Babia Góra - widok z Orawy
Kontynuując temat tajemnic
Babiej Góry, który rozpocząłem artykułem pt. „Podróż uczona pod Babią Górę” - http://wszechocean.blogspot.com/2018/06/podroz-uczona-pod-babia-gore.html,
poruszyłem temat niektórych zagadek, które wiążą się z masywem Królowej
Beskidów (1725 m n.p.m.). Chodzi mi m.in. o tajemniczy Tunel o Szklistych
Ścianach, o którym pisał swego czasu prof. dr inż. Jan Pająk w swych opracowaniach. On widział w nim ni mniej ni
więcej tylko korytarz wiodący do ogromnej, ogólnoświatowej sieci jaskiń i
tuneli je łączących, które kojarzą się z podziemnym państwem Agharty, o którym
pisali swego czasu – na przełomie XIX i XX wieku – europejscy ezoterycy i
religioznawcy. Tej mitycznej krainy poszukiwali potem niemieccy uczeni na
usługach Hitlera i Himmlera oraz oficerowie SS – że wspomnę tylko słynnego SS-Sturmbahnführera Heinricha Harrera, który spędził kilka lat w Tybecie i nawet został
przyjacielem Dalajlamy XIV.
Ze swej strony uważam – i nie
jestem w tym odosobniony – że prof. Pająk może mieć rację i rzeczywiście – w
Babiej Górze może znajdować się rzeczony Tunel. Problem polega na tym, że nie
bardzo wiadomo, gdzie wejście do tegoż Tunelu się znajduje. Wprawdzie w masywie
jednostki Babiej Góry znajdują się jaskinie, ale są to raczej dziury a nie
jaskinie. Jedna z nich znajduje się na południowym stoku Cylu i można do niej
dojść czerwonym szlakiem z Małej Babiej Góry na Słowację do schroniska Chata
Slaná voda. Druga z nich Złota Studnia znajduje się przy Świstowych Skałkach –
na zachodnim stoku Małej Babiej Góry. Można w nich znaleźć ślady po
poszukiwaczach skarbów z XVII i XVIII wieku. pisze o tym m.in. dr Jacek Kolbuszewski w swych książkach o
poszukiwaczach skarbów. Wiodą do niej dwa szlaki – niebieskie i zielone znaki ze
szczytu Diablaka na zachód.
Kopuła szczytowa Diablaka - jeziora i jaskinie tam występujące
Z przekazywanych z pokolenia na
pokolenie informacji wynika, że wejście do niego znajduje się gdzieś na
wysokości 2/3 Babiej Góry i to po stronie czechosłowackiej – dzisiaj
słowackiej. Znakiem nawigacyjnym doń ma być skałka, która obracając się
odsłania wejście do Tunelu, do którego można wejść. Tak nawiasem, to tak mówi
się także o Baraniej Górze (1220 m) w Beskidzie Śląskim, ale w tym przypadku
może chodzić tylko o Babią Górę, bo nie przebiega przez nią żadna granica, choć
znajduje się tam czynne schronisko PTTK od 1926 roku.
Tak nawiasem mówiąc, to
istnieje podobna bajka o Czantorii (995 m) w Beskidzie Śląskim, z którą wiąże
się legenda o śpiących rycerzach i ich trzystu koniach, którzy w olbrzymiej
pozłacanej komnacie we wnętrzu góry czekają, by w najtrudniejszych chwilach
pomóc Śląskowi jako jego narodowe wojsko. Do tej legendy nawiązuje wytyczona po
czantoryjskich stokach 20-kilometrowa Ścieżka Rycerska. Legenda piękna, tylko
jakoś ci rycerze śpią za twardym snem i przespali kilka ważkich wydarzeń
historycznych, w tym dwie wojny światowe i trzy Powstania Śląskie... Podobnie
rzecz ma się z tatrzańskim Giewontem (1894 m). O Babiej Górze mówi się, że
mieszkają pod nią jakieś podziemne stwory, ale ile w tym prawdy – trudno
dociec.
Szczególnie w tym kontekście
ciekawa jest Czantoria. Ma ona kilka podobieństw do Babiej Góry, a to:
·
Przez obie góry przebiega granica państwowa
polsko-słowacka i polsko-czeska.
·
Na obu górach znajdowały się schroniska Beskidenvereinu (BV) zbudowane na
początku XX wieku.
·
Obie góry są owiane legendami o skarbach, które
mają znajdować się w jaskiniach tam występujących…
·
…i obie góry były od dawna penetrowane przez
poszukiwaczy skarbów.
Największą różnicą jest to, że
Babia Góra ma coś raczej niespotykanego w Beskidach, a mianowicie –
„pojezierze” w pszyszczytowych partiach tej góry. Jest to swego rodzaju
osobliwość, bowiem jeziora rzadko spotyka się na szczytowych kopułach
beskidzkich gór. Na Babiej mamy ich kilkanaście, z czego pięć znajduje się na
wysokości pomiędzy 1400 a 1500 m n.p.m. Dlaczego jest to tak osobliwe, to zaraz
zobaczymy.
Jeziorka te – licząc od zachodu
na wschód, to:
·
Czarne Oko – znajdujące się nieco wyżej od
Przełęczy Brona, na północnej stronie grani Babiej Góry, na wysokości 1412 m;
·
Orawski Mały Stawek – znajdujący się nieco na
południe od szczytu Diablaka, na wysokości 1468 m;
·
Mułowy Stawek – znajdujący się na pd-wsch. od
Diablaka i na południe od Główniaka (1617 m)
na wysokości 1465 m;
·
Orawski Duży Stawek – znajdujący się na południe-południowy
wschód od szczytu Główniaka na wysokości 1460 m
·
Zimny Stawek pod Główniakiem – znajdujący się na
północno-wschodnim stoku Główniaka na wysokości 1560 m.
Południowa część "pojezierza Babiej Góry"
Ten pierwszy i ostatni stawek
nas nie interesuje, bo znajdują się one po północnej stronie grani Babiej Góry.
Natomiast pozostałe znajdują się po polskiej stronie masywu Diablaka i na
dodatek na wysokości pomiędzy niweletą 1450 a 1500 m n.p.m. Dlaczego? Odpowiedź
na to pytanie jest zaskakująca: ponieważ wysokość ta stanowi 2/3 wysokości względnej
(h) Babiej Góry. Są to jeziorka typowo osuwiskowe i ich objętość jest
niewielka. Ale czy te osuwiska powstały przypadkowo czy celowo – tego nie wie
nikt.
W relacji prof. Pająka mówi się
o tym, że otwór do Tunelu o Szklistych Ścianach mieści się na wysokości 2/3
Babiej Góry, ale nie mówi się o tym, jakiej
wysokości: względnej (h) czy bezwzględnej (H), a tymczasem jest to różnica i to
znaczna, bowiem ta pierwsza jest liczona od podnóża góry, ta druga od poziomu
morza, a zatem:
2/3HBG
= 1150 m n.p.m.
- natomiast -
2/3hBG
= 1480 m n.p.m.
- zakładając, że podnóże Babiej
Góry znajduje się na wysokości ok. 1000 m n.p.m., a więc w pierwszej
lokalizacji nie ma co szukać, bo za nisko, zaś w drugiej mamy pojezierze Babiej
Góry… Ciekawe, nieprawdaż?
Babia Góra od strony Trsteny i Jeziora Orawskiego
Powoływany w poprzednim
materiale Pan Olaf Snappan twierdzi,
że wejścia do Tunelu należałoby szukać gdzieś w okolicy zrujnowanego schroniska
BV, bo otwór ten został zasłonięty celowo właśnie przez jego ruiny. Rzecz brzmi
całkiem logicznie i przekonywująco, ale…
Zrujnowane schronisko BV
znajduje się w punkcie opisanym współrzędnymi: N 49°34’14.12” – E 019°31’57.52”
i na wysokości 1616 m, a zatem znacznie powyżej
wysokości 2/3hBG. Natomiast ze schroniska można było obserwować to,
co działo się na południowych stokach kopuły Diablaka – w tym startujące z
otworu Tunelu świetliste pojazdy latające Aghartyjczyków… To zaś zgadza się z
relacjami zamieszkujących tam gospodarzy, którzy Ich działalność przypisali
działalności Księcia Ciemności. Zresztą sama nazwa głównego szczytu Babiej Góry
– Diablak – w tym kontekście jest wielce wymowna.
A zatem wychodziłoby na to, że
coś jest na rzeczy, ale… Ale wejście do Tunelu ma znajdować się po słowackiej
stronie Babiej Góry. Pomiędzy grzbietem Babiej Góry rozciągającym się pomiędzy
Diablakiem a Cylem (Mała Babia Góra, 1515 m) a szczytem Vylomiska (1414)
znajduje się połogi grzbiet zwany Diablim Stołem. Więc może to tam odbywały się
te „diabelskie misteria” zaobserwowane przez gospodarzy schroniska BV? Rzecz
ciekawa – o ile polska część południowych stoków Babiej Góry jest bardzo
wodonośna – znajduje się tam 20 źródlisk potoków górskich spływających na
Orawę, a do tego źródła zasilające w wodę stawy tu wymienione, to słowacka
strona Babiej Góry jest nader sucha – dlaczego? Znajdują się tam jedynie cztery
potoki tworzące potok Bystrá i to poniżej niwelety 1200 m. Czy wynika to z jej
budowy geologicznej? A może z czegoś innego, ale z czego? Może zamieszkujące
tam Istoty nie chciały, by kapało Im na głowy (o ile takowe posiadają)?
Przypominam Czytelnikowi o tym,
że na wymienione przeze mnie tereny wstęp jest SUROWO WZBRONIONY, bowiem są to tereny Babiogórskiego Parku
Narodowego i Rezerwatu Babia hora po stronie słowackiej. Wszyscy wiedzą, że na
terenach BgPN i rezerwatów NIE WOLNO opuszczać
wyznaczonych szlaków turystycznych. I słusznie. Park Narodowy to nie deptak czy
ogródek jordanowski, gdzie można szaleć do woli i deptać co się da. To jest
sanktuarium Przyrody, w którym ludzie powinni się zachowywać jak w świątyniach.
I dlatego też uważam, że lepiej będzie zostawić to wszystko takim jak jest i
nie powinny tam sięgać chciwe łapy rozmaitych biznesmenów i podłych, zdziczałych,
skretyniałych polityków.
Aliści sprawa ta ma swój ciąg
dalszy, ale o tym później.
CDN.