Powered By Blogger

niedziela, 3 lipca 2022

2I/Borisow: Drugi obiekt pozaukładowy

 

Pozaukładowa kometa 2I/Borisow C/2019 Q4


Drugi międzygwiezdny gość przybył do naszego Układu Słonecznego. Tym razem astronomowie myślą, że wiedzą, skąd się to-to wzięło.

Kiedy 1I/‘Oumuamua przeszedł przez nasz Układ Słoneczny w 2017 roku, nikt nie mógł ustalić, skąd on pochodził.[1] Jednak astronomowie uważają, że odkryli, w jaki sposób kometa 2I/Borysow się tu dostała.

Astronomowie odkryli obiekt międzygwiezdny przelatujący przez nasz Układ Słoneczny po raz drugi w historii. Ale tym razem naukowcy uważają, że wiedzą, skąd pochodzi.

Giennadij Borysow, astronom-amator pracujący z własnym teleskopem na Krymie, jako pierwszy zauważył kometę międzygwiezdną. Jego odkrycie uczyniło obiekt pierwszym odkrytym gościem międzygwiezdnym od czasu, gdy podłużna 1I/'Oumuamua przemknęła przez nasze słoneczne sąsiedztwo w 2017 roku. Zespół polskich astronomów obliczył ścieżkę tej nowej komety – znanej jako kometa 2I/Borysowa lub (we wczesnych opisach) jako C/2019 Q4 — zajęto się w publikacji dotarciem do studni grawitacyjnej naszego Słońca. Ta ścieżka prowadzi z powrotem do gwiazdy Kruger 60 A i B, podwójnego układu gwiazd czerwonych karłów w Cefeuszu, oddalonego o 13,15 ly.

Re-ekstrapolacja drogi komety Borysowa w przestrzeni kosmicznej ujawnia, że przeszła ona zaledwie 5,7 ly od centrum układu Kruger 60 A i B, 1 milion lat temu, poruszając się z prędkością zaledwie 3,43 km na sekundę jak twierdzą badacze.

Przelot komety 2I/Borysow przez Układ Słoneczny - rekonstrukcja

W kategoriach ludzkich jest to szybkie – około maksymalnej prędkości X-43A Scramjet, jednego z najszybszych samolotów, jakie kiedykolwiek zbudowano. Jednak Scramjet X-43A nie może uciec z naszego Układu Słonecznego z powodu grawitacji Słońca. Naukowcy odkryli, że jeśli kometa poruszała się tak wolno w odległości nie większej niż 6 lat świetlnych od Krugera 60, to nie tylko przechodziła obok. Uważali, że najprawdopodobniej pochodzi z systemu gwiezdnego. W pewnym momencie w odległej przeszłości kometa Borysowa szybko krążyła wokół tych gwiazd, tak jak komety w naszym układzie krążą wokół naszego.

Opierając się na dostępnych do tej pory danych, Ye Quanzhi, astronom i ekspert ds. komet z University of Maryland, który nie był zaangażowany w te prace, powiedział Live Science, że dowody łączące kometę 2I/Borysowa z Krugerem 60 są dość przekonujące.

- Jeśli masz kometę międzygwiezdną i chcesz wiedzieć, skąd pochodzi, to musisz sprawdzić dwie rzeczy – powiedział. - Po pierwsze, czy ta kometa przeszła w niewielkiej odległości od układu planetarnego? Bo jeśli nadchodzi stamtąd, to jej trajektoria musi przecinać się z lokalizacją tego systemu.

Chociaż odległość 5,7 roku świetlnego między nową kometą a Krugerem wydaje się być większa niż „mała przerwa” — ponad 357.000 razy większa niż odległość Ziemi od Słońca — jest ona wystarczająco bliska, aby uznać ją za „małą” w tego typu obliczeniach, wyjaśnia.

- Po drugie - dodał Ye - zazwyczaj komety są wyrzucane z układu planetarnego z powodu interakcji grawitacyjnych z głównymi planetami w tym układzie.

W naszym Układzie Słonecznym może to wyglądać tak, jakby Jowisz chwytał spadającą ku Słońcu kometę, przerzucał ją na krótką, częściową orbitę, a następnie wyrzucał w przestrzeń międzygwiezdną.

– Ta prędkość wyrzutu ma swoje ograniczenia – powiedział Ye. - Nie może być nieskończona, ponieważ planety mają określoną masę - a masa planety określa, jak mocno może rzucić kometę w pustkę.

- Jowisz jest dość masywny - dodał - ale nie można mieć planety 100 razy masywniejszej niż Jowisz, ponieważ wtedy byłaby gwiazdą.

Według Ye, ten próg masy ogranicza prędkość, z jaką komety mogą uciec z układów gwiezdnych. A jeśli ich oszacowania trajektorii są prawidłowe, autorzy tego badania wykazali, że kometa 2I/Borysow przeszła z minimalną prędkością i odległością od Krugera 60, co sugeruje, że właśnie stamtąd pochodzi.

- Badanie komet międzygwiezdnych jest ekscytujące - powiedział Ye - ponieważ oferuje rzadką okazję do badania odległych układów słonecznych za pomocą precyzyjnych narzędzi, których używają naukowcy badając nasz własny. Astronomowie mogą obserwować kometę 2I/Borysowa przez teleskopy, co może ujawnić fakty dotyczące powierzchni komety. Mogą dowiedzieć się, czy zachowuje się jak komety w naszym własnym układzie (do tej pory tak było), czy też robi coś niezwykłego, jak słynna 1I/‘Oumuamua. To cały obszar badań, który normalnie nie jest możliwy w odległych układach słonecznych, gdzie małe obiekty pojawiają się tylko – jeśli w ogóle – jako słabe, przebarwione cienie na ich słońcach.


Trajektorie przelotów dwóch znanych nam obiektów pozaukładowych.

Te badania oznaczają, że wszystko, czego dowiemy się o komecie Borysowa, może być wiedzą o Kruger 60, pobliskim systemie gwiezdnym, w którym nie odkryto żadnych egzoplanet. Z drugiej strony wydaje się, że 1I/Oumuamua pochodzi z ogólnego kierunku jasnej gwiazdy Vega, ale astronomowie z NASA Jet Propulsion Laboratory uważają, że pochodzi z nowo tworzącego się układu gwiezdnego (choć nie są pewni, który z nich). Jeśli te odkrycia się potwierdzą, kometa Borysowa będzie pierwszym obiektem międzygwiezdnym, który zostanie śledzony zwrotnie do swojego macierzystego układu gwiezdnego.

Jednak autorzy badania uważali, aby ostrzec, że wyniki te nie są jeszcze rozstrzygające. Astronomowie wciąż zbierają więcej danych o ścieżce komety 2I/Borysowa w przestrzeni, a dodatkowe dane mogą ujawnić, że pierwotna trajektoria była błędna i że kometa pochodziła skądinąd.

Dokument śledzący pochodzenie komety nie został jeszcze zrecenzowany, ale jest dostępny na serwerze preprintów arXiv.

 

Moje 3 grosze

 

No cóż, staliśmy się świadkami przelotu dwóch obiektów pozaukładowych, które przypominały swą budową komety. To oczywiste, bo skoro w naszym Obłoku Oorta znajdują się ich miliony to dlaczego nie może być ich tyle w otoczeniu innych gwiazd? A zatem przyloty takich obiektów zdają się być regułą a nie ewenementem! Tak samo jak loty naszych komet do innych systemów gwiezdnych. NB, w taki właśnie sposób mógłby się odbywać transfer życia od gwiazdy do gwiazdy, od planety do planety. A zatem to nieprawda, że kosmos jest zimny i martwy – on wprost kipi życiem!

Druga sprawa. Czy nie wydaje się, że słynne Tunguskie Ciało Kosmiczne vel Meteoryt Tunguski alias Tunguski Fenomen mógł być właśnie taką pozaukładową kometą? O ile dobrze pamiętam, to ktoś już założył, że TCK było właśnie takim kosmolotem czy sondą Bracewella zamaskowanym na kometę… - zainteresowanych odsyłam do pracy Petera Krassy pt. „Największa zagadka stulecia” - https://hyboriana.blogspot.com/2013/03/najwieksza-zagadka-stulecia-0.html i dalsze oraz antologii „Bolid Syberyjski” - https://hyboriana.blogspot.com/2012/01/bolid-sybreyjski-0.html i dalsze.

 

Źródło - https://beyondtheworld.net/universe/a-second-interstellar-visitor-has-arrived-in-our-solar-system/?fbclid=IwAR3DRSZZy9n82w1LFMJKrghbwrf_yftvWfWl8WNU-UBQysKxP-ny4J3mQtI

Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz



[1] W przybliżeniu ustalono, że przybył on z kierunku konstelacji Lutni i jej najjaśniejszej gwiazdy Vegi.