No i mamy z głowy księżycowe zaćmienie
stulecia. Miało być cudowne i spektakularne widowisko, a wyszło jak zawsze –
czyli wielka, spektakularna klapa… A wszystko z winy pogody!
Od późnego popołudnia nad
południowym widnokręgiem zalegała pokaźna ławica chmur, w której od czasu do
czasu pojawiały się „okna”. O godzinie 20-tej, na 20 minut przed wzejściem Księżyca
ławica ta nieco się zmniejszyła – na tyle, by można było o godzinie 20:42 zrobić
zdjęcie już zaćmionego Srebrnego Globu. Niestety – ławica ta cały czas
utrzymywała się i zgęstniała dopiero można było zobaczyć Księżyc około godziny 23-ej, ale na domiar złego pojawiła się mgła, która
zalegała aż do rana.
To, co nie udało się nam,
powiodło się Kasi i Przemkowi z Pietrzykowic, którzy wykonali zdjęcie
czerwonego Księżyca o godzinie 22:43, kiedy cień Ziemi już schodził z jego
tarczy. No cóż, nie nam pozostało nic innego, jak zaczekać do 2123 roku…