DYLATACJA
CZASU
Knapp zapytał Lazara o możliwe implikacje
tego wynalazku dla życia na Ziemi. Lazar odpowiedział, że jest to pytanie
wielce filozoficzne. Z pewnością udzieli on odpowiedzi na to pytanie o naturę
czasu i przestrzeni. […] Jednakże nie sądzi, by ten wynalazek umożliwił nam
podróże w czasie.
- Możliwość produkcji
antymaterii z pierwiastka 115 i użycia jej jako broni jest „wysoce
prawdopodobna” – stwierdza
Lazar. -Także pod względem produkcji
gigantycznych ilości energii – 2,2 funta pierwiastka 115 (czyli 1 kg) jest
energetycznym ekwiwalentem 470 Mt TNT bomby wodorowej, która może być wielkości
pomarańczy – oświadczył Lazar.*9
Knapp powiedział, że niebezpieczeństwo
związane z pierwiastkiem 115 i antymaterią mogło być przyczyną wynajęcia Lazara
do tej roboty w S-4, Lazar zaś wyjaśnił, że wydarzył się tam wypadek w kwietniu
1984 roku, o którym media poinformowały jako o niezapowiedzianej próbie
jądrowej. Przy czym dodał – kilka osób
zginęło, a ja byłem jednym z tych, których zatrudniono na ich miejsce.
Knapp oświadczył, że militarne możliwości
Obcych mogą być przyczyną, dla której rząd trzyma wszystko w sekrecie. Lazar
czuje, że ZSRR zna część programu amerykańskich badań nad latającymi dyskami,
ale Amerykanie prześcignęli Rosjan po dokonaniu kilku odkryć.*10
Zgodnie z oświadczeniem Knappa – Lazar jest przekonany, że program realizowany
w S-4 jest sponsorowany przez program SDI lub „gwiezdnych wojen”, ale nie jest
w stanie tego udowodnić.
PIERWIASTEK
115 JEST NIEMOŻLIWY
W odpowiedzi na pytanie, czy rząd USA
samodzielnie doszedł do opracowania tych technologii Lazar odpowiedział, że nie
jest to możliwe w przypadku pierwiastka 115 […] i dodał – wszystkie te
wynalazki są jedynie repliką czegoś, co zostało wynalezione już dawniej przez
kogoś innego. Prawdę powiedziawszy, to są jedynie próby duplikacji tych
wynalazków.
Lazar twierdzi, że - rząd USA dysponuje
500 funtami (225 kg) pierwiastka 115, które zostały wyprodukowane na Ziemi.
Pierwiastka 115 nie ma na Tablicy Mendelejewa. Musi on być przechowywany w
ołowianych pojemnikach. To jest pierwiastek superciężki. Okresowy Układ
Pierwiastków zawiera wszystkie pierwiastki występujące w Naturze i
usystematyzowane – razem jest ich 106.[1]
- Od pierwiastka 103 (lorens - Lr) i
dalej – wszystkie transuranowce (aktynowce) mają bardzo krótki czas połowicznego
rozpadu (T1/2), co oznacza że są niestabilne. Ich czas istnienia
liczy się w nanosekundach. Współczesna nauka teoretyzuje, że pierwiastki o
liczbie atomowej 113-116 są stabilne. To prawda i stabilnym jest także
pierwiastek o liczbie atomowej 115.[2]
Jego synteza jest także możliwa. Robi się to w
sposób następujący: tzw. „tarczę” z bizmutu (Bi) lub plutonu (Pu) ostrzeliwuje
się protonami, co prowadzi do wprowadzenia ich do jądra bizmutu czy plutonu i
podwyższenia ich mas atomowych – a co za tym idzie – zmianę pierwiastka
chemicznego, jednakże żeby tego dokonać, trzeba dysponować wielką ilością czasu
i energii – stwierdził Lazar.[3]
Knapp zapytał Lazara, skąd w takim razie
można uzyskać pierwiastek 115, na co ten odpowiedział, że jedynie w Kosmosie –
w pozostałościach po wybuchach gwiazd Supernowych i w ciasnych układach gwiazd
podwójnych[4],
gdzie superaktynowce mają największe możliwości syntezy w warunkach ogromnych
ciśnień i temperatur, innymi słowy mówiąc – powstają one w sposób naturalny.*11
DZIWNE
WIEŚCI
Lazar widział meldunki, a wiele z nich
przewinęło się przez jego ręce w czasie pracy w tych instytucjach. Wiele z nich
zawierało dziwne informacje o pierwiastku 115 i o Obcych – i nie wyglądały na
spreparowane w celu dezinformacji. Knapp zapytał go, czy znajdowały się tam rządowe
raporty o Obcych.
W odpowiedzi usłyszał od Lazara, że były
tam nawet zdjęcia Obcych i meldunki o obdukcji lekarskich. Oni wyglądali na tych zdjęciach, jak typowe LGM*12
z filmu Spielberga, wysokie na jakieś
3,5-4 stopy (105-120 cm) z wielkimi bezwłosymi głowami, czarnymi skośnymi
oczami, długimi rękami i bardzo chude. Nie potrafię tego lepiej opisać…
Knapp zapytał go o protokoły z badań
lekarskich, Lazar odpowiedział – widziałem sekcję tułowia oczywiście martwego
humanoida. Był on rozcięty wzdłużnie i zupełnie ciemny w środku. Krew była zupełnie
ciemna. Wnętrzności także i sprawiały wrażenie, jakby były zrobione z żelaza. Nie
jestem lekarzem, ale wydawało mi się, że był tam tylko jeden wielki organ w tym
tułowiu.[5]
[…]
- Co znalazło się w protokole? – zapytał Knapp.
- Były tam tylko zdjęcia i ani jednego słowa
poza „Okaz A. Obcy”*13. Lekarz odparł – Oni mają gęstość i wagę swych organów (???). Nie wyciągaliśmy
żadnych wniosków, jest to jedynie podstawowy opis tego, co ma w swoim ciele
osoba poddana sekcji.
Kolejne pytanie – skąd Oni przybyli?
- W
jednym z raportów mówi się, że z Reticulum 4. Jest to gwiazda w konstelacji Sieci
( Reticulum – tzw. Zeta Reticuli) Reticulum 4 oznacza planetę tej gwiazdy –
czwartą od swego słońca. W takim przypadku Ziemia miałaby oznaczenie Sol 3 – odparł Lazar.
Prowadzący program zapytał, czy Lazar nie
doznał zawodu porównując to, co wiedział o UFO z tym, co się dowiedział w
czasie pracy w instytucjach S-4.
- Nie – odparł Lazar – To dlatego odcinałem się od ufologów i im
podobnych i nie należałem do nich. Nigdy nie czytywałem ich publikacji i trzymałem
się od tego z daleka. […] Także dlatego, że istnieje kilka toczących
pomiędzy sobą wojny frakcji ufologicznych, a ja nie mam zamiaru się w to mieszać.
(Podobnie jak w środowisku uczonych – Autor)
[1]
Aktualnie jest ich już 118.
[2]
Nieprawda. Ich czas półzaniku liczy się w milisekundach.
[3]
Owszem, pierwiastek 115 czyli eka-bizmut, ununpentium, czy wreszcie moskowit (Mc)
uzyskano bombardując jądra ameryku 243Am jądrami wapnia 48Ca,
co pozwoliło na uzyskanie jąder 291Mc* i finalnie 288Mc +
3n. Mc-288 rozpadł się potem w ciągu 100 ms do 284Nh* + α.
[4]
Otóż nie. Superaktynowce mogą powstawać tylko w ciasnych układach gwiazd
neutronowych i to w przypadku kolizji tych gwiazd. Główną rolę w tym procesie
odgrywają nie protony, ale neutrony, które wnikają do jąder atomowych tracą
elektrony w przemianie beta i w ten sposób powstają protony tworzące coraz
cięższe pierwiastki.
[5]
Przypomnij sobie Czytelniku humanoidkę z Roswell, która była sekcjonowana na
filmie Santilli’ego. Ona miała organy wewnętrzne podobne do ludzkich.