Franco Lioy
Stara mapa Ameryki z
1562 roku przedstawia syrenę z UFO! „Nowy i najbardziej dokładny opis Ameryki
lub Czwarta część świata” – mapa wykonana w 1562 roku przez hiszpańskiego
kartografa Diego Gutierreza i
artystę Hieronimusa Cocka.
Ta niezwykle
szczegółowa mapa kontynentu amerykańskiego składa się z sześciu dobrze
złożonych arkuszy. Ma 93 na 86 centymetrów, więc pozostaje największą mapą
Ameryki od stulecia. To największa hiszpańska mapa drukowana w Ameryce przed
połową XVIII wieku.
Rysunki papug, małp i
wybuchającego wulkanu w Meksyku uzupełniają liczne osady, rzeki, góry i doliny.
Mapa prawidłowo
rozpoznaje obecność dorzeczy rzek Amazonki i Parana, jeziora Titicaca,
położenie Potosi, Meksyku, Florydy i kilka punktów wzdłuż wybrzeża.
Jednakże, oprócz jej
znaczenia i bogatej historii, ta stara mapa ilustruje wiele osobliwych rzeczy.
Oprócz reprezentowania
kanibali, potworów morskich, smoków i gigantycznych leniwców z Patagonii, lewy
dolny róg mapy, blisko Tierra del Fuego, archipelag na południowym krańcu
kontynentu południowoamerykańskiego, po drugiej stronie Cieśniny Magellana,
ilustruje coś, co wydaje się być syreną trzymającą obiekt przypominający do
latającego spodka.
Syrena, która stoi przed statkiem płynącym w kierunku wybrzeża współczesnego Chile, trzyma w prawej ręce obiekt, który dziwnie przypomina obiekt w kształcie dysku, z jasną kopułą wystającą ze środka.
Wygląda na to, co
wielu ludzi powiedziałoby dzisiaj, że to UFO, latający spodek.
Ale czy to wszystko,
na co wygląda? Czy to naprawdę latający spodek?
Tuż nad tą syreną, po
prawej stronie statku, który podróżuje do Tierra del Fuego widzimy inną syrenę
patrzącą na statek i trzymającą w lewej ręce owalny obiekt. Ten obiekt może być
lustrem, ponieważ syrena jest przedstawiana przez dotykanie jej włosów podczas
oglądania tego, co prawdopodobnie jest lustrem.
Czy to oznacza, że
syrena trzymająca rzekomy latający spodek robi to samo?
Niezależnie od obiektu
posiadanego przez syrenę, pozostaje tajemnicą, jednak naprawdę interesujące
jest zobaczyć takie elementy na starożytnej mapie kontynentu amerykańskiego,
ponieważ wyraźnie pokazuje to, co ludzie mogli zobaczyć w Ameryce ponad 500 lat
temu.
Moje 3 grosze
Rzecz wygląda rzeczywiście ciekawie. Być może są to lusterka, ale
kształt obiektu trzymanego przez jedną z Syren jest rzeczywiście intrygujący. Druga
trzyma ewidentne zwierciadło, ale co trzyma ta dolna? To „coś” przypomina albo
UAP albo… kapelusz? Znam wiele relacji o Syrenach, ale nie przypominam sobie,
by jakaś paradowała w kapeluszu…
Syreny są przedstawicielkami starszej od naszej cywilizacji
podwodnej, więc siłą rzeczy UFO, USO i inne tego rodzaju fenomeny mogą być
ichniego pochodzenia. Tego nam pominąć nie wolno. Dobrze byłoby przejrzeć
wszystkie bestiariusze średniowiecznych i odrodzeniowych kosmografów, którzy z
upodobaniem kreślili takie mapy i uwielbiali umieszczać na nich wizerunki istot
nie tylko tych istniejących. Ale dlaczego nieistniejących? O Syrenach mówi tysiące
relacji z Bliskich Spotkań z Nimi, a więc w tym jest coś więcej, niż tania
bajęda wylęgła w czyjejś głowie niedowarzonej…
Przekład z
hiszpańskiego - ©R.K.F.
Sas - Leśniakiewicz