Powered By Blogger

środa, 12 lutego 2025

CE0/CE-III-E z diabłem w Pennsylwanii

 


Albert Rosales

 

Lokalizacja: w pobliżu Troy w hrabstwie Bradford w Pensylwanii

Data: 20.XI.2011 r.

Godzina: 23:05 EST

Opis incydentu:

Mężczyzna i jego dziewczyna jechali Mud Creek Road na zachód w kierunku autostrady 14 w pobliżu Troy. Gdy szli dalej ciemną drogą, ich uwagę przyciągnęła lewa strona jezdni. Mężczyzna będący kierowcą zauważył jakiś ruch i wspomniał o tym swej  przyjaciółce. Kobieta początkowo myślała, że ​​po poboczu czołga się nagi mężczyzna. Kierowca zmniejszył prędkość, skręcił na środku drogi i skierował światła drogowe w stronę obiektu. Kierowca zatrzymał się około 30-40 stóp od niego. Wkrótce zdali sobie sprawę, że to nie był człowiek, ale stworzenie, które pełzało bardzo nisko nad ziemią. Na ich oczach stworzenie przyjęło pozycję kucającą z całkowicie wyprostowanymi plecami, przypominającą postawę kangura.

Ramiona stworzenia mocno przylegały do ​​ciała. Łatwo było dostrzec coś, co wyglądało jak długie pazury przypominające szpony orła. Długość pazurów oszacowano na około 8–10 cali. Jeden pazur był krótszy niż pozostałe trzy. Stworzenie ma muskularne ciało. Głowa bestii wydawała się zbyt duża i miała kształt wilka. Na czubku głowy znajdowały się spiczaste, sterczące uszy przypominające nietoperza, które wyglądały na długie na około 4-6 cali. Według mężczyzny całe stworzenie było pokryte „matową, pomarszczoną, ciemną, czarną skórą”. Mężczyzna opisał, że widział w ustach duże, przypominające kły zęby. Oczy stworzenia miały wielkość srebrnego dolara i były lśniąco czarne. Mężczyzna stwierdził, że chociaż miał skierowane światła drogowe na stworzenie, jego oczy w ogóle nie odbijały światła. Mężczyzna powiedział, że oglądał ciało podczas 12-sekundowego spotkania i z jakiegoś powodu pomyślał, że stworzenie powinno mieć skrzydła, ale żadnego nie było widać. W pozycji przysiadowej stworzenie wydawało się mieć około pięciu stóp wzrostu. W tym momencie stworzenie znajdowało się na lewym pasie drogi, około 1-2 stóp od chodnika.

Gdy para patrzyła ze zdumieniem, stworzenie zaczęło rozciągać swoje ciało. Mężczyzna powiedział, że w tym momencie zwierzę zaczęło wstawać na tylnych łapach, jednocześnie przewracając się na przednie. Kierowca powiedział, że w tej pozycji stworzenie wydawało się mieć około 6-7 stóp wzrostu. Następnie zwierzę przewróciło się na wszystkie cztery nogi. Świadkowie zaobserwowali, że przednie pazury stworzenia znajdowały się teraz dwie stopy w poprzek linii środkowej autostrady, podczas gdy tylne stopy pozostały dwie stopy od krawędzi drogi. Stworzenie następnie odwróciło głowę w prawo i spojrzało w stronę pojazdu. Kierowca powiedział, że patrzył bezpośrednio na nich z okropną miną, „jakby spanikował”. Świadek widział, jak wziął głęboki oddech. Miał wrażenie, że stworzenie nie zdawało sobie sprawy, że jest obserwowane, a kiedy zdało sobie sprawę, że tak jest... wyglądało, jakby zostało przyłapane na czymś. Kiedy zorientował się, że jest obserwowany, odchylił się lekko do tyłu, a następnie wyciągnął pazury do przodu. Następnie stworzenie wykonało jeden potężny skok, oczyściło dwumetrowy nasyp i zniknęło z pola widzenia w zalesionym obszarze. Mężczyzna oszacował, że skok miał około 40 stóp długości. W trakcie skoku był idealnie wyprostowany i trzymał przednie pazury wysunięte do przodu. Nogi podczas skakania „były tylko nieco większe od mioteł lub mniej więcej wielkości chodzącego żurawia i były bardzo długie”. Potem, sekundę po tym, jak stworzenie zniknęło z pola widzenia, wydarzyło się coś jeszcze dziwnego. Duży ptak, prawdopodobnie sowa, nagle rzucił się na szybę od strony pasażera, prawie uderzając w szybę, po czym odleciał i nie wrócił. Stało się to tak szybko, że nie byli pewni, czy to sowa, czy nie. Świadkowie wskazali, że stworzenie to wydawało się zmieniać formę. Kierowca powiedział: „Jego kształt w niczym nie przypominał tego, gdy był przykucnięty”. Kobieta stwierdziła, że ​​przybrał inną formę”. Myślała, że ​​to ciemnobrązowy kolor i wyglądała jak wilkołak z krótkimi włosami na plecach. Oszacowała, że ​​kiedy skakał do lasu, wydawało jej się, że ma około 9 stóp wzrostu. Kobieta niechętnie powiedziała: Myślę, że to był mężczyzna przemieniający się w wilkołaka. Po tym doświadczeniu mężczyzna wszedł do Internetu, aby dowiedzieć się, co zobaczył, i powiedział badaczowi, że najbliższym sposobem, w jaki mógłby opisać to stworzenie, byłby gargulec bez skrzydeł. Mężczyzna skomentował: „Nigdy nie zapomnę tego, co widzieliśmy tamtej nocy [A.S.R.1]”.

Dodatek HC

Źródło: Stan Gordon, (http://www.stangordon.info/wp)  

Typ: E

[A.S.R.1]Świadkowie prawdopodobnie napotkali istotę typu „zmiennokształtnego”.

Przekład z angielskiego - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz