Być może wkrótce zamiast kup plastykowych śmieci zobaczymy takie grzyby rozkładające je na próchniczną glebę...?
Andy
Plastyki. One zalewają
oceany, dusząc życie w morzu i zasypują ulice naszych miast. Kiedy płoną,
wyrzucają toksyczne związki chemiczne w atmosferę w gargantuicznych ilościach,
a ich petrochemiczna konstrukcja oznacza, że nie lubią się rozkładać…
W skali całego
globu, jak na razie około 100 mln ton plastyków (czyli masa około pół miliona
płetwali błękitnych) jest używana na całym świecie. Ten jak rzadko wredny
materiał wyjątkowo zabełtał nam w mózgach swoją wygodą używania. Jednakże powiało
nowa nadzieją, kiedy grupa studentów z uniwersytetu Yale odkryła coś, co oni
nazwali plastykożernymi grzybami w ekwadorskim lesie deszczowym. Jako część
doskonale wyposażonego Programu Edukacyjnego Ekspedycji do Lasów Deszczowych i
Laboratorium Uniwersytetu Yale, studenci odkryli grzyba, który przegryzł się przez
plastykowy poliuretan, po próbach na kolekcjach mikroorganizmów. Donieśli oni:
- Endofity (roślinne
organizmy rosnące wewnątrz innych roślin – przyp. tłum.) zostały wyizolowane z źdźbeł
roślin zebranych w ekwadorskich lasach deszczowych… Podzbiór tych organizmów
został wykryty dzięki swej właściwości rozkładania i degradacji poliuretanu.
To wydarzyło się po
raz pierwszy na świecie, bowiem nigdy przedtem nie udało się zdegradować masy
plastycznej przez endofity. I ponadto jest nadzieja, że te endofity będą w
stanie rozkładać inne materiały plastyczne poza poliuretanami. Na przykład
plastik!
Z nieukrywanym
podnieceniem studenci donosili także o tym, że endofity osiągnęły swoja
wielką różnorodność w lasach tropikalnych. Jedno drzewo jest w stanie mieć w
sobie kilkaset gatunków endofitów, pośród których są gatunki znane, ale większość
jest nieznana nauce.
Kiedy wielu ludzi
wierzy w to, że machiaweliczny plastikowy potwór może nas zgnieść w swych
rękach, Peter Tim-tom – antropolog z RUIN (Realiści Zjednoczeni W Potrzebie) uważa,
że jest na odwrót. Twierdzi
on, że problem jest z planetarnym szczytowym drapieżnikiem – Homo sapiens sapiens.
Twierdzi on, że
kiedy Natura sama daje nam wskazówki, jak sprzątnąć bałagan po naszej
działalności, my staramy się zniszczyć te wskazówki. W chwili, gdy czytasz
Czytelniku te słowa, w Brazylii wycina się las deszczowy o powierzchni 50 boisk
do piłki nożnej. (!!!)
Coś jaśniejszego
na zakończenie: pewien człowiek w Nigerii zrobił sobie bandżo z plastykowej
butli. Gra na nim i sprawia mu to przyjemność.
Uwagi Przyjaciół z
KKK i grzybiarzy
Istne we dnie czyli nie wirusy i pandemie tylko
grzybki...
O tych grzybkach było już śrupane 7 lat temu -
https://www.lfgss.com/conversations/139 ... fset=35275 - rycina z grzybkowym
szamaniem... (Paweł54)
Bardzo ciekawe.
Nie sądzę jednak, by te grzyby w obecnej
postaci zostały użyte gdziekolwiek - nie umiemy ich kontrolować. Ba - niewiele
umiemy kontrolować w kwestii bioczynników środowiskowych, bowiem zmiennych jest
nadal dla nas zbyt wiele.
Te grzyby będą bardzo atrakcyjne po
wprowadzeniu do nich genu terminatora. Wówczas same będą się kontrolować w
zadanych ryzach, jednak to stanowi problem nawet w przypadku komarów, którym
próbuje się to zrobić, ale chyba nie do końca udaje, skoro nie słychać o tym
ponownie. (Smok Ogniotrwały)
Wikipedia podaje ciekawe fakty, a mianowicie: W
latach 1988–2010 światowa roczna produkcja wzrosła z 75 mln do 245 mln ton.
Zaobserwowano, że drobne odpady tworzyw sztucznych unoszą się na powierzchni
północnego Oceanu Atlantyckiego i północnego Oceanu Spokojnego. W latach
1988–2010 nie zaobserwowano wzrostu ilości tych odpadów. Badania na Morzu Sargassowym
sugerują, że morskie mikroorganizmy są zdolne do rozkładania tworzyw sztucznych.
(Wikipedia) (Daniel Laskowski)
Przekład z j. angielskiego – Robert K.
Leśniakiewicz ©