Powered By Blogger

wtorek, 18 lutego 2025

Tatrzańskie osobliwości: -41.13°C w cieniu…

 


Stanisław Bednarz

 

O Litworowym Kotle w masywie Czerwonych Wierchów zrobiło się głośno. W Litworowym kotle w poniedziałek rano (17.II) pobito nieoficjalnie  rekord Polski w najniższej temperatury -41,13 stopni. Padł zatem rekord Żywca z 10 lutego 1929 -40,6°C.

Nie bardzo chcę ten rekord uznać bo miejsce nie jest reprezentatywne np. na Kasprowym w tym samym momencie było -20 stopni.  Było to zjawisko lokalne  zaraz wyjaśnię  dlaczego. Litworowy Kocioł to cyrk lodowcowy położony w masywie Czerwonych Wierchów, na wysokości około 1800 metrów nad poziomem morza. Tego typu zagłębienia najczęściej otoczone są wysokimi grzbietami górskimi, między którymi dawno temu formował się lodowiec, oraz jednym nieco niższym wałem, zbudowanym z materiału skalnego niesionego przez lód. Litworowy Kocioł ma około 70 metrów głębokości. Leży w cieniu wysokich szczytów takich, jak Krzesanica, Małołączniak i Kozi Grzbiet, co powoduje występowanie tam mrozowiska, czyli zagłębienia stanowiącego pułapkę dla zimnego powietrza. Ciężkie, zimne powietrze spływa w dół i nie ma jak się stamtąd wydostać. Efekt ten najłatwiej zaobserwować w bezchmurne, bezwietrzne noce, gdy powierzchnia terenu wychładza się bardzo szybko, a ruch powietrza blokuje inwersja temperatury. Na dodatek otaczające Litworowy Kocioł szczyty blokują dostęp światła słonecznego, przez co przez wiele dni w roku na dno zagłębienia nie pada ani jeden promień.




Pomiary warunków termicznych w Litworowym Kotle prowadzone są na stacji automatycznej. Wstępne analizy pochodzą z lat 2015-2016, a od 2022 roku temperatura mierzona jest przez całą dobę. Termometry umieszczone są pod osłoną radiacyjną, na maszcie o regulowanej długości - tak, aby znajdowały się około 2 metrów nad ziemią niezależnie od grubości pokrywy śnieżnej. Wszystkie te czynniki sprawiają, że niska temperatura jest odnotowywana w Litworowym Kotle nawet w lipcu - w 2022 roku zanotowano tam -5,7 st. C, gdy w wielu innych częściach kraju panowały upały. Jest to mrozowiskowy biegun zimna w Polsce ale trudno go nazwać reprezentatywnym dla całych Tatr. Na pobliskim Kasprowym było tylko -20°C.  To jest eksperyment Uniwersytetu w Poznaniu, to nie jest stacja IMGW. Z powodu że nie jest to oficjalna stacja IMGW, a siedlisko łowców mrozu, rekord nie będzie uznany.

 

Moje 3 grosze

 

Uważam, że rekord ten powinien być uznany chociażby dlatego, że został odnotowany przez automatyczną staję meteo. Prawdą jest, że w Litworowym Kotle jest zawsze – czy niemal zawsze – zimno, co stwierdziłem w 1992 roku, kiedy wyprawiłem się do Doliny Litworowej. Prawdę powiedziawszy to odradzam takie wycieczki niedoświadczonym turystom… Poza Kotłem było +25°C czy nawet więcej, zaś w Kotle jakieś 10… Trząsłem się z zimna, a przecież był czerwiec.

Czytając materiały zamieszczone w mediach elektronicznych przyszło mi do głowy, że to właśnie pogoda mogła doprowadzić do niektórych wypadków na Czerwonych Wierchach. Nagłe uderzenie chłodnego powietrza plus deszcz i mgła mogły doprowadzić do nieszczęścia. Tak mogło być w przypadkach opisanych przeze mnie w książce „Projekt Tatry” (Kraków 2002). Oczywiście nie we wszystkich, bo część z nich mogła wydarzyć się z innych przyczyn, które nadal stanowią ponurą tajemnicę Tatr…