Albert Rosales
Lokalizacja: Bensalem
k./ Greensburga, PA
Data: 27.VIII.1973
Godzina: noc
Opis
incydentu:
Elsie
Wainwright i jej mąż Alan
siedzieli na tylnym ganku domu, patrząc w gwiazdy. Chłodny wiatr dał im
wytchnienie od gorącego, lepkiego, letniego powietrza. Kiedy oboje mówili, Alan
nagle opuścił stopy na podłogę ganku i krzyknął: „Co do…?” Elsie spojrzała w
niebo i złapała oddech. Duży, bumerangowy statek powietrzny poruszał się po
niebie. Niebieskie światła go oświetlały, nadając statkowi wyraźnie
zdefiniowany kształt. Księżyc jeszcze bardziej podświetlił statek. Nie
przypominał żadnego samolotu, jaki kiedykolwiek widzieli. Statek przestał się
poruszać i zawisł w miejscu. Elsie i Alan byli zafascynowani. Nagle bumerangowy
statek powietrzny wystrzelił do przodu przez góry, a następnie zygzakiem wrócił
w kierunku Beech Hill. Statek powietrzny opadł nisko poniżej linii drzew. Blask
świateł statku powietrznego rozświetlił niebo nad wzgórzem. „- Czy to coś
wylądowało, czy się rozbiło?” Alan zapytał.
Elsie pokręciła głową. Jej głos
był zdezorientowanym szeptem. „Nie wiem. Nawet nie wiem, co to było”. Z wyrazem
determinacji na twarzy Alan postanowił pójść i sprawdzić, czy „to coś
wylądowało, czy się rozbiło”. Pomyślał, że ktoś może potrzebować pomocy na
wzgórzu. Dodał, że mógł to być jakiś nowy, wyrafinowany samolot, nad którym
pracował rząd. Elsie wstała i skierowała się do drzwi. Nagle nie chciała już
być sama na zewnątrz. Alan wyszedł z ciężką latarką i strzelbą kalibru .410.
Miał w ręku dwa naboje i załadował je do broni. Powiedział Elsie, żeby zamknęła
drzwi i czekała, aż wróci. Elsie skinęła głową. Nadal czuła się nieswojo, ale
wiedziała, że nie byłoby
dobrze, gdyby wyraziła swoje
obawy. Patrzyła przez kuchenne okno, jak
Alan rusza przez pole w kierunku Beech Hill. Dla Alana, który dobrze znał
teren, był to dobry piętnastominutowy spacer. Alan nie myślał o UFO, gdy
włączył latarkę i wkroczył na ścieżkę. Nigdy nie wierzył w UFO, ale wierzył, że
rząd stworzył naprawdę dziwne samoloty do szpiegowania naszych wrogów. Alan
szedł ścieżką, aż w oddali zobaczył światło. Nagle poczuł, jak włosy na karku
stają mu dęba. Alan powoli zbliżał się do świateł, ale zanim zbliżył się na
tyle, by zobaczyć statek, usłyszał trzask gałęzi za sobą. Alan odwrócił się i
stanął twarzą w twarz z dużą postacią. Miała co najmniej sześć stóp wzrostu i
czarne, paciorkowate oczy, które mrugały do Alana w
ostrym świetle latarki. Podniósł latarkę, tak że snop światła oświetlił w całości pysk
bestii. Alan zamarł w szoku.
Pysk stworzenia był psi i
kudłaty.
Bestia zrobiła krok w jego
kierunku, a Alan podniósł broń i oddał jeden strzał. Bestia schowała się poza
zasięgiem wzroku, a Alan przebiegł obok niej z powrotem ścieżką wzdłuż domu.
Dodatek: HC nr
1872
Źródło: Paul G.
Johnson, Joan Jeffers
Typ:
Pennsylvania Bigfoot: C
Przekład z angielskiego - (C) R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz
Komentarz: Świetna
historia Albercie. Tom Carey i ja Eric Mintel z Eric Mintel Investigates
przeprowadziłem dochodzenie tutaj w hrabstwie Montgomery niedaleko Filadelfii
na temat Bestii z Bryn Athyn. Tom zebrał świadków tego stworzenia i innych,
którzy zgłosili się, a którzy widzieli zasadniczo to samo! Mój zespół
przeprowadził dochodzenie w sprawie Bestii z Bray Road w Elkhorn, WI i
faktycznie natknął się na to coś 3 października 2021 r. Wszystko jest na wideo
na moim kanale Eric Mintel Investigates na YouTube. Bestia z Bray Rd żyje i ma
się dobrze. Dziękuję za opublikowanie tej bardzo szczegółowej relacji! I
dziękuję za czas poświęcony na jej opublikowanie! Ludzie nie zdają sobie
sprawy, ile pracy włożono w niektóre z tych dochodzeń. Brawo!!!