Promieniowanie i
trujący pył uranu dotarły do Lublina ze składowiska amunicji, do którego
doszło na Ukrainie w zeszły piątek. W tym składowisku amunicji znajdowało się warte około 500 milionów dolarów pociski ze zubożonym uranem dostarczonych Ukrainie
przez Wielką Brytanię. Teraz promieniowanie i trujący pył dotarły do Lublina
w Polsce.
Poziomy radioaktywności
pokazane na powyższym wykresie zostały zmierzone na Uniwersytecie Marii Curie
Skłodowskiej w Lublinie (Polska). Wskazuje to, że pył z amunicji uranowej
został przeniesiony przez wiatr z Chmielnickiego do Lublina.
2 dni, 400 km stąd. . .
Ci, którzy przebywali
na zewnątrz i wdychali trujący, radioaktywny pył, są bardzo narażeni na poważne
choroby układu oddechowego, a później na raka płuc. Teraz, gdy pył przybył i
prawdopodobnie część z niego osiadła na ziemi, deszcz przeniesie go do wód
gruntowych, gdzie będzie po cichu ZATRUWAĆ wodę przez dziesięciolecia.
Kobiety, które piją
wodę, zwłaszcza w czasie ciąży, prawdopodobnie poronią (stracą) dziecko lub
zobaczą, jak rodzi się ono z ohydnymi wadami wrodzonymi.
Wszystko to dlatego, że
NATO nie mogło zajmować się swoimi sprawami i trzymać się z dala od walki
Ukraina-Rosja. NIC z tego nie musiało być.
Moje 3 grosze
A
w naszych mediach ani słowa, jak w pamiętnym kwietniu i maju 1986 roku. Podobne
skażenia uranem-238 miały miejsce na terenie Kosowa we wczesnych latach 90. XX
wieku, kiedy to wojska NATO używały tej amunicji. Efekty zdrowotne są
zatrważające – skok ilości zachorowań na nowotwory, o czym oczywiście nikt nie
mówił poza ekologami, z których zrobiono oszołomów. Ciekawy jestem, kiedy
dowiemy się czegoś na temat skażeń z Ukrainy…
Ostrzegaliśmy przed taką możliwością jeszcze w początkowej fazie wojny na Ukrainie. Czy ktoś coś zrobił? O ile wiem, to nic. Na razie u nas skażenie skoczyło do 0.21 mcSv/h w dniu 11 maja. Będziemy musieli obserwować ten parametr atmosfery. Na razie deszcz oczyścił powietrze, co jest nader pomyślną okolicznością. Na razie...
Następnego dnia, tj. 18.V, w Internecie pojawiło się sprostowanie tej informacji podane przez PAA. Otóż to nieprawda, nic się nie stało, to są tylko plotki rozsiewane przez Putlera i jego propagandzistów - zob. https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/fala-radioaktywna-zmierza-do-polski-pa%C5%84stwowa-agencja-atomistyki-wyda%C5%82a-komunikat/ar-AA1bjT9C?ocid=msedgntp&pc=U531&cvid=7c9b17359e25497a91bbf7f6c79e4170&ei=7. Jak sobie przypominam, w 1986 roku było tak samo - nie było żadnego wybuchu w Czarnobylu, a potem - kiedy już się nie dało tego ukryć podano, że reaktor jest bezpieczny. Po 1 Maja zaczęto podawać płyn Lugola i poszło ostrzeżenie przed radioaktywnym opadem. Czyżby historia się miała powtórzyć???