Borys Szarow
W I Wojnie Światowej w czasie 4
lat zginęło 14.000.000 ludzi, i w tym czasie wkrótce po niej w czasie kilku
miesięcy kolejnych 20.000.000 ludzi zmarło w czasie pandemii hiszpańskiej grypy
(H1N1 – przyp. tłum.).
Ebola. Ten śmiertelnie
niebezpieczny wirus został odkryty 40 lat temu. Wywołuje on gorączkę krwotoczną
i jest letalny w 90%. Do dziś dnia nie znaleziono jego naturalnych źródeł, do
dziś dnia nie są zrozumiałe mechanizmy jego przenoszenia się i przeznaczenie
jego niektórych białek. Amerykańscy wirusolodzy badający wirus Ebola nazywają
swych kolegów wyjeżdżających do Afryki do walki z chorobą Ebola Virus Disease - EVD, bezrozumnymi. Między innymi ten wybuch epidemii EVD grozi staniem się najbardziej
niszczycielską plagą na Ziemi. Eksperci z WHO twierdzą, że ta gorączka
krwotoczna wymyka się już spod jakiejkolwiek kontroli.
Narodził
się, by zabijać
Czynnik chorobotwórczy gorączki
krwotocznej Ebola należy do rodziny filowirusów, które porażają świnie, naczelne
i człowieka. Wywołuje on krwawą biegunkę, która narusza równowagę elektrolitów
w organizmie. We krwi pojawiają się zgęstki, które hamują jej obieg. Jest ich
coraz więcej i są coraz większe, zatykają kapilary i przerywają dopływ krwi do
narządów ciała.
Potem obumierają płaty mózgu i
innych narządów a także skóry. Następują wylewy krwi pod skórę, która pokrywa
się czerwonymi plamami. Ebola poraża wszystkie organy z wyjątkiem kości i mięśni.
Zainfekowany człowiek literalnie rozpada się za życia, wydzielając krew ze
wszystkich otworów ciała i w wewnętrznych krwotokach. Poza tym wirus wydziela
substancje paraliżującą wytwarzanie przeciwciał.
Istnieje pięć różnych gatunków
wirusa Ebola, które nazywają się od miejsca pierwszej odnotowanej epidemii:
Ebola-Zair, Ebola z Wybrzeża Kości Słoniowej, Ebola-Sudan, Ebola-Bundiburgio
(Uganda) i Ebola-Reston. Ta ostatnia nie jest niebezpieczna dla człowieka tylko
dla małp. Krewnymi Eboli są wirusy gorączki krwotocznej Marburg i wirus Lloviu/LLOV.
Pierwszy został odkryty w 1967 roku w czasie epidemii gorączki krwotocznej w
małpiarni w niemieckim Marburgu, zaś drugi – mało zbadany – jest niebezpieczny
dla nietoperzy.
(LLOV został po raz pierwszy wspomniany w
literaturze fachowej dopiero w 2010 roku – uwaga tłum.)
Poza tym niczego o nich nie
wiadomo poza tym, że Ebola jest idealną maszyną do zabijania. Wirusowi HIV
powodującego AIDS potrzeba 10 lat by rozprawić się ze swą ofiarą i przez cały
czas żyje na koszt swego nosiciela. Umiera ofiara – ginie i wirus. Ebola zabija
w kilka dni i – w odróżnieniu od innych śmiercionośnych mikroorganizmów – wciąż
zachowuje swe właściwości nawet po śmierci swej ofiary. Innymi słowy mówiąc,
większość patogenów pasożytuje na swej ofierze, zabijając ją ubocznymi
produktami swej życiowej działalności. Natomiast Ebola stara się zabić
zainfekowany organizm jak najszybciej i najskuteczniej.
Uczeni ustalili, że wirus ten
ma swe pochodzenie od odry, wścieklizny i im podobnych, ale w procesie ewolucji
nabrał on samych niebezpiecznych właściwości.
(Podobnie rzecz się ma z
bakterią dżumy – Yersinia pestis,
która początkowo była nieszkodliwą dla ludzi, ale jakieś 20.000 lat temu naraz
zmutowała i stała się plagą nękającą Ludzkość. Należałoby więc postawić
pytanie, czy Ebola nie jest właśnie takim mutantem i czy ta mutacja nie
powstała sztucznie, jak się to podejrzewa w przypadku dżumy – uwaga tłum.)
Zadziwiające jest to, że wirus
Ebola w przeciwieństwie do dwóch tu wymienionych chorób, do dziś dnia nie
wyruszył na „zdobywanie” świata. Choroba pojawia się dosłownie znikąd, zakaża
ludzi na ograniczonym terytorium i bez śladu znika.
[Jak widać, jest to idealna broń
B (biologiczna z triady ABC BMR) dywersyjnego zastosowania, idealna do
rozsiewania jej w postaci aerozolu z samolotów (sławetne „chemtrails”!!!) czy nawet
bezzałogowych dronów… - przyp. tłum.]
Pierwsze
spotkanie
We wrześniu 1976 roku, na
północy Zairu wybuchła zagadkowa epidemia. Praktycznie w tym samym czasie w 55
wioskach rozmieszczonych w lasach deszczowych regionu Bumba! Centrum
zapowietrzonego rejonu stała się wioska, w którym była jedyna w okręgu misja
medyczna. Pierwszego chorego dostarczono z dżungli już w stanie agonalnym.
Potem infekcja zaczęła się rozprzestrzeniać po całym regionie, zaś pacjenci i
personel medyczny wymarł dosłownie w całości.
Misję obsługiwali belgijscy
lekarze i siostry – ludzie doskonale wykwalifikowani. Ale niczego nie mogli
zrozumieć z tego, co się działo w tamtym miejscu. Jedną z zarażonych sióstr
dostarczono do kliniki w Kinszasie. Tam ona zmarła powodując panikę wśród
personelu. Naoczni świadkowie wspominali, że ściany namiotu były zbryzgane jej
krwią, a jej ciało zamieniło się w galaretowatą masę.
Na miejsce tych wydarzeń udała
się misja WHO, ale już nie było czego badać. Z regionem Bumba przerwała się
nawet łączność radiowa. W niektórych ocalałych wioskach mieszkańcy nie
wpuszczali nikogo obcego, a zakażonych ludzi po prostu palili. Kwarantanna dała
rezultat: przybyli na miejsce medycy nie znaleźli żadnego chorego. W próbkach
pobranych u nielicznych, co to przeżyli udało się wydzielić sprawcę. Wirusa
nazwali Ebola – od nazwy rzeki, która przepływała przez region Bumba.
Wtedy też lekarze uznali, że
wirus przerzuca się wraz z krwią i innymi płynami ustrojowymi ludzkiego
organizmu, zaś epidemię spowodowało masowe użycie wielorazowych igieł bez
sterylizacji. Mniej więcej w tym samym czasie podobny wybuch infekcji miał
miejsce na terytorium Sudanu. Tam także znienacka epidemia wybuchła na
ograniczonym rejonie. I równie nagle choroba znikła. Wprawdzie w Zairze umarło
9 na 10 chorych w rejonie ogarniętym epidemią, to w Sudanie mniej więcej 2/3
zakażonych. Lekarze sądzili, że mają do czynienia z innym patogenem, ale
badania dały jednoznaczną odpowiedź: to była Ebola, ale w jakimś innym wariancie.
Ale i w tym przypadku sposób emisji zakażeń pozostał zagadką.
Wydarzenia
w małpiarni
W USA, nieopodal Waszyngtonu
znajduje się miasteczko Reston. Tam znajduje się stacja kwarantanny dla małp, w
której trzyma się naczelne przywożone do kraju w celach naukowych.
W 1989 roku dostarczono tam
partię koczkodanów zielonych z Filipin, ogółem 100 głów. One powinny przeżyć
miesięczną kwarantannę, ale niemal natychmiast zaobserwowano u mnich symptomy
zagadkowej choroby. Kiedy zaczęły padać, próbki ich tkanek i krwi dostarczono
do ośrodka USAMRIID w Ft. Detrick. Rezultaty badań tych próbek wstrząsnęły
Amerykanami – eksperci wyizolowali z nich wirus Eboli. Ale przecież koczkodany
były pochodzenia azjatyckiego i w żaden sposób nie mogły się zetknąć ze swymi
afrykańskimi krewnymi!
Małpki zostały uśpione, a
małpiarnię poddano dokładnej sterylizacji, zaś w Pentagonie zaczęto myśleć o
sporządzeniu szczepionki przeciwko tej strasznej infekcji. Poza tym wojskowi
obawiali się, że na bazie tego wirusa ktoś może stworzyć broń biologiczna o
niesłychanej mocy.
Świat
na progu pandemii?
W czasie ostatnich 20 lat,
epidemia gorączki krwotocznej Ebola wybuchały w różnych kątach Afryki i to nie
raz, w: Zairze, Sierra Leone, Ugandzie, Sudanie. Za każdym razem udawało się je
wygasić za pomocą kwarantanny, a wirusy naraz pozostawiały porażone epidemią
rejony, jakby wracały z powrotem do dżungli. Ale medycy ani na krok nie
przybliżyli się do rozwiązania zagadki Eboli. A w 2012 roku, amerykańscy
wojskowi zaprzestali prac nad szczepionką. Według oficjalnej wersji – z powodu
braku funduszy na ten cel.
Wiosną tego roku (2014) w
Afryce wybuchła kolejna epidemia EVD. Zaczęła się ona w Gwinei, ale szybko
przedostała się na terytoria Liberii, Sierra Leone i Wybrzeża Kości Słoniowej.
Sytuację utrudnia to, że są to najbiedniejsze kraje kontynentu z przerażająco
niskim poziomem medycyny. Granice pomiędzy tymi krajami też są umowne, a
upilnować je w dżungli – niepodobna!
Natomiast mieszkańcy z
zapowietrzonych regionów w ogromnej liczbie przemieszczają się po kraju. Kto
jest zarażony, a kto nie – nie wiadomo do czasu przejścia choroby w fazę
terminalną. Ale wtedy już jest na wszystko za późno: pozostaje jedynie
przyłączenie do strefy kwarantanny nowy rejon.
W wielu wsiach i nawet
niedużych miastach, krewni zmarłych na EVD ukrywają takie fakty i w tajemnicy
chowają swych zmarłych. A to z kolei doprowadza do jeszcze większego
rozprzestrzeniania się epidemii, bowiem wirus wcale nie ginie ze swa ofiarą,
ale staje się bardziej agresywny.
[Dlatego właśnie najbardziej
sensownym byłoby palenie ciał ofiar EVD. Nawiasem mówiąc krajowcy boją się
leczenia szpitalnego, bowiem krążą wśród nich pogłoski o tym, że to biali
sprowadzili na nich epidemię Eboli i że choroba ta jest wymierzona właśnie w
nich… – uwaga tłum.]
Póki w afrykańskiej dżungli
garstka entuzjastów próbuje powstrzymać rozprzestrzenianie się EVD, wielu
specjalistów sprzecza się co do tego, czy światu zagraża globalna pandemia?
Jedni twierdzą, że prędzej czy później wirus wyrwie się z Czarnego Kontynentu i
przetrzebi ludzka populację bardziej, niż bakteria dżumy dymieniczej w
Średniowieczu. Inni powołują się na wysoką śmiertelność i nader szybki przebieg
choroby. Wszystko to – jak twierdzą „optymiści” – będzie miało wpływ na
wygaśnięcie epidemii i zmieni jej globalny charakter.
A jak na razie, to pozostaje
nam tylko pogadać sobie o stosunku człowieka do śmiercionośnego wirusa. Ciekawa
jest teoria amerykańskiego wirusologa dr Richarda
Prestona, który sądzi, że powstanie i
rozprzestrzenianie się takich wirusów jak HIV/AIDS czy Ebola powstało wskutek
rozchwiania równowagi ekosystemu lasów deszczowych. Jest całkowicie możliwe, że
to jest właśnie tak jak twierdzi dr Preston, wszak Przyroda ma masę sposobów na
przywracanie naruszonej równowagi.
A zatem
Ebola i EVD przez nią spowodowana, to jest jakaś obronna reakcja Natury? A to
oznacza, że wcześniej czy później patogen wyrwie się z afrykańskich dżungli i z
sześciu miliardów ludzi na Ziemi (czy aż 7,2 mld – przyp. tłum.) pozostanie tylko 6.000.000…
Moje
3 grosze
W grudniu 2014 roku w
jordanowskim Miejskim Ośrodku Kultury przeprowadziłem prelekcję na temat
„Ebola: Czerwony Mór XXI wieku” – przez analogię do opowiadania Edgara Allana Poë pt. „Maska
Szkarłatnej Śmierci” a traktującej o epidemii Czerwonego Moru i ludzkich
zachowań w atmosferze biologicznego horroru, w czasie której szczególną uwagę
zwróciłem na szalenie realne niebezpieczeństwo przedostania się wirusa Ebola do
Europy i swobodne jego rozprzestrzenianie się dzięki Efektowi Globalnego
Ocieplenia.
Na domiar złego dzięki
„reformom” rządów po 1989 roku, ze szkół średnich znikło Przysposobienie
Obronne, które uczyło młodzież podstawowych zasad ochrony i obrony przed wszystkimi
BMR z triady A, B i C. Nie trzeba dużej wyobraźni, by uzmysłowić sobie, do
czego brak tej wiedzy może doprowadzić w przypadku inwazji EVD na nasz
kontynent i w nasz kraj…
Jak dotąd ustalono, że Ebola
rozprzestrzenia się roznoszona przez małpy i nietoperze – co ciekawe –
owocożerne, a nie drapieżne, zaś głównym źródłem zakażeń jest ich mięso
spożywane przez tamecznych mieszkańców. Jednym ze sposobów unikania zakażenia
jest wegetarianizm.
A oto kilka faktów, które
uzupełniają artykuł Borysa Szarowa:
Organizacje państwowe w Stanach Zjednoczonych
zajmujące się badaniami i zwalczaniem
EVD
USAMRIID – United States Army Medical
Research Institute of the Infection Diseases – Instytut Badań Medycznych
Chorób Zakaźnych Armii Stanów Zjednoczonych w Ft. Detrick, MD.
CDC – Centers for
Disease Control & Prevention -
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom w Atlancie, GA.
FDA – Food and Drug Administration
– Agencja Żywności i Leków w Silver Spring, MD.
EVD
– pojawy i epidemie (wg. CDC i WHO)
- podano tutaj
kolejno: rok, kraj, szczep wirusa, ilość zakażeń/ilość zgonów, letalność wirusa
w procentach i uwagi:
·
1967 – RFN, SFRJ – Ebola Marburg –
25/7 (17,5%) – zakażenie odzwierzęce od małp z Ugandy
·
1976 – Zair (DRC) – szczep Ebola Zair
– 318/280 (88%)
·
1976 – Pd. Sudan – Ebola Sudan –
284/151 (53%)
·
1976 – Anglia – Ebola Sudan – 1/0 (0%)
– przypadek laboratoryjny
·
1977 – Zair – Ebola Zair – 1/1(100%)
·
1979 – Pd. Sudan – Ebola Sudan – 34/22 (65%)
·
1989 – USA – Ebola Reston – 0/0 (0%) –
zachorowały małpy przywiezione z Filipin
·
1990 – USA – Ebola Reston – 4
asymptomatyczne/0 (0%) – przypadek jw.
·
1989-1990 – Filipiny – Ebola Reston –
3 asymptomatyczne/0 (0%) – przypadek jw.
·
1992 – Włochy – Ebola Reston – 0/0
(0%) – przypadek jw.
·
1994 – Gabon – Ebola Zair – 52/31
(60%) – początkowo sądzono, że jest to Yellow Fever
·
1994 – Wybrzeże Kości Słoniowej –
Ebola Taï Forest – 1/0 (0%)
·
1995 – Zair – Ebola Zair – 315/250
(81%)
·
1996.I-IV. – Gabon – Ebola Zair –
37/21 (57%) – znaleziono także martwe szympansy
·
1996 – RPA – Ebola Zair – 2/1 (50%) –
zawleczona z Gabonu
·
1996 – USA – Ebola Reston – 0/0 (0%) –
zachorowały małpy z Filipin
·
1996 – Filipiny – Ebola Reston – 0/0
(0%) – epizootia wśród małp
·
1996 – Rosja – Ebola Zair – 1/1 (100%)
– przypadek laboratoryjny
·
2000-2001 – Uganda – Ebola Sudan –
425/224 (53%)
·
X.2000-III.2001 – Gabon – Ebola Zair –
65/53 (82%)
·
III.2001-2002 – Kongo – Ebola Zair –
57/43 (75%)
·
IV.2002-2003 – Kongo – Ebola Zair –
143/128 (89%)
·
XI-XII.2003 – Kongo – Ebola Zair –
35/29 (83%)
·
2004 – Pd. Sudan – Ebola Sudan – 17/7
(41%)
·
2004 – Rosja – Ebola Zair – 1/1 (100%)
– zakażenie laboratoryjne
·
IV.2005 – Angola – Ebola Marburg –
244+ – nieznany szczep wirusa o wysokiej letalności
·
2007 – Zair – Ebola Zair – 264/187
(71%)
·
XII.2007-I.2008 – Uganda – Ebola
Bundibugyo – 149/37 (25%)
·
XI.2008 – Filipiny – Ebola Reston – 6
asymptomatyczne/0 (0%)
·
XII.2008-II.2009 – Zair – Ebola Zair –
32/15 (47%)
·
V.2011 – Uganda – Ebola Sudan – 1/1
(100%)
·
VI-X.2012 – Uganda – Ebola Sudan –
11/4 (36,4%)
·
VI-XI.2012 – Zair – Ebola Bundibugyo –
36/13 (36,1%)
·
XI.2012-I.2013 – Uganda – Ebola Sudan
– 6/3 (50%)[1]
·
III.2014 - ??? – kraje w Afryce, Europie i Ameryce –
Ebola Zair – 5481/2946 (54%)[2]
EVD
- przeciwdziałanie
Standardowe leczenie
polega na łagodzeniu objawów Eboli, podczas gdy organizm walczy z infekcją. Ten
rodzaj leczenia znany jest pod nazwą leczenia podtrzymującego. Obecna epidemia
spowodowała więcej zgonów, niż inne do tej pory rejestrowane, powiedział
przedstawiciel organizacji „Lekarze bez granic”, przy umieralności w granicach
60-90% można by myśleć, że medyczny establishment otworzy się na rozwiązania,
które mają naukowe uzasadnienie.
Wirusolodzy tak
bardzo ugrzęźli w błędnym paradygmacie szczepień, że zawęzili sobie pole
widzenia i nie dostrzegają, co może zadziałać. W przypadku Eboli nie ma szczepionki
i nie będzie przez następne kilka lat.
Pacjenci szukający
pomocy w ośrodkach leczenia nie dostają leków, są tylko nawadniani kroplówkami.
Uważa się, że epidemia szalejąca w Afryce Zachodniej jest całkowicie poza
kontrolą, zaś lekarze niezmordowanie próbują walczyć z chorobą zgodnie z
aktualnie obowiązującym podejściem, które w większości przypadków nie ratuje
pacjentów od śmierci.
Obecnie w leczeniu
Eboli wykorzystuje się zazwyczaj dożylne podawanie płynów, a dodatkowo podaje
się antybiotyki i tlen. Leczenie może również obejmować stosowanie środków
przeciwgorączkowych, zwiększających krzepliwość krwi i utrzymujących ciśnienie
krwi. Nawet przy takim leczeniu podtrzymującym zgon następuje u 50 - 90% ludzi
chorych na Ebolę.
Dożylne płyny do
utrzymywania odpowiedniego poziomu nawodnienia i elektrolity (sód, potas i
chlorki). Tlen i sprzęt wspomagający
oddychanie.
Leki utrzymujące pod
kontrolą gorączkę, wspomagające krzepliwość krwi i podtrzymujące ciśnienie krwi
Antybiotyki
przeciwdziałające wtórnym zakażeniom bakteryjnym
Najlepszą metodą
walki z EVD jest utrzymanie organizmu chorego w dobrej kondycji jego funkcji
obronnych. Podawanie mikroelementów w rodzaju selenu (Se), Magnezu (Mg) oraz
witamin A, C, D i E. Wszystkie te środki wzmacniają zdolności komórek pacjenta
do walki z atakującymi je wirusami, a co za tym idzie – wzmacniają ogólną
odporność.[3]
Ebola
- teorie spiskowe
·
Ebola jest bronią biologiczną USA, Wk.
Brytanii, Francji, Chin lub RPA zastosowana celowo przeciwko Afrykańczykom;
·
Ebola jest narzędziem depopulacji
zastosowaną przez wyznawców NWO;
·
Ebola jest to broń biologiczna Muammara Kadafiego wymierzona w
Afrykańczyków w celu ich całkowitej eksterminacji;
·
Bill
Gates, CDC i koncerny farmaceutyczne mają szczepionkę
na Ebolę, ale jej nie udostępniają, bo chcą wywindować jej cenę i uzyskać jak
największe zyski;
·
Ebola spadła z Kosmosu wraz z
meteorytami;
·
Ebola (i inne letalne infekcje)
została rozsiana przez Kosmitów chcących eksterminować ludzi i zagarnąć Ziemię
dla siebie.
Zalecana lektura dla polskiego Czytelnika:
·
R. Preston – „Strefa skażenia”, Warszawa 1996
·
M. B. A. Oldstone – „Wirusy, plagi i dzieje ludzkości”, Warszawa
2002
·
Ch. Wills – „Żółta febra, czarna bogini”, Poznań 2001
·
P. Radetsky – „Niewidzialni najeźdźcy”, Warszawa 1998
Źródło
– „Tajny XX wieka” nr 34/2014, ss. 20-21
Przełożył z j. rosyjskiego i opracował – Robert K.
Leśniakiewicz ©