Powered By Blogger

sobota, 31 sierpnia 2019

Muzyka nad wodą



Ira Kartaszowa


Kiedy byłam dzieckiem, to bardzo często spędzałam wakacje w leśnym obozie „Zielona Polana”. Znajdował się on w leśnym masywie, położonym kilka kilometrów od najbliższej miejscowości.


Smyczek wyśliznął się z ręki


Obok obozu było jezioro, już nie pamiętam jak się nazywało. Mówiło się o tym, że w jego sąsiedztwie można usłyszeć grające skrzypce. A ktoś nawet widział skrzypaczkę, która grała na nich nad wodą jeziora.

Wedle przekazów miejscowych, wiele lat temu na tym jeziorze doszło do tragedii. Całkiem młoda dziewczyna, wnuczka miejscowego leśnika, która na lato przyjeżdżała z miasta do dziadka, tutaj się utopiła. Lubiła wypływać łódką na środek jeziora i grać tam n a swych ulubionych skrzypcach.

Jak doszło do tragedii, to pozostaje zagadką. Jest wersja, że smyczek wyśliznął się z ręki dziewczynki. Ona schyliła się po niego i wypadła z łódki, a pływać nie umiała…


Wycieczka nad jezioro


Pewnego razu my wszyscy, całym obozem z drużynowym na czele poszliśmy nad jezioro, by posłuchać skrzypaczki. Za zezwoleniem komendanta obozu uzbrojeni w latarki ruszyliśmy tam – około północy przy pełnym księżycu. Pierwsze minuty wypadu były wesołe – ze śmiechem i docinkami. Chłopcy pobiegli do przodu, chowali się za krzakami a potem wyskakiwali z krzykiem zza nich strasząc pozostałych.

Ale kiedy zbliżyliśmy się do jeziora, nasz dobry nastrój prysł. Szliśmy cichutko, trwożnie się rozglądając. Przed nami ukazało się jezioro. Usiedliśmy na brzegu.


Tajemnicza melodia


Nie słychać było żadnych dźwięków. Od wytężonego oczekiwania zrobiło się nam strasznie. Najodważniejsi zaczęli podchodzić do wody.

My już uznaliśmy, że dźwięki skrzypiec, to wymysł miejscowych wieśniaków. Zaczęliśmy zbierać się z powrotem do obozu. I naraz, od strony środka jeziora dobiegły do nas dźwięki skrzypiec. Zrobiło się nam strasznie i jedno przez drugie niemal biegiem rzuciliśmy się do ucieczki.

Po tym wydarzeniu wszystkie dzieci uwierzyły w historię utoniętej dziewczynki-skrzypaczki. A przecież jej nie widziały…


Od Czytelników

Bardzo ciekawe, i interesujące jest to o które jezioro chodzi. Znając relacje ludowe, powiedziałbym że mogło być tak ze dziewczyna zwróciła uwagę demona wodnego (skrzypce wyjątkowo bywały demoniczne infikowane, podczas ciemnych paktów), który ściągnął ją na dno, i więzi jej duszę. Podczas pełni księżyca dochodzi też bardzo często do rozmaitych manifestacji, wtedy też najczęściej widywano pokutujące na zamkach białe damy, lub słyszano i widziano rusałki wśród których były tak istoty demoniczne, jak również zniewolone przez nie dusze pokutujące nieszczęsnych biedaczek. Muzyka duchów często może im towarzyszyć, tajemnicą jest jak powstaje - ale istnieje, podobnie jak np. dźwięki ciężkich kroków po starej kamiennej posadzce, w budowlach wyścielonych współcześnie dywanami... W poniższym temacie jest mowa na początku o zwodniczej muzyce demonicznych istot, a w drugiej części o duchach ludzkich manifestujących się poprzez muzyczne dźwięki: https://zmiennoksztaltne.blogspot.com/2014/03/lesne-zwodnice-ii.html?fbclid=IwAR0-WnXucsxkHKQfZdGJP-FfasVO7KSiv1GbBzleCR6cZbNZEBOZxEvbBh0 Jeśli bym wiedział co to za jezioro, może udało by mi się odnaleźć jakieś informacje czy było nawiedzone. Nie wiem jak ateizm ma się do tego, ale racjonalizm może mieć oparcie w fizyce kwantowej, potwierdzającej i takie zjawiska... W większości odnośnie faktów "nieziemskich" jest tylko różne nazewnictwo, które ani nie obejmuje całokształtu o którym próbuje się ująć w słowa... Fizycy kwantowi nie we wszystkim mają racje, ale już zaczynają się orientować, w szerszym aspekcie rzeczywistości. Bardzo ciekawa w tej kwestii jest ta audycja: https://www.youtube.com/watch?v=hSR_PrwKsf4    (Krzysztof Dreczkowski)

 Dużo takich bajeczek, to folklor i fantazja, ale z całą pewnością nie wszystkie! (Avicenna)


Jestem ateistą i racjonalistą, ale takie legendy zasługują na zainteresowanie i na pewno mają swe wytłumaczenie. Osobiście miałem okazję kilka razy spotkać się z tym fenomenem i jestem pewien jego realnego istnienia. (Platon)


Takie zjawiska są jak najbardziej realne (Leszek Ostoja-Owsiany)


Źródło – „Tajny XX wieka”, nr 4/2019, s. 25
Przekład z rosyjskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz