Albert Rosales
Miejsce: Wzgórze
Bobeica, Chirales-Lechinta, Rumunia
Data: 15.XI.1979
r.
Godzina: 17:00
CET
Opis
incydentu:
Grupa uczniów czwartej i piątej
klasy, bawiąc się na boisku o nazwie „Cripta Grofului” (Krypta Hrabiego),
zauważyła dwa białe, owalne światła o średnicy około 1 metra, przelatujące nad
boiskiem na wysokości około 15 metrów nad ziemią. Leciały z północy na
południe, nie wydając żadnego dźwięku. Dzieci odniosły wrażenie, że obiekty
rozbiły się lub wylądowały na kopcu ziemnym o nazwie „Bobeica”, porośniętym
gęstą roślinnością, około 300 metrów dalej. Temperatura była dość przyjemna,
więc dzieci postanowiły pobiec w kierunku, w którym ostatnio widziano schodzące
obiekty. Po pokonaniu około 200 metrów wszyscy zatrzymali się oszołomieni tym,
co widzieli pod sobą. Obiekty wylądowały pod kątem 55-60 stopni między drzewami
i były jasno oświetlone białym światłem. Wkrótce światło przygasło i dzieci
mogły zobaczyć dwie humanoidalne postacie poruszające się w pobliżu
wylądowanych obiektów. Postacie były niskie, około 80 cm wzrostu, ubrane w
lśniące białe kombinezony (jak z folii aluminiowej), a na głowach miały hełmy z
wypustkami przypominającymi anteny. Obiekty miały teraz ciemny kolor i
najwyraźniej wylądowały na trójnożnych wypustkach o lekkim nachyleniu. Niscy
humanoidzi najwyraźniej wyszli ze statku przez otwarty właz znajdujący się na
dole statku. Wyglądało na to, że niosą coś w rękach. Dzieci zebrały się w tym
momencie na odwagę i postanowiły zbliżyć się do obiektów i humanoidów. Jednak
humanoidy najwyraźniej odgadły ich intencje i szybko wycofały się z powrotem do
swoich statków, po jednym w każdym. Oba włazy zamknęły się, a obiekty znów
stały się świecące. Obiekty uniosły się bezszelestnie na wysokość około 8
metrów nad ziemią, a następnie odleciały, kontynuując swoją pierwotną
trajektorię na południowy zachód. W momencie lądowania inny świadek, Anica Campean, mieszkająca w pobliżu,
zaobserwowała płomienie pochodzące z silników odrzutowych. Powiedziała, że płomienie miały kolor
czerwono-pomarańczowy;
znajdowała się w odległości około 80 metrów. Nie
czuła ciepła, nie
widziała dymu ani nie wyczuwała żadnego
zapachu. Śledczy znaleźli okrągłe ślady odciśnięte na
ziemi w miejscu lądowania o
głębokości około 8 cm. Niektóre z nich zostały
zniszczone przez dzieci chodzące po okolicy.
Dodatek HC
Źródło: Calin N. Turcu OZN 1517-1994
Typ: B
Komentarz:
Jest to kolejny przykład
interakcji Obcych z ziemskimi dziećmi. Znam osobiście pana Turcu i wiem, że
jest on wiarygodny i jego informacje są ścisłe, a zatem wydarzenie to było
autentyczne.
Opracował - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz

