Stanisław Bednarz
W okresie powojennym zdarzyło
się 36 katastrof morskich statków handlowych i rybackich oraz wypadków w
stoczniach z czego 19 zdarzeń
skutkowało ofiarami śmiertelnymi wśród
marynarzy. W niniejszym artykule zajmiemy się szczegółowo tymi ostatnimi.
Zestawienie to nie obejmuje największej
katastrofy promu „Heweliusz” , omówionej w poprzednim artykule. Wyjątkowo został
włączony zbiornikowiec pod cypryjską
banderą raz z powodu że pływali sami Polacy, dwa że był to długie lata statek
polski „Karkonosze”, trzy że armator
grecki miał siedzibę w Gdyni.
I tak
kolejno:
1) 27 czerwca 1946 roku Tonie statek żeglugi przybrzeżnej „Anna” na redzie w Gdyni po zderzeniu z
tureckim statkiem. Zginęło 11 osób 4 członków załogi i 7 pasażerów.
2) 19.09.1946 tonie holownik „Atlas”
w czasie sztormu w pobliżu Karwi zginęło
11 osób.
3) 28 maja 1954 roku ze statku pasażerskiego „Batory” wracającego z Indii, fala zmyła czterech marynarzy ,
których nie odratowano.
4) 10 maja 1955 na Morzu Północnym zatonął okręt rybacki MV „Czubatka”. Zginęło 14 osób. Był jednym
z lugrotrawlerów serii B-11 nazywanymi imionami ptaszków. 9 maja około 20
rozpętał się na Morzu Północnym sztorm. Około 4. nad ranem usłyszano na innym
trawlerze słabe wezwania pomocy ze statku „Czubatka”. Nie potrafiono
zlokalizować statku. 14 maja na wybrzeżu norweskim znaleziono tratwę pochodzącą
z tego statku. 12 maja około 1830 kuter „Arnholm” znalazł
tratwę z ciałami 2 członków załogi. „Czubatka” według ustaleń zatonęła
10 maja nad ranem 15 km od zachodnich wybrzeży Norwegii. Za przyczynę uznano
wywrócenie się jednostki na skutek rezonansu uderzeń bocznych. Z powodu blokady
informacji w Polsce podano nieprawdziwie że miała kolizje z miną.
5) 4 października 1956 roku na Morzu Północnym zatonął statek rybacki
MV „Cyranka”. Zginęło 12 osób. Był
to identyczny jak „Czubatka lugrotrawler B-11. Do zdarzenia doszło podczas
sztormu. W wyniku nieprawidłowo przeprowadzonego manewru, a także słabej
stateczności statek przewrócił się i zatonął. 6 marynarzy uratowały dwie
jednostki polski trawler „Mysikrólik” i włoski statek „Italian Victoria”.
Pozostali utonęli: 1 zamknięty wewnątrz statku, pozostali utonęli na
powierzchni morza 3 od razu, część po
krótkim pływaniu w zimnym morzu.
6) 26 lipca 1963 na w cieśninie Kattegat tonie podczas sztormu trawler „Mazurek”, na którym ginie 6 osób. 24
lipca zmodernizowany lugrotrawler B-17 wpływa w sztormowej pogodzie na łowiska
w pobliżu Kattegat. Statek zachowywał się nietypowo był obficie zalewany przez
wodę, która nie spływała. Gdy sztorm nieco ustał podczas porządkowania w
ładowni wykryto 4 metry wody. Pompy nie mogły tego wypompować. Nastąpiło
kolejne uderzenie sztormu. Około 1900 26 lipca sztorm zalał statek i
zerwał część ładowni. Kolejna silna fala przykryła i przechyliła na burtę „Mazurka” , który zaczął tonąć. Spuszczono
pneumatyczne tratwy. Część załogi 12 osób uratowały obce statki, 6 osób
utonęło.
Reasumując czarną serie
katastrof statków rybackich trzeba stwierdzić że konstrukcje te nie były udane.
Na życzenie władz PRL konstruktorzy wymyślili tzw. lugrotrawlery, wg nich
statki do wszystkiego. Jak coś jest do wszystkiego to bywa do niczego. Okazały
się za duże na Bałtyk za małe na inne morza. Wg konstruktorów podobnie jak w
przypadku „Titanica” miały być niezatapialne. Załogi były niedoświadczone,
trafiali na nie ekonomiści i poloniści. Brakowało rutynowanych kadr dowódczych,
nastąpiły błędy ludzkie i reakcje paniczne wobec zagrożenia.
7) 13 grudnia 1963 rok pożar w stoczni gdańskiej na statku „Konopnicka”. Zginęło 21 stoczniowców. Zapalił się rurociąg tłoczący
ropę wskutek nieumyślnego otwarcia zaworu. Równocześnie ropa zaczęła rozlewać
się po pokładzie. Gdy płonąca ropa wywołała pożar stoczniowcy zaczęli uciekać zmykając kolejne drzwi aby zahamować szerzenie
się pożaru. 21 stoczniowców nie zdążyło uciec, schronili się w maszynowni. Akcja
ratownicza była spóźniona, strażacy nie mieli odpowiedniego sprzętu i ubrań.
Nikt nie podjął decyzji wypalenia otworu do maszynowni aby uratować
stoczniowców. Czekano w tej sprawie na decyzje z Warszawy, w tym czasie
stoczniowcy udusili się. Dyrektor Stoczni bał się wypalić otwór aby nie
zniszczyć statku przeznaczonego do ZSRR. Haniebne tchórzostwo.
8) 7 kwietnia 1964 na mieliźnie nieopodal Islandii zatonął statek
rybacki „Wigry” (wg innych źródeł „Wisłok”). Utonął 1 marynarz.
9) 10 stycznia 1965 roku na Morzu Północnym tonie statek „Nysa”, ginie 18 marynarzy. Był to
polski niewielki zbiornikowiec typu B-51 o wyporności około 500 RT. MS „Nysa”
płynął ze szkockiego portu Leith do Oslo z ładunkiem pociętych szyn kolejowych.
W dniu katastrofy o 2233 norweski statek „Berby” zauważył nieznana
jednostkę nadającą światłami sygnały S.O.S. Gdy o 2250 Norwedzy
dopłynęli w silnym sztormie na miejsce
nie znaleźli śladu statku. Następnego dnia znaleziono koło ratunkowe, a od 14
do 16 stycznia morze wyrzuciło zwłoki 7 marynarzy. Przyczyną było złe umieszczenie
szyn kolejowych, kapitan nie chciał w obcych portach za dewizy kupować tzw.
drewna sztauerskiego do mocowania. Dodajmy że kapitan był bez odpowiedniego
wykształcenia. Drewno sztauerskie miał dostarczyć spedytor, ale nie znający
języków obcych kapitan nie zrozumiał umowy frachtu.
10) 20 grudnia 1972 roku. W wietnamskim porcie Hajfong w czasie postoju
statek „Conrad” został zbombardowany
przez amerykańskie bombowce, zginęło 4 marynarzy. Statek został podniesiony z
basenu portowego, ale po oględzinach trafił do stoczni złomowej. Był to po II
wojnie światowej jedyny przypadek gdy statek ucierpiał na skutek działań
wojennych.
8) 4 stycznia 1974 roku podczas wchodzenia do portu Aberdeen w czasie
sztormu został wyrzucony na brzeg trawler „Nurzec”,
śmierć poniosły 3 osoby.
9) 9 stycznia 1975 rozbił się o bloki falochronu statek „Brda” w duńskim porcie Hanstholm.
Ginie 10 osób. Po uderzeniu w falochron statek położył się na boku. Załoga
skupiła się w dwóch grupach. W międzyczasie trwały negocjacje o koszty akcji
ratunkowej. Kapitan nie chciał zgodzić się na podjęcie samej załogi i nie
ratowanie statku. W końcu helikopter podniósł jedną grupę 7 osób. Podczas ich
transportu na statek uderzyła wielka fala zmywając 10 osób i z wielka siła
rozbijając je o falochrony. Odnotować należy odmowę przez polski statek
„Barycz” podjęcia akcji ratowania, tłumaczyli się zmęczeniem po długim rejsie.
Statek został wkrótce potem rozbity przez wzburzone morze.
11) 1 sierpnia 1975 roku katastrofa promu na Motławie, ginie 18 osób.
Promem podróżowało około 40 osób. Do katastrofy doszło kiedy o napięte liny
stalowe zawadził inny statek. Statek wciągnął prom pod wodę i spowodował
zatonięcie w ciągu minuty. Część pasażerów zginęła uwięziona w obudowie promu,
a część w wirze po zatonięciu promu.
12) 16 kwietnia1979. Na statku „
Reymont” tzw. dziesięciotysięczniku (10 000 ton nośności) miał miejsce pożar w maszynowni niedaleko wyspy, Bornholm. Pożarowi
towarzyszy eksplozja i słup ognia. Akcje ratunkową podjęły duńskie statki
ratownicze. 2 ludzi zginęło kapitan popełnił samobójstwo.
13) 18 czerwca 1980 roku w stoczni północnej podczas prac
wykończeniowych na statku trawlerze B-406 (tuńczykowiec) produkowanego dla ZSRR
nastąpiła eksplozja. Na miejscu i w wyniku odniesionych ran zmarło 35
stoczniowców (wg innych źródeł 18). Tragedia ta była zatajana.
14) 20 stycznia 1983. Na Morzu Śródziemnym zatoną statek „Kudowa-Zdrój”. Zginęło 20 osób. Był to
drobnicowiec B-452 zbudowany przez stocznie rumuńską. Statki tej serii nazywano
Zdrojami. Statek płynął z Hiszpanii
do Libii, katastrofa wydarzyła się w pobliżu wyspy Ibiza podczas silnego
sztormu. Statek przewrócił się wskutek silnych uderzeń bocznych. Ładunek był za
duży statek wiózł 16 kontenerów, więcej
niż wolno było, a ładunek był źle rozmieszczony. O 4. rano statek
położył się na bok, a o 420 zatonął. Załoga nie umiała spuścić
szalup, ani tratw pneumatycznych, brakowało jej szkolenia ratunkowego.
Marynarze musieli tkwić w zimnej wodzie do chwili gdy nadleciały hiszpańskie helikoptery.
Uratowano 8 osób. Była to jedna z większych katastrof floty handlowej.
15) 19 czerwca 1983. W rejonie Ushant w rejonie Kanału La Manche na
statku „Phenian” (dziesięciotysięcznik)
w trakcie eksplozji w maszynowni zginął III mechanik.
16) 8 lutego 1985 roku na Morzu Północnym zatonął statek „Busko-Zdrój”. Był to bliźniaczy statek
do wcześniej wymienionej „Kudowy Zdrój”. W czasie sztormu nastąpiło
przesunięcie żle umocowanego ładunku i w
rezultacie statek przewrócił się i błyskawicznie zatonął. Zginęło 24 marynarzy.
Uratowano jednego radiooficera. Była to druga po „Heweliuszu” tragedia morska.
17) 22 kwietnia 1988 zatonął zbiornikowiec „Athenian Venture” pod banderą cypryjską w okolicach Nowej Szkocji był to ex polski
zbiornikowiec „Karkonosze”. W 1988
sprzedano go greckiemu armatorowi, który wywiesił cypryjską flagę. Załoga
składała się wyłącznie z Polaków. Eksplodował ładunek benzyny. Statek przełamał się na dwie części,
część dziobowa natychmiast zatonęła, część rufowa unosiła się w wodzie. Utonęła
cała załoga 24 marynarzy i 5 towarzyszących żon. Morze oddało 1 marynarza
martwego.
18) 1 listopada 1988 na statku „Aleksander
Zawadzki” na skutek zatrucia alkoholem umiera 4 marynarzy.
19) 27.09.1989 na statku „Feliks Dzierżyński” w wyniku eksplozji
w kambuzie w rejonie Las Palmas zginęło 2
marynarzy.
Ogółem do końca PRL zginęło 330
marynarzy, pasażerów i stoczniowców, (bez MF „Heweliusz”).
Po roku 1989 nastąpiła
niekontrolowana dzika likwidacja polskiej floty. Marynarze nie mając pracy masowo przenosili się na obce
statki maltańskie, cypryjskie, brytyjskie, duńskie, greckie, panamskie ,austriackie lub bliżej nieokreślonych
armatorów pływających pod banderami egzotycznych wysepek. W niektórych
przypadkach całe załogi składały się z Polaków. Od roku 1990-do 2015 pod obcymi banderami w kilkunastu
katastrofach zginęło ponad 100 polskich marynarzy. Parę dni temu na cypryjskim
statku zginęło 7 polskich marynarzy. O tych katastrofach opowiem w innym
artykule.