Awarie
w utylizacji radioaktywnych odpadów, które z Fukushimy idą do… Fukushimy
William Boardman
Radioaktywny
wyciek z kalifornijskiej elektrowni jądrowej: niemal doszło do stopienia
rdzenia
Nikt na świecie nie wie, jak składować odpady radioaktywne bezpiecznie i na
stałe. To fakt. Rząd japoński jest świadomy tego, że cokolwiek zrobi się z
wciąż niezmierzoną, ale ogromną ilością radioaktywnych odpadów z 6 reaktorów z
Fukushimy jest jedynie tymczasowe. Pozostawienie ich na miejscu nie jest żadnym
rozwiązaniem. Tak więc Tokio ogłosiło w dniu 29.VIII.2014 roku, że odpady
radioaktywne z Daiichi Fukushimy I EJ będą składowane przez 30 lat w… Prefekturze
Fukushima, w „tymczasowej bazie”, która będzie wybudowana najprawdopodobniej
koło Okuma lub Futaba – aktualnie ewakuowanych.
- Mamy potwierdzone i
sprawdzalne środki bezpieczeństwa regionalnego, jak i środki oferowane przez
państwo – powiedział gubernator Prefektury Fukushima Yuhei Sato po ogłoszeniu decyzji. Tymczasowy plan ministra
środowiska pod koniec 2013 roku zakłada właśnie coś takiego, a urzędnicy nie
mogli niczego odmówić.
W negocjowanym terminie plan
zakłada wydzierżawienie około 4000 ac/16 km² od prawie 2000 właścicieli ziemi
wokół Fukushima I EJ. Na razie nie podpisano żadnej umowy dzierżawnej. Obejmuje
to także subsydia rządowe dla prefektury w wysokości 2,9 mld $ USA czyli 301 mld
¥ na ponad 30 lat, co uzgodniono w czasie wizyty w Tokio gubernatora Yuhei u
premiera Shinzo Abe.
Zgodnie a agencją Kyodo News,
rząd japoński złożył te same obietnice pokrycia strat spowodowanych przez
katastrofę na całym świecie. Tokio „obiecuje pomoc w unieszkodliwieniu odpadów
radioaktywnych poza prefekturą po okresie 30 lat, mimo że tego nie
zdecydowano”.
Kyodo News donosi także, że 88
powodów, którzy byli mieszkańcami Fukushimy do czasu stopienia reaktorów w
marcu 2011 roku, a którzy pozwali rząd japoński i prefekturę o odszkodowania za
zniszczenia i za błędy, które nie uchroniły dzieci przed promieniowaniem. Każdy
z nich domaga się 9600 $ USA/100.000 ¥ jako rekompensaty:
Powodowie twierdzą w pisemnym
uzasadnieniu pozwów przeciwko rządowi i gubernatorom, że władze nie podawały aktualnych
danych na temat poziomów radiacji w powietrzu, po tym jak wyzwolony został
nuklearny kryzys przez potężne trzęsienie ziemi i tsunami w marcu 2011 roku,
zaniedbując swe obowiązki narażając na promieniowanie mieszkańców, a w szczególności
dzieci.*
Poziom
plutonu z Fukushimy może być relatywnie niższy w Pacyfiku
Tego samego dnia, kiedy
ogłoszono plan składowania radioaktywnych odpadów w Fukushimie, w sąsiedztwie
fukuszimskiego kompleksu nuklearnego, blog MarineChemist na stronie Daily Kos
doniósł o pomiarach poziomu plutonu (Pu) w Pacyfiku, wykonanych w kwietniu 2014
roku. Wniosek z tych pomiarów, wykonanych ok. 90 mn/150 km od Daiichi Fukushima
I EJ jest taki, ze trzykrotne stopienia rdzenia reaktora w Fukushimie nie dało mierzalnego zwiększenia
się ilości plutonu w oceanie, w okolicy tego miejsca. Napisano:
Nasze
wyniki sugerują, że nie ma tutaj znaczących zmian ilości plutonu (Pu) w wodzie
morskiej na badanych akwenach w porównaniu z analogicznymi przed wypadkiem.
To brzmi jak dobra wieść. Ale
wszystko to realnie znaczy, że dodatek plutonu z Fukushimy może być niczym, w
porównaniu do zawsze podwyższonej ilości plutonu z zanieczyszczeń spowodowanych
przez testy broni jądrowej przeprowadzonych ponad 50 lat temu. Najbardziej znaczące
izotopy plutonu to 240Pu* i 239Pu*, których T1/2 wynoszą
odpowiednio 6500 i 24.100 lat. Czas półzaniku – T1/2 – to czas, w
którym z początkowej ilości danego izotopu pozostaje połowa, a produkty rozpadu
mogą być bardziej lub mniej radioaktywne.
I pluton jest tylko jedną
częścią radioaktywnego ładunku. Tam są także tysiące nuklidów i izotopów. Niektóre
mają długi czas półrozpadu, inne niemal w ogóle. Wiele innych, w tym te, które
znaleziono w Fukushimie – cez (Cs), stront (Sr), tryt (3H), jod (I),
tellur (Te) – mają T1/2 mierzone w latach, dekadach czy wiekach w czasie
których pozostają niebezpieczne, choć zmniejszające się. [Według raportu w czasopiśmie „Environmental
Science and Technology”, w 2013 roku, ilość radioaktywnego cezu z Fukushimy
mierzona w Europie Środkowej w 2011 roku była zaniżona o rzędy wielkości.] (!!!)
Badania radioaktywności
przeprowadzone na Pacyfiku najwidoczniej ignorowały wszystko poza plutonem. One
także ignorowały wszelką radioaktywność na akwenach reszty Oceanu Spokojnego
poza tymi odległymi o 90 mil od Fukushimy.
Gorsza wiadomość jest taka, że nie ma żadnego systematycznego, ciągłego,
wiarygodnego systemu pomiarów radiacji w miejscach nie związanych z Fukushimą.
Nie ma żadnego uczciwego, kompleksowego, poważnego systemu badania efektów
promieniowania, które mogłoby być zmierzone. Niezależni naukowcy ostro
skrytykowali ten brak zbierania wiarygodnych danych, co sprowadza się do ruchu
globalnej odmowy. Organizacja Laureatów Pokojowej Nagrody Nobla, Międzynarodowa
Organizacja Fizyków Przeciw Wojnie Atomowej wydała swój raport w którym ostro
skrytykowała ONZ za brak zainteresowania Fukushimą, w czerwcu br. Fizycy
powiedzieli, że optymistyczne prognozy ONZ nie mają żadnej postawy i nie ma żadnych
badań naukowych, które byłyby wiarygodne. Jeszcze ostrzejsza krytyka została
opublikowana w „London Times” z 22.VIII.2014 roku:
ONZ
celowo ignoruje dowody na defekty genetyczne wywołane przez katastrofę
nuklearną w Fukushimie, zgodnie z opiniami międzynarodowych uczonych, którzy
wskazują na sygnały pojawiania się mutacji zwierząt, roślin i ptaków.
Członkowie ekip naukowych USA przebywający w Czarnobylu i Fukushimie
zdemaskowali ostatni raport ONZ na temat katastrofy w 2011 roku w Japonii –
który – jak orzekli nie uwzględnił objawów tak różnorodnych jak wypryski u krów,
niepłodnych motyli i małpy o niskiej liczbie komórek krwi (anemia).
Narodowe
i międzynarodowe agencje wciąż zachowują się tak, jakby promieniowanie jonizujące
nie było jakimkolwiek problemem, tak jakby wciąż działały na świecie, gdzie promieniowanie
jest mierzone w „jednostkach słonecznych”, jak to było przed 1945 rokiem, kiedy
tło radioaktywne naszej planety było stałe lub malejące. Tego świata już nie
ma. Promieniowanie tła na które eksponowani są ludzie w większym czy mniejszym
stopniu, wciąż wzrasta i to nieubłaganie.
Czysta
woda wciąż płynie do elektrowni w Fukushimie, gdzie jest napromieniowana przez
stopione rdzenie reaktorów. Radioaktywnie skażona woda wypływa wciąż do
Pacyfiku w ilości 107.600 galonów/400 ton dziennie. Wszelkie wysiłki ze strony
operatora elektrowni – Tokyo Electric Power Company czyli TEPCO – by zmniejszyć
to skażenie, tylko trochę poprawiły sytuację.
Sąd
obarczył TEPCO odpowiedzialnością za samobójstwo kobiety
Po raz pierwszy sąd rejonowy w
Fukushima orzekł w dniu 26 sierpnia, że TEPCO jest odpowiedzialne za jedno ze
130 samobójstw, związanych z faktem stopienia się rdzeni reaktorów w marcu 2011
roku. W rezultacie regionalnego skażenia radioaktywnego, Pani Hamako Watanabe (lat 58) została
zmuszona do ewakuacji z Yamakiya wraz z mężem i dziećmi. Rząd przesiedlił rodziców
i dzieci do innej miejscowości. Rodzina
straciła swoje miejsce do życia i swój dom. W lipcu 2011 roku, Hamako
Watanabe podpaliła się i zmarła wskutek oparzeń. W maju 2013 roku, jej rodzina założyła
sprawę sądową przeciwko TEPCO o odszkodowanie w wysokości 900.000 $ USA. Sąd
przyznał im 490.000 $ USA. Wcześniej doszło do ugody, poczym TEPCO wystosowało
przeprosiny:
Przepraszamy
z głębi naszych serc ponownie, że katastrofa w elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi
spowodowała mnóstwo niedogodności i problemów mieszkańcom Prefektury Fukushima
i wielu innym ludziom. Także i my będziemy szczerze modlić się za duszę Pani
Hamako Watanabe. Będziemy uważnie analizować treść orzeczenia i nadal szczerze
nań odpowiadać.
Czy
efekty Fukushimy są bardziej przewlekłe niż w Hiroszimie i Nagasaki?
Aktualnie okazuje się, że
stopienie się rdzeni reaktorów, było gorsze od tego, co ogłoszono pierwotnie w
dniu 11.III.2011 roku, po zamknięciu tego kompleksu 6 reaktorów jądrowych –
jednego z 15 największych na świecie. Nawet po obejrzeniu materiału filmowego
zrobionego przez DSV w zapadniętym reaktorze w maju 2011 roku, zgodnie z oświadczeniem
japońskich urzędników: Eksperci uważają,
że pręty paliwowe niewidoczne na filmie pozostały nieuszkodzone pomimo tej
katastrofy.
To była nieprawda.
Od listopada 2011 roku,
historia ta została zmieniona:
Reaktor
nr 3 w Fukushimie ucierpiał „jedynie” częściowe stopienie, wynoszące 63% masy
rdzenia reaktora, jak oświadczyło TEPCO. Reaktor nr 3 zawiera mieszaninę
tlenków paliwa (MOX), które zawiera 6% plutonu. Rdzeń składa się z 548-566 pakietów
mieszczących po 63 pręty paliwowe każdy (co czyni powyżej 35.000 prętów) i waży
około 89 ton. Poziom promieniowania wewnątrz reaktora pozostaje śmiertelnym od
marca 2011 roku.
W dniu 6.VIII.2014 roku, w trzy
lata po katastrofie, w 69 rocznicę atomowego bombardowania Hiroszimy, TEPCO
ogłasza iż może stwierdzić ze 100% pewnością, że rdzeń reaktora całkiem się stopił
i spłynął na betonowe dno konstrukcji reaktora. Tam – wg TEPCO – stopione pręty
paliwowe spenetrowały 27 in/68 cm betonowej osłony biologicznej korpusu
reaktora, ale masa jest powstrzymana.
Reaktor nr 1 w Fukushimie
został stopiony – jak szacuje TEPCO – w listopadzie 2011 roku i pulpa paliwowa zagłębiła
się na 65 cm w beton osłony biologicznej korpusu reaktora.
Grubość betonowego dna osłony
biologicznej korpusu reaktorów w Fukushimie wynosi 7,6 m – jak twierdzi TEPCO. Jeżeli
paliwo przetopiło 65 cm, to nadal wciąż pozostaje ok. 90% grubości osłony
utrzymującej stopione paliwo. Ale nikt tego nie wie na pewno…
Wczesne przygotowania do oczyszczenia
Reaktora nr 3 rozpoczęły się 29 sierpnia, kiedy to zdalnie sterowany dźwig wyciągnął
pręty paliwowe wraz z konsolą. Dźwig rzucił 880-funtową (400 kg) konsolę do
basenu paliwowego Reaktora nr 3, jak podało TEPCO. Woda chłodząca będzie
utrzymywać paliwo w stanie stabilnym przez trzy lata. TEPCO informuje, że nie
było żadnych obrażeń oraz ulotu promieniowania w czasie tej operacji. Krótko po
tym, jak dźwig zrzucił konsolę do basenu, miało tam miejsce podwodne trzęsienie
ziemi o sile 5,0°R, ale nie spowodowało ono dalszych zniszczeń.
CDN.
-------------------
* - Tu i dalej podkreślenia moje - tłumacz.