularnie gniazduje tutaj około 25 milionów rybitw czarnogrzbietych.



Moje 3 grosze


Zbrodnia, którą popełniono na Pacyfiku nie została ukarana do dziś dnia, a przypominam to tym, którzy w Rosji widzą największego szatana tego świata. To, co Brytyjczycy, Francuzi i Amerykanie, a ostatnio i Japończycy w 2011 roku, zrobili z Pacyfiku to woła o pomstę do nieba! Piękne, rajskie wyspy i atole zostały zamienione w radioaktywne piekło już to wskutek testów broni A, H i N – a kto wie, czy także nie D (dezintegracyjnej), wektorów jej przenoszenia i prób z laserową bronią radiacyjną - LBR. To właśnie tam znajdują się radioaktywne mogilniki, w których składuje się radioaktywne popioły i skażoną ziemię. Ale propaganda robi swoje i to właśnie Rosja jest największym złem tego świata. Postawa stara jak świat – to nie my, to oni!

Nie wierzycie? No to przelećcie się na Thaiti, Bora-Bora czy Mangareva, o Moruroa nawet nie wspomnę i obejrzyjcie sobie tamtejszych krajowców. Wszyscy ociężali, otyli z widocznymi chorobami tarczycy. To właśnie są efekty zabawy z atomami, które wedle niektórych „uczonych” a tak naprawdę sprzedajnych cymbałów i pożytecznych idiotów są bezpieczne…