Powered By Blogger

niedziela, 23 listopada 2025

CE3 w Rumunii

 


Albert Rosales

 

Miejsce: Wzgórze Bobeica, Chirales-Lechinta, Rumunia

Data: 15.XI.1979 r.

Godzina: 17:00 CET

Opis incydentu:

Grupa uczniów czwartej i piątej klasy, bawiąc się na boisku o nazwie „Cripta Grofului” (Krypta Hrabiego), zauważyła dwa białe, owalne światła o średnicy około 1 metra, przelatujące nad boiskiem na wysokości około 15 metrów nad ziemią. Leciały z północy na południe, nie wydając żadnego dźwięku. Dzieci odniosły wrażenie, że obiekty rozbiły się lub wylądowały na kopcu ziemnym o nazwie „Bobeica”, porośniętym gęstą roślinnością, około 300 metrów dalej. Temperatura była dość przyjemna, więc dzieci postanowiły pobiec w kierunku, w którym ostatnio widziano schodzące obiekty. Po pokonaniu około 200 metrów wszyscy zatrzymali się oszołomieni tym, co widzieli pod sobą. Obiekty wylądowały pod kątem 55-60 stopni między drzewami i były jasno oświetlone białym światłem. Wkrótce światło przygasło i dzieci mogły zobaczyć dwie humanoidalne postacie poruszające się w pobliżu wylądowanych obiektów. Postacie były niskie, około 80 cm wzrostu, ubrane w lśniące białe kombinezony (jak z folii aluminiowej), a na głowach miały hełmy z wypustkami przypominającymi anteny. Obiekty miały teraz ciemny kolor i najwyraźniej wylądowały na trójnożnych wypustkach o lekkim nachyleniu. Niscy humanoidzi najwyraźniej wyszli ze statku przez otwarty właz znajdujący się na dole statku. Wyglądało na to, że niosą coś w rękach. Dzieci zebrały się w tym momencie na odwagę i postanowiły zbliżyć się do obiektów i humanoidów. Jednak humanoidy najwyraźniej odgadły ich intencje i szybko wycofały się z powrotem do swoich statków, po jednym w każdym. Oba włazy zamknęły się, a obiekty znów stały się świecące. Obiekty uniosły się bezszelestnie na wysokość około 8 metrów nad ziemią, a następnie odleciały, kontynuując swoją pierwotną trajektorię na południowy zachód. W momencie lądowania inny świadek, Anica Campean, mieszkająca w pobliżu, zaobserwowała płomienie pochodzące z silników odrzutowych. Powiedziała, że ​​płomienie miały kolor czerwono-pomarańczowy; znajdowała się w odległości około 80 metrów. Nie czuła ciepła, nie widziała dymu ani nie wyczuwała żadnego zapachu. Śledczy znaleźli okrągłe ślady odciśnięte na ziemi w miejscu lądowania o głębokości około 8 cm. Niektóre z nich zostały zniszczone przez dzieci chodzące po okolicy.

Dodatek HC

Źródło: Calin N. Turcu OZN 1517-1994

Typ: B

Komentarz:

Jest to kolejny przykład interakcji Obcych z ziemskimi dziećmi. Znam osobiście pana Turcu i wiem, że jest on wiarygodny i jego informacje są ścisłe, a zatem wydarzenie to było autentyczne.

Opracował - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz