Bakterie dżumy - Yersinia pestis
Borys
Szarow
W XIV wieku jako środki przeciwko dżumie rekomendowano:
siedzenie pomiędzy dwoma ogniami, zabijanie jaskółek, palenie, bicie w dzwony,
oddychanie smrodem z dołów kloacznych, mycie ciała kozim moczem.
Wirusy i bakterie przez cały czas były wrogami Ludzkości.
Wojny i inne bestialstwa nigdy nie zbierały tylu ofiar, ile robiły to epidemie
i pandemie. Nawet teraz, bez względu na postępy medycyny, statystyczny obraz
się nie zmienił. Po takich plagach jak cholera, dżuma czy ospie pojawiły się
inne epidemie.
Dżuma – z łaciny pestis (zaraza) – to ostra bakteryjna
choroba zakaźna gryzoni i (rzadziej) innych drobnych ssaków, a także człowieka
(zoonoza). Choroba ta wywołana jest infekcją tlenowych pałeczek z rodziny Enterobacteriaceae nazwanej Yersinia pestis.
Najczęściej występuje,
zarówno wśród zwierząt jak i ludzi, dymienicza forma dżumy. Do zakażenia
dochodzi zwykle w wyniku pokąsania przez pchły (głównie pchły szczurze, Xenopsylla cheopis) uprzednio
zainfekowane w wyniku pokąsania szczurów, wiewiórek, piesków preriowych lub
innych małych ssaków. W następstwie infekcji bakterie migrują wraz z krwią i
chłonką do węzłów chłonnych, co po około pięciu dniach objawia się regionalnym
powiększeniem tych narządów (tzw. dymienicą). Postać dymienicza dżumy wywołana
może być także spożyciem skażonego pokarmu lub wody (rzadkie u ludzi).
Postać septyczna jest
zazwyczaj powikłaniem dżumy dymieniczej. U części chorych rozwija się, z
pominięciem postaci dymieniczej, od razu pierwotna sepsa.
Płucna postać dżumy może
występować zarówno jako zakażenie pierwotne (w tym przypadku dochodzi do niego
drogą kropelkową, bezpośrednio od chorej osoby, z wyłączeniem wektora zakażenia
w postaci pchły lub szczura), lub jako wtórne, dżumowe zapalenie płuc, będące
komplikacją postaci dymieniczej. Postać tą cechuje bardzo wysoka zaraźliwość
(nieznane nauce są jednak przypadki zakażeń dżumą płucną poprzez np. system
wentylacyjny).
Objawy dżumy dymieniczej
(łac. pestis bubonica) pojawiają się w okresie od dwóch dni do tygodnia od
ukąszenia. W początkowym okresie, pierwszych 6–8 godzinach, występują objawy
nieswoiste, takie jak wysoka gorączka (powyżej 38°C), poty, dreszcze,
rozszerzenie naczyń krwionośnych, ból głowy i znaczne osłabienie.
Później pojawia się
powiększenie węzłów chłonnych (nawet do ok. 10 cm), zwłaszcza pachwinowych,
rzadziej pachowych, szyjnych lub innych oraz objawy zapalenia naczyń chłonnych.
Powiększone węzły chłonne stają się bolesne (czasem wywołując przykurcze
kończyny), miękkie (z powodu martwicy o mechanizmie zawału i zmian ropnych w
centralnych jego częściach), ich zawartość może ulec opróżnieniu przez
samoistne przetoki. W lekkich przypadkach dżumy dymieniczej (łac. pestis minor)
proces chorobowy ogranicza się do jednej grupy węzłów chłonnych, nawet bez
wytworzenia przetoki. Zwykle jednak powstają dymienice wtórne (zajmowane są
kolejne grupy węzłów chłonnych). W rzadkich przypadkach zmiany dymienicze
powstają tylko w głęboko położonych węzłach chłonnych. Są to przypadki bardzo
trudne do rozpoznania, przypominające przebiegiem ciężkie postacie duru
brzusznego lub cięższej postaci – dżumy septycznej.
Postać septyczną (łac.
pestis septica) cechuje, poza objawami nieswoistymi, duża bakteriemia. W wyniku
zakażenia uogólnionego, jako reakcja makroorganizmu, pojawia się uogólniony
zespół odczynu zapalnego (łac. sepsis). W jej wyniku powstają mikrozatory
bakteryjne w końcowych naczyniach krwionośnych palców rąk i stóp oraz nosa, czego
skutkiem jest zgorzel (objawiająca się czarnym zabarwieniem tkanek). Objawy te
są zbliżone do opisów epidemii "czarnej śmierci" w średniowieczu. W
tej postaci rokowanie jest bardzo poważne.
W postaci płucnej (łac.
pestis pneumonica) występują objawy ciężkiego, wysiękowego zapalenia płuc, z
krwiopluciem, dusznością i sinicą. Rokowanie jest znacznie poważniejsze niż w
postaci dymieniczej. Postać płucna charakteryzuje się niezwykłą zaraźliwością
drogą kropelkową (bez pośrednictwa pcheł).
Zapalenie płuc w dżumie
ma charakter krwotocznego, odoskrzelowego zapalenia z odczynem włóknikowym w
opłucnej.
Wczesna diagnostyka
opiera się na wywiadzie epidemiologicznym i badaniu klinicznym. Do
potwierdzenia dżumy stosuje się hodowle bakteriologiczne materiału z węzłów limfatycznych,
krwi lub plwociny. Duże znaczenie mają także metody serologiczne oraz PCR.
Ostatecznego potwierdzenia dokonuje się w laboratoriach o wysokiej (3, 4
stopień) klasie bezpieczeństwa biologicznego.
Leczenie polega na
pozajelitowym podawaniu antybiotyków. Bakterie wykazują wrażliwość na
streptomycynę, gentamycynę, chloramfenikol (te dwa pierwsze antybiotyki są tzw.
lekami z wyboru w leczeniu dżumy. Chloramfenikol, mimo bardzo dużej
skuteczności, stosowany jest obecnie jako antybiotyk "drugiego rzutu",
ze względu na częste i niebezpieczne działanie uboczne), ciprofloksacynę,
cefalosporyny (w dżumie uogólnionej i płucnej) i niektóre tetracykliny,
najczęściej doksycyklinę (w łagodnych przypadkach). Duże znaczenia ma leczenie
wspomagające; konieczność chirurgicznego opracowania dymienic jest rzadkością.
W przypadkach
nieleczonych, na podstawie danych z różnych epidemii, śmiertelność z powodu
postaci dymieniczej szacuje się na kilkanaście do nawet 80%
Nieleczona postać
septyczna (posocznicowa) jak i płucna dżumy jest w 100% śmiertelna (śmierć w
postaci płucnej następuje najczęściej w ciągu kilku dni, w postaci
posocznicowej nawet w ciągu 48 godzin).
Prawidłowa i odpowiednio
wcześnie rozpoczęta antybiotykoterapia pozwala obniżyć śmiertelność w postaci
dymieniczej poniżej 5%, w postaci septycznej i płucnej poniżej 20% (pod
warunkiem, że leczenie zostanie podjęte podczas pierwszej doby po wystąpieniu
objawów choroby). (Wikipedia)
Pandemia "czarnego moru" w XIV wieku
Nieoczekiwana agresja
Bakteria dżumy – Yersinia
pestis nie pojawiła się znikąd. Dżuma była znana człowiekowi, ale do
pewnego czasu nie przybierała ona rozmiarów epidemii i wprowadzała ona takiego
strachu na cały świat. Pierwszą odnotowaną epidemią dżumy była ta z VI wieku.
Wybuchła w Etiopii i uderzyła w Egipt, a w 540 roku dotarła do Konstantynopola.
Dżumę nauczono się rozpoznawać i z nią walczyć. W VIII wieku
choroba ta nieoczekiwanie opuściła Europę. Poza tym, nigdzie nie było nawet
wzmianki o pojawieniu się dżumy płucnej – najbardziej niebezpiecznej odmiany Y. pestis, tylko dymieniczej – nazwa
pochodzi od dymienic – opuchniętych gruczołów limfatycznych.
Do XIV wieku Europejczycy zapomnieli o dżumie, bardziej
niepokoiły ich epidemie czarnej ospy – Variola
vera i trądu – Lepra. Ta ostatnia
jak się teraz uważa jest niezbyt zakaźną chorobą – ale w Średniowieczu
przybrała ona katastrofalne rozmiary.
W roku 1347 do Europy przyszła „czarna śmierć” – epidemia ta
uśmierciła w czasie 5 lat prawie połowę zaludnienia naszego kontynentu – niemal
100 mln ludzi. Nazywano ją inaczej „wielką zarazą”, „wielkim pomorem” lub
„wielką plagą”. Nazwa „czarna śmierć” weszła do obiegu w 300 lat później za
duńskim historykiem Johanem Issacsonem
Pontanusem (1571-1639), a którą późniejsi badacze uznali za pandemię dżumy.
Przez długie lata uważano, że zaraza została zawleczona przez genueńskich
handlowców-żeglarzy. Ci z kolei zarazili się dżumą w czasie obrony swej
faktorii Kaffa (dziś Teodozja) przed tatarskimi wojskami chana Dżanibeka. Wedle zapisków kronikarzy,
choroba ta występowała w odmianie dymieniczej.
Ale po dostaniu się do Europy, choroba ta przekształciła się
w odmianę bardziej agresywną. Rozprzestrzeniała się gwałtownie, zapadało na nią
2/3 całej populacji kontynentu, nie przeżył tego nikt z zakażonych.[1]
Lekarze nie rozumieli, jak dochodzi do zakażenia. Według opisywanych symptomów,
nie była to odmiana dymieniczna, ale płucna – przenosząca się drogą
powietrzno-kropelkową, i setki razy bardziej zakaźna. Po czterech latach
epidemia objęła całą Zachodnią i Środkową Europę. Najdłużej opierały się jej
rosyjskie ziemie. Zaraza została tam zawleczona z Polski poprzez Psków tylko w
1352 roku.
CDN.
[1]
Zob. także - http://hyboriana.blogspot.com/2012/08/bogowie-atomowych-wojen-27.html
gdzie podajemy wyjaśnienie tego fenomenu.