Zwrot bojowy Hochseeflotte
Bitwa
Jutlandzka
Dla mnie ta sprawa zaczęła się we wczesnych latach
60-tych, kiedy to w biblioteczce mojego dziadka znalazłem książkę Arno Dohma pt. „Skagerrak – Die größte
Seeschlacht der Geschichte” z 1942 roku, w języku niemieckim, wydrukowaną
pięknym gotykiem. Niewiele z niej rozumiałem, ale za to uwagę przykuły
zamieszczone w niej zdjęcia z akwenów tej bitwy morskiej oraz mapki sytuacyjne.
Później w innej książce znalazłem jeszcze relacje lotników-obserwatorów
biorących udział w niej, tak że rzecz mnie zainteresowała. Była to największa
bitwa morska I Wojny Światowej i największa bitwa okrętów pancernych w historii.
Została rozegrana na Morzu Północnym w dniach 31.V/1.VI.1916 roku.[1]
Stosunek
sił
Admirałowie Scheer i Hipper mieli pod swą komendą w
dniu 31.V.1916 roku łącznie 99 okrętów. W skład sił głównych Hochseeflotte
wchodziło 16 drednotów i sześć przeddrednotów, zgrupowanych w trzech eskadrach
osłanianych przez sześć krążowników lekkich i cztery flotylle dużych
torpedowców (razem 31 jednostek, mimo różnic nomenklaturowych odpowiadających
brytyjskim niszczycielom). Franz Hipper w awangardzie dowodził 1. Grupą
Rozpoznawczą składającą się z pięciu krążowników liniowych (w nomenklaturze
niemieckiej wielkich krążowników) i 2. Grupą Rozpoznawczą (cztery krążowniki
lekkie) z osłoną trzech flotylli torpedowców (30 jednostek) i lekkiego
krążownika. Pancerniki admirała Scheera dysponowały łącznie 200 działami ciężkiej
artylerii kalibrów 283 mm i 305 mm, siły rozpoznawcze admirała Hippera 44
działami tych samych kalibrów. Na wszystkich okrętach Hochseeflotte znajdowało
się 469 wyrzutni torped. Taktycznym problemem Niemców była mała liczba
krążowników lekkich, co powodowało przesunięcie części torpedowców do działań
rozpoznawczych oraz mniejsza prędkość ich okrętów – przeddrednoty 2. Eskadry
mogły osiągnąć maksymalnie 17 węzłów. Niewątpliwą przewagą był zaś zdecydowanie
lepszy system biernej ochrony kadłuba głównych klas okrętów: drednotów i
krążowników liniowych.[2]
Grand Fleet admirała Jellicoe’a i zespół Davida
Beatty’ego składały się ze 151 jednostek różnych klas. Jellicoe miał pod swoim
bezpośrednim dowództwem 24 drednoty, trzy krążowniki liniowe, osiem krążowników
pancernych, 12 krążowników lekkich, 51 niszczycieli i liderów[3] oraz niszczyciel-stawiacz min. W skład Floty Krążowników Liniowych Beatty'ego
wchodziło sześć krążowników liniowych, cztery drednoty, 14 krążowników lekkich,
27 niszczycieli i transportowiec wodnosamolotów[4]. Poza liczebną, Brytyjczycy posiadali zdecydowaną przewagę w liczbie i kalibrze
dział, dysponując łącznie 344 lufami kalibrów od 305 do 381 mm. Ciężar ich
salwy burtowej ponad dwukrotnie przewyższał niemiecką. Podobna do niemieckiej
była liczba wyrzutni torpedowych: 457. Słabością
krążowników liniowych Royal Navy była zła koncepcja ich opancerzenia,
poświęcająca ochronę okrętu na rzecz jak największej prędkości i silnego
uzbrojenia. Co istotniejsze, lekceważono na nich, przy akceptacji dowództwa,
procedury bezpieczeństwa przy operowaniu ładunkami prochowymi, dla uzyskania
jak największej szybkostrzelności. Także starsze spośród drednotów
brytyjskich były gorzej chronione niż ich niemieckie odpowiedniki.
Bitwa ta miała 4 fazy:
I faza
dzienna
To przede wszystkim starcie krążowników liniowych. Zespoły
brytyjskie zostały zauważone już wczesnym rankiem przez patrolujące Morze
Północne U-Booty. U-32 dowodzony przez Kapitänleutnanta[5] von Spiegela wykonał nawet nieudany
atak torpedowy na idący w awangardzie sił admirała Beatty'ego krążownik
lekki HMS Galatea. Meldunki
dowódców okrętów podwodnych dotarły do admirała Scheera, ale zawarte w nich kursy i pozycje, częściowo błędne,
wytworzyły fałszywy obraz sytuacji. W efekcie niemiecki głównodowodzący nie
miał pełnego obrazu sytuacji i nie zdawał sobie sprawy, że przeciwko niemu
płyną niemal wszystkie okręty Grand Fleet. Również admirał Jellicoe nie dysponował pełnym obrazem posunięć przeciwnika.
Dostarczone przez Room 40 raporty wskazywały, że część sił niemieckich wyszła w
morze, ale nie dawały pewności co do ich składu i zamiarów. Przy tym brytyjscy
deszyfranci nie odczytali jednego z rozkazów Scheera, mówiącego o wypłynięciu z
Jade głównej części Hochseeflotte, co stwarzało wrażenie, że pozostaje ona
wciąż na kotwicowisku. W związku z tym Jellicoe pozwolił Beatty'emu na znaczne
wysforowanie się przed trzon Grand Fleet, rezygnując z utrzymania bezpiecznego,
40-milowego dystansu pomiędzy zespołami.
Około godziny 14:00 zespoły krążowników liniowych
admirałów Hippera i Beatty'ego znalazły się w odległości 50 mil morskich od
siebie, zaś skrzydłowe jednostki obu flot dzieliły zaledwie 22 mile. Admirał
Beatty zamierzał przegrupować swoje siły i zawrócić je, zgodnie z wcześniejszym
planem, w kierunku sił głównych. W tym czasie obserwatorzy na skrajnych
okrętach obydwu zespołów zauważyli dym na horyzoncie. Niemcy wysłali w tym
kierunku dwa torpedowce: SMS B 109 i SMS B 110 oraz mały krążownik
SMS Elbing.
Natknęły się one na neutralny, duński frachtowiec N. J. Fiord i przystąpiły
do jego kontroli w poszukiwaniu kontrabandy. Niemal równocześnie do statku
zbliżyły się dwa brytyjskie krążowniki lekkie: Galatea i Phaeton.
Po rozpoznaniu nieprzyjaciela Brytyjczycy otworzyli ogień o 14:28. Niemieckie
niszczyciele wycofały się natychmiast w kierunku sił głównych, pod osłonę dział
Elbinga.
Obydwie strony nadały do głównodowodzących meldunki o napotkaniu
nieprzyjaciela. Kilka minut później Niemcy odpowiedzieli na ostrzał.
Artylerzyści Elbinga uzyskali nawet trafienie na Galatei, ale pocisk okazał
się niewybuchem.
Linia niemieckich pancerników z powietrza
Krążowniki liniowe obydwu zespołów zmieniły kurs,
płynąc w kierunku miejsca toczącej się walki sił lekkich. O 14:47 admirał
Beatty rozkazał załodze towarzyszącego mu transportowca wodnosamolotów HMS Engadine
przygotować do startu jedną z przewożonych maszyn. O 15:08 samolot Short
Type 184 z pilotem porucznikiem Frederikiem
Rutlandem (od tego czasu nazywanym „Rutland of Jutland”) i obserwatorem G. S. Trevinem, wystartował z wody na
pierwszą w historii wojen na morzu misję rozpoznawczą na rzecz floty liniowej w
rozpoczynającej się bitwie. Jego załoga dokonała rozpoznania, lecąc wobec
silnego zachmurzenia na niewielkim pułapie i natykając się na silny ogień przeciwlotniczy.
O 15:47, z powodu uszkodzenia instalacji paliwowej (pękł przewód doprowadzający
paliwo do jednego z cylindrów), został zmuszony do awaryjnego wodowania przy
burcie Engadine. Wskutek słabej łączności meldunek obserwatora nie
dotarł jednak na czas do admirała Beatty'ego. Po samodzielnej naprawie
uszkodzeń załoga porucznika Rutlanda zgłosiła gotowość do wykonania kolejnego
lotu rozpoznawczego, ale zły stan morza nie pozwolił już na start. Tymczasem
siły główne zbliżały się do siebie, o 15:22 wchodząc w kontakt wzrokowy. W
efekcie wcześniejszych błędów w sygnalizacji zespół Beatty'ego uległ
rozdzieleniu: 5. Eskadra Pancerników nie wykonała ostatniego zwrotu i przez
kilkanaście minut podążała dotychczasowym kursem, oddalającym ją od własnych
krążowników liniowych. Zanim jej dowódca, wiceadmirał Hugh Evan-Thomas, zdecydował się podążyć za Beatty'm, odległość
pomiędzy nimi wzrosła do 10 mil morskich.
Linia brytyjskich pancerników
O 15:35 okręty Hippera wykonały zwrot na południe,
wprowadzający je na kurs niemal równoległy do Brytyjczyków i uniemożliwiający
ewentualne odcięcie odwrotu. Trudne warunki pogodowe dawały Niemcom pewną
przewagę: widzieli jednostki przeciwnika na tle jaśniejszego horyzontu, sami
zaś pozostawali na zasnutej mgłą części akwenu starcia. O godzinie 15:48
artylerzyści okrętu flagowego admirała Hippera, krążownika liniowego SMS Lützow,
otworzyli ogień do brytyjskich odpowiedników. Ci odpowiedzieli w pół minuty
później. W tej fazie bitwy Brytyjczycy znajdowali się z tyłu za okrętami
niemieckimi, ścigając je w kierunku południowym, w stronę sił głównych
Hochseeflotte. Wiatr sprawiał dodatkową trudność obserwatorom na jednostkach
Royal Navy, kierując dym po wystrzałach pomiędzy nich a przeciwnika. Przy tym,
na skutek błędów w sygnalizacji i podziale celów pomiędzy poszczególne jednostki,
jeden z okrętów Hippera, SMS Derfflinger, nie był w początkowym
starciu ostrzeliwany, pomimo przewagi liczebnej Brytyjczyków. W wyniku
sprzężenia wielorakich przyczyn ogień niemieckich artylerzystów okazał się
znacznie skuteczniejszy. Dwukrotnie trafiony został flagowy Lion,
także dwukrotnie Princess Royal, trzykrotnie Tiger. Pierwsze trafienia
po drugiej stronie uzyskali dopiero po siedmiu minutach boju artylerzyści z HMS
Queen
Mary, cztery razy lokując ciężkie pociski w Seydlitzu. Jeden z nich
eksplodował w wieży artyleryjskiej na śródokręciu, powodując pożar w magazynach
amunicyjnych i zabijając jej obsługę. Tylko dzięki szybkiej reakcji i zalaniu
podstaw wieży Niemcy uniknęli eksplozji ładunków. Pomiędzy 16:03 a 16:07 HMS Lion
otrzymał kolejne cztery trafienia. Tutaj również jeden z pocisków zniszczył
wieżę na śródokręciu i spowodował pożar w komorach amunicyjnych. Okręt
uratowały: postawa śmiertelnie rannego dowódcy załogi wieży, majora Royal
Marines Francisa J. W. Harveya,
który rozkazał zatopić komory amunicyjne, oraz przestrzeganie na tym okręcie
procedur bezpieczeństwa w operowaniu ładunkami miotającymi. Major Harvey został
za ten czyn odznaczony pośmiertnie Krzyżem Wiktorii.
Brytyjski pancernik w akcji (u góry) i niemiecki pancernik w akcji (u dołu)
O 16:03 toczący pojedynek artyleryjski z niemieckim Von
der Tannem krążownik liniowy Indefatigable został trafiony i
zniszczony w potężnej eksplozji (pierwszy z trzech zniszczonych w tej bitwie).
Błyskawicznie zatonął, zaś z obecnych na pokładzie 1019 marynarzy i pięciu osób
cywilnych jedynie dwóch zostało później uratowanych przez niemiecki torpedowiec
S
16. Kilka minut później na pole bitwy dotarły cztery pancerniki 5.
Eskadry, otwierając celny i skuteczny ogień z dział kal. 381 mm. Uszkodzone
ciężkimi (871 kg) pociskami i zmuszone do odwrotu zostały Von der Tann i Moltke.
W pojedynku artyleryjskim na zmniejszającym się dystansie dwa inne niemieckie
krążowniki liniowe: SMS Seydlitz i SMS Derfflinger, skupiły swój
ogień na HMS Queen Mary. Około godziny 16:25 co najmniej jeden pocisk
ciężkiego kalibru, wystrzelony przez artylerzystów Derfflingera trafił w
okolicę dziobowych wież artyleryjskich armat kal. 343 mm, powodując
natychmiastową eksplozję komór amunicyjnych.
Tonący okręt został ostatecznie
zniszczony przez kolejną eksplozję kordytu, wywołaną prawdopodobnie następnym
trafieniem pocisku artyleryjskiego w okolicę wieży na śródokręciu. HMS Queen
Mary przełamał się wpół i zatonął o godzinie 16:26 wraz z 1266
oficerami i marynarzami, w tym dowódcą okrętu (to drugi zniszczony ciężki krążownik
w tej bitwie). Wśród poległych był również japoński obserwator, kmdr Shimomura Chusuke.[6] Kolejne niemieckie salwy obramowały Princess Royal, skrywając ją poza
zasłoną wody i dymu. Na wieść o zagładzie dwóch ze swoich jednostek, admirał
Beatty miał wypowiedzieć do dowódcy Liona słynne zdanie: Chatfield, there seems to be something wrong
with our bloody ships today.[7]
Zagłada krążowników pancernych HMS Indefatigable (u góry)
i HMS Queen Mary (u dołu) wskutek eksplozji komór amunicyjnych...
Zwroty Hochseeflotte
Jeszcze na kilka minut przed 16:00 David Beatty wydał
towarzyszącym niszczycielom rozkaz przygotowania się do ataku torpedowego.
Około 16:15 dwanaście z nich, podzielonych na trzy dywizjony, ruszyły w
kierunku niemieckich krążowników liniowych. W drodze starły się z torpedowcami
przeciwnika, osłaniającymi własne jednostki. Jedna z torped wystrzelonych przez
niszczyciel HMS Petard (lub Turbulent) trafiła o 16:57 w kadłub Seydlitza.
Uszkodzenia nie były zbyt poważne, chociaż do wnętrza okrętu wlało się około
2000 ton wody. Pozostałe ciężkie okręty, tak niemieckie jak brytyjskie, uniknęły
torped wykonując zwrot. W pojedynku sił lekkich Brytyjczykom udało się jeszcze
zatopić dwa torpedowce: V 27 i V 29, za cenę utraty
dwóch własnych niszczycieli: prowadzącego atak Nestora oraz Nomada.
Dowodzący atakiem z pokładu Nestora komandor Edward Bingham został wyratowany przez
niemieckie okręty i wzięty do niewoli. Za tę śmiałą akcję uhonorowano go
Krzyżem Wiktorii.
SMS Frauenlob
O 16:38 obserwatorzy na wysuniętym daleko przed zespół
brytyjskich krążowników liniowych lekkim krążowniku HMS Southampton, flagowcu
dowodzącego siłami lekkimi komodora Williama Goodenougha, zauważyli na
horyzoncie nadciągające pancerniki Hochseeflotte. Poinformowany o tym drogą
radiową admirał Beatty zarządził natychmiastowy zwrot na północ, w kierunku odległych
jednostek Grand Fleet. Dysponując jedynie ośmioma okrętami, z których trzy: HMS
Lion,
HMS Tiger
i HMS Princess Royal były już poważnie uszkodzone, nie mógł próbować
podjąć walki z 16 nowoczesnymi drednotami admirała Scheera. Większość okrętów
wykonała zwrot już pod ostrzałem ciężkich dział niemieckich okrętów liniowych,
który szczególnie skupił się na 5. Eskadrze Pancerników. Trzy z czterech jej
jednostek: HMS Barham, HMS Warspite i HMS Malaya zostały trafione w
sumie szesnastoma ciężkimi pociskami. Pomimo doskonałego na owe czasy pancerza,
wyrządziły one spore szkody. Po stronie niemieckiej uszkodzony został pancernik
SMS Margraf, trafione SMS Seydlitz
i SMS Derfflinger. Odwrót zespołu admirała Beatty'ego osłaniany był
przez pozostające w tyle krążowniki lekkie komodora Goodenougha oraz dwa
niszczyciele: HMS Onslow komandora (przyszłego admirała i dowódcy Home Fleet) Johna C. Toveya i HMS Moresby
komandora Rogera V. Alisona, które
ściągnęły na siebie ogień części niemieckich okrętów.
SMS Elbing
Ścigająca Beatty'ego 1. Grupa Rozpoznawcza Franza
Hippera wpadła o 17:55 pod ostrzał brytyjskich krążowników liniowych i
pancerników 5. Eskadry. W tym pojedynku brytyjskim celowniczym sprzyjały
warunki pogodowe: mieli przed sobą dobrze widocznego przeciwnika, podczas gdy
ich okręty pozostawały na tle zachodzącego słońca, które oślepiało niemieckich
artylerzystów. Ponownie trafione zostały Lützow, Derfflinger i Seydlitz,
tego ostatniego ogarnął pożar. Hipper został zmuszony do przerwania pościgu i
powrotu pod osłonę pancerników Hochseeflotte, tracąc w ten sposób możliwość
wcześniejszego wykrycia nadciągającej Grand Fleet.
HMS Iron Duke
O 16.05 admirał Jellicoe rozkazał dowodzącemu
pozostającą tymczasowo w składzie Grand Fleet 3. Eskadrą Krążowników Liniowych
kontradmirałowi Horace’owi Hoodowi
zwiększenie prędkości i dołączenie do admirała Beatty'ego. Dotychczas
głównodowodzący brytyjską flotą liniową wciąż nie otrzymał meldunków,
wystarczających do zobrazowania sytuacji, pomimo że okręty Beatty'ego były już
zaangażowane w walkę. Dopiero meldunki komodora Goodenougha z 16:30 i 17:00
wyjaśniły mu, że ma przed sobą większość sił Hochseeflotte, w odległości około
50 mil morskich. O 17:33 krążownik pancerny Black Prince z 1. Eskadry
Krążowników Grand Fleet nawiązał kontakt wzrokowy z krążownikiem lekkim HMS Falmouth
z zespołu rozpoznania Floty Krążowników Liniowych. W tym czasie płynący w
awangardzie eskadry admirała Hooda krążownik lekki HMS Chester natknął się na
jednostki niemieckie. Ostrzelany przez posiadających przewagę liczebną
przeciwników, z rozbitymi działami, mając na pokładzie 29 zabitych i 49
rannych, zawrócił, uchodząc w kierunku własnych jednostek. Jednym z poległych
na jego pokładzie był 16-letni kadet artylerzysta John Cornwell, który za swą postawę został pośmiertnie odznaczony
Krzyżem Wiktorii. Trzy krążowniki liniowe kontradmirała Hooda otworzyły ogień
do niemieckich krążowników lekkich. Jego skutkiem było rozbicie Wiesbadena
oraz uszkodzenie Pillau i Frankfurta. Zaraz potem stały się
celem ataku torpedowego niemieckich sił lekkich, który wymanewrowały skutecznymi
zwrotami. Przeprowadzające kontratak cztery niszczyciele brytyjskie, dowodzone
przez komandora Loftusa Jonesa na Sharku
dostały się z kolei pod skoncentrowany ogień okrętów 1. Grupy Rozpoznawczej
admirała Hippera. HMS Shark został unieruchomiony i
wkrótce zatopiony, pociągając za sobą większość załogi. Jego poległy dowódca
również został pośmiertnie uhonorowany Krzyżem Wiktorii. Drugi z atakujących
niszczycieli, HMS Acasta, odniósł poważne uszkodzenia.
CDN.
[3] Lider to
duży niszczyciel stanowiący coś pośredniego pomiędzy niszczycielem a lekkim
krążownikiem.
[4] Zwany
awiomatką będącą prototypem współczesnego lotniskowca.
[5] Kapitan
marynarki.
[6] Japonia
była wtedy sojusznikiem państw Ententy.
[7] Dosł.: Zdaje
się, Chatfield, że coś się źle dzieje dzisiaj z naszymi cholernymi okrętami.