Spisek
specsłużb Izraela?
Dwie kolejne katastrofy
samolotów związanych z Malezją dają sporo do myślenia. No bo czy przypadkowo
zestrzelono akurat malezyjskiego Boeinga 777 z lotu MH-017 nad
Wschodnią Ukrainą w dniu 17.VII.2014 roku, mimo tego, że leciało tam
kilkanaście innych samolotów? Właśnie to wydaje mi się dziwne, że Ukraińcy
kropnęli ten, a nie żaden inny samolot. Pominę tutaj wszystkie brednie
opowiadane przez stronników STD i tworzone przez nich legendy miejskie, które
szybko zostały wprowadzone w obieg, a skupię się tylko na jednym, ale
znamiennym fakcie: otóż Malezja jest jedynym krajem, którego parlament uznał
Izrael za państwo terrorystyczne.
Zapytałem moich znajomych i
oto, co mi powiedzieli:
E.K.: Przeczytaj
sobie ten wpis mojego znajomego na FB: Marek
ty nie leć nad tą Indonezją kurka wodna liniami Malezji. Tam Amerykanie
strzelają bronią energetyczną. Pewnie JJ to cuś wie :-). Kolejny malezyjski
samolot pierdyknęli (we współpracy z pewnym małym krajem atomowym :-)). Wiadomo
za co. Bo Parlament Malezji jako jedyny na świecie (!) uznał Izrael za państwo
terrorystyczne... (Autor jest pilotem lotnictwa cywilnego)
M.R.F.: Nie ma przypadków, nawet w tak gorącej
sprawie jak ta. Nie wierzę w to, że jakieś fatum zapanowało nad tą linią,
skłaniam się raczej w stronę tego, że komuś piekielnie zależy na tym, aby
zastraszyć pasażerów wszystkich linii lotniczych. Być może to akt terrorystyczny,
a być może zagranie któregoś z państw, które testuje nowe sposoby
unicestwiania. Może niebezpieczeństwo nie pochodzi z powierzchni tej planety, a
z któregoś ze sztucznych satelitów w ramach Gwiezdnych Wojen, które trwają w
najlepsze, a teraz wchodzą w nowy etap. (Autor jest emerytowanym lotnikiem
wojskowym)
Foxbat: Nie sądzę, że MOSSAD miałby jakiś interes
polityczny czy strategiczny w strąceniu samolotu z lotu MH-370. Wydarzenia sugerują, że lot MH-370 miał
problemy ze sterami i inne duże problemy – utratę łączności radiowej, utrata
transpondera, itp. Być może wybuchł pożar w sekcji ogonowej samolotu. Każdy samolot z takimi problemami musiałby
wrócić do bazy. Lot MH-370 nie mógł, bowiem jego stery nie działały. Na mój
rozum, spadł on gdzieś w ocean pomiędzy Malediwami a Sumatrą. Jego szczątków
więc na próżno szukano w złym miejscu na Południowym Oceanie Indyjskim. Nie
jestem pewien, co do tego, że rząd Malezji uważa Izrael za państwo
terrorystyczne. Ale faktem jest, że nie mamy z nim żadnych stosunków
dyplomatycznych. Malezyjczycy nie mają zezwolenia na odwiedzanie Izraela i na
odwrót, żadnemu Izraelczykowi nie zezwala się na wjazd do Malezji. U nas
traktuje się ich jako terrorystów. I to tych najgorszych! (Autor jest
malezyjskim emerytowanym lotnikiem wojskowym)
Aga
Draco: Mnie się zdaje, że
to jednak zbieg okoliczności. Pierwszy z tych trzech rzeczywiście nie został
znaleziony i nadal stanowi zagadkę. Drugi zestrzelono, a na ten ostatni mogły
wpłynąć niekorzystne warunki atmosferyczne, albo jakieś nagłe zdarzenie na
pokładzie, na które nie zdążyła zareagować załoga, ale trzeba jeszcze poczekać
bo cały czas trwa akcja poszukiwawcza.
Jedynie
zastanawia tu jakieś fatum (?) zawisłe akurat nad Malezyjskimi liniami.
Poza
tym w tym roku wydarzyły się jeszcze inne katastrofy w innych krajach, o
których się tak nie pamięta, bo nie były tak charakterystyczne.
Smok
Zorzakowy: Przypomniało mi się
ostrzeżenie rzekomego kontaktowca, który ponoć nauczył się budować układy
elektromagnetyczne i komunikacyjne wykorzystujące sześciowymiarowe struktury
przestrzeni. Dostał on nie tylko schematy budowy takich urządzeń, ale i
ostrzeżenie przed prowadzeniem prób nuklearnych, które powodują silne
zaburzenia nie tylko w naszych czterech wymiarach. W dodatku, ponoć po drugiej
stronie Ziemi tworzą się zwierciadlane leje zaburzeń, które mogą powodować
katastrofy lotnicze. Problem w tym, że antypody Malezji to Peru, więc ta
hipoteza pozostaje wśród luźnych dywagacji.
Bardziej
bym podejrzewał testy broni elektronicznej lub zaburzenia wynikające z
bliskości rejonu tajemnic. Na końcu warunki pogodowe zamachy samobójcze i wady
sprzętu. Nie jest też wykluczone, że dochodzi o wymuszeń terrorystycznych.
Ostatnio celem stało się Sony, więc warto się zastanowić, czy nie chodzi o coś
w tej skali.
A jednak! Wszyscy oni podejrzewają albo Amerykanów albo Izraelczyków, albo jednych i drugich… Przypadek?
Aktualnie trwa akcja wydobywcza
już niestety tylko ciał i szczątków wraka indonezyjskiego Airbusa z lotu QZ-8501,
który wpadł do Morza Jawajskiego. Mam nadzieję, że zbadanie jego szczątków da
odpowiedź na pytanie, co było przyczyną tej katastrofy i być może także odpowie
na pytania dotyczące ostatniego lotu Boeinga 777 z lotu MH-370, jestem
bowiem pewien, że te dwie sprawy się ze sobą łączą. Bo jeżeli okaże się, że był to sabotaż, to
implikacje tego faktu mogą być znamienne i wcale nieprzyjemne dla Izraela.
Zamordowanie kilkaset osób w trzech katastrofach lotniczych miałoby konkretny
cel: osłabienie pozycji malezyjskiego przewoźnika, który jak dotąd cieszył się
doskonałą renomą. Byłoby to prestiżowe i nade wszystko ekonomiczne odwetowe uderzenie
w Malezję. I już tak jest, bowiem akcje malezyjskich przewoźników spadły o
kilka punktów procentowych, co przelicza się na miliony dolarów… Tak czy
inaczej, jest to bardzo złe.
Mogą w grę wchodzić także inne
względy, o których jeszcze nie wiemy. Być może nad Indonezją, Malezją i innymi
krajami Azji Południowo-Wschodniej trwają testy jakiejś broni kosmicznej –
podobnej do opisanej w „Mahabharacie” thastra
– która powoduje utratę świadomości i dezorientację pilotów pojazdów
powietrznych i kosmicznych… Niedaleko
jest Australia ze swymi amerykańskimi bazami USAF i Sił Kosmicznych a także
baza USN na Diego Garcia. Nad takimi „zabawkami” chłopcy w mundurkach zawsze
pracowali, pracują i pracować będą.
Tak czy inaczej – sprawa
zaczyna się klarować: zamiast Kosmitów i/albo dziur w Przestrzeni i Czasie mielibyśmy
bezpardonową walkę o dominację nad światem. A jak ktoś ma jeszcze jakieś
wątpliwości, to proszę, niech przeczyta sobie ze zrozumieniem Stary Testament i
zwróci uwagę na to, do jakich czystek etnicznych i religijnych, do jakich
eksterminacji całych plemion i narodów, do jakich zbrodni przeciw ludzkości
dopuszczano się w imieniu i z imieniem Jahve na ustach! Po czymś takim, to
zamordowanie kilkuset ludzi, to doprawdy mały pikuś. Albo taka sprawa
Jedwabnego – sztandarowy przykład presji wywieranej na polskie rządy. Kłamstwo
Jedwabnego pokazuje dokładnie mechanizmy działania służb Izraela w Polsce. No,
ale to miało swój konkretny cel: wyłudzić od Polski 60 mld USD odszkodowań za
mienie żydowskie utracone w czasie II Wojny Światowej. Ciekawe: Żydów mordowali
Niemcy, Ukraińcy z UPA, Rosjanie z RONA, Szaulisi i kto tam jeszcze, ale to
Polacy mają za to płacić? A to z jakiej racji? Jak długo jeszcze będzie trwała
ta paranoja? Polskę najechano z dwóch stron, okupowano 5 lat, potem narzucono
jej przemocą ustrój, którego nie akceptowano i to za sprawą podłej zdrady ze
strony Aliantów Zachodnich, i Polska ma być jeszcze za to karana?
W naszym przypadku chodziłoby o
skonfliktowanie Polaków poprzez rozbudzenie animozji politycznych, a co za tym
idzie – rozbicie już i tak podzielonego narodu i łatwiejsze przejmowanie jego
dóbr materialnych – co właśnie obserwujemy. A zatem jeżeli był to zamach, to
była to robota z zewnątrz, co daję pod rozwagę naszym politykom i śledczym,
którzy powinni zbadać także i taką możliwość (Boże! – kogo ja oszukuję…) I
tylko problem w tym, że w Rzeczpospolitej Polskiej nr III i ½ obce służby
hulają sobie jak tylko chcą, a nasze rządy-nierządy rżną głupa i udają, że o
niczym nie wiedzą, że wspomnę tylko haniebną sprawę więzień CIA w Polsce…
Zdjęcia - TVP