Powered By Blogger

niedziela, 5 grudnia 2021

235 lat temu w Beskidach…

 


Stanisław Bednarz

 

Dysertacja  poszerzona o trzęsieniu ziemi 3 grudnia 1786 w Beskidach. Okolice Jordanowa  też nawiedziło  trzęsienie ziemi o dość dużej skali oceniane na M6,0 w skali Richtera. Było to  3 grudnia 1786 r. - epicentrum tego trzęsienia ziemi zlokalizowane było zgodnie z opracowaniem prof. Pagaczewskiego w okolicach Myślenic.

Najnowsze dane Instytutu  Geologicznego podają jednak okolice Tresnej koło Żywca.  Wstrząsy odczuwano w pasie od Wrocławia przez Kraków po Lwów (również na Słowacji i w Czechach). W Kętach trwało jak pisał niezapomniany Ambroży Grabowski trzy pacierze. Gdyby wystąpiło ono dzisiaj byłaby to katastrofa i mówiłoby się nie tylko o zniszczeniach ale i ofiarach.

Wstrząs spowodował zniszczenia: w Krakowie burzyła się woda w Wiśle, w kościołach spadały gzymsy i tynki, samoczynnie odzywały się dzwony. Znów podobnie jak podczas trzęsienia w XV wieku zarysowało się sklepienie w kościele św. Katarzyny w Krakowie i kościół zamknięto. W Tyńcu miała miejsce zerwa skalna widoczna do dziś. Ambroży Grabowski słynny krakowski antykwariusz i kronikarz ciekawych zdarzeń pochodzący z Kęt pisał, że w Kętach:

Ziemia się nadzwyczajnie trzęsła, ściany w domach ruszały, powały trzaskały, okna brzęczały, a z słabszych szyby wylatywały, dachy się z jednej strony na drugą przechylały, deseczki i gonty zlatywały, kury z grzęd pospadały, zgoła wielki strach na ziemi już ostatniego ginienia okazywał się. W ziemi zaś wielki gruch wzruszył się i tak się widziało jakoby wozów ciężko obładowanych wielki gmin z szelestem szedł. W kościołach sklepienia się padały, mury rozstępowały. Na ratuszu kęckim zegar z trybów wyskoczył i we dzwon uderzył, w innych zaś miejscach dęby do połowy łamało, w lasach drzewa obalało...

W Krakowie u Karmelitów na Piasku wyraźniej ucierpiały mury,  ks. profesor Andrzej Trzciński, wykładowca Szkoły Głównej Koronnej (taką nazwę nosił wówczas uniwersytet) wydał drukiem rozprawę pt. „Opisanie przyczyn fizycznych trzęsienia ziemie” (1787), stwierdzając, iż podczas wstrząsów przerażenie obywatelów tak było wielkie, ze niektórym krew puszczać musiano. Ponadto opary o zapachu siarki utrzymywały się w Krakowie jeszcze przez kilka grudniowych dni.

Lata 1785-1786 były aktywne w trzęsienia ziemi wcześniej 25 sierpnia 1785 roku trzęsienie w sile M6 miało swe epicentrum koło  Baraniej Góry u źródeł Wisły, z kolei 27 lutego 1786 roku trzęsienie M5,2 wystąpiło na północ od Cieszyna. Prawdziwy rój. Profesor Janusz Pagaczewski geofizyk to  brat znanego pisarza Stanisława autora „Przygód Baltazara Gąbki” i brat jordanowskiej malarki Jadwigi Pagaczewskiej sporządził katalog trzęsień ziemi w 1972 obejmujący obszar Polski. Wynika, że w Jordanowie trzęsienie  musiało być mocno odczuwalne tylko nie miał kto zdać relacji.








Od tego czasu nie odnotowano w Polsce aż tak silnych wstrząsów. Jeśli chodzi o starsze trochę silniejsze  trzęsienie  5 czerwca 1443 roku,  to epicentrum  było pod  Wzgórzami Strzelińskimi, powodując, że silne drgania odczuli mieszkańcy Wrocławia, Krakowa i okolicznych miejscowości. O skali tego zjawiska pisał Jan Długosz:

Wieże i gmachy waliły się na ziemię, rzeki występowały z łożysk, a ludzie nagłym strachem zdjęci, od zmysłów i rozumu odchodzili. W wyniku tego trzęsienia ziemi życie straciło około 30 osób, a zniszczeniu uległo wiele budynków, w tym kościoły i kamienice w Krakowie i Wrocławiu.

Było to najsilniejsze trzęsienie ziemi, jakie kiedykolwiek nawiedziło Polskę, ale wtedy nie było Jordanowa, ale  Malejowa miała 21 lat i tam musiało być odczuwane, no ale też nie miał kto zapisać. W obu tych trzęsieniach poważnie uszkodziło sklepienie kościoła św. Katarzyny. Musiała być jakaś wada budowlana skoro nie było tej powtarzalności w innych kościołach. Po latach Grabowski napisze:

W r. 1786 w czasie trzęsienia ziemi d. 3 grudnia, sklepienie kościoła tego in prima navi tak się porysowało, iż dla niebezpieczeństwa zamknąć go musiano; do reszty zaś wspaniały ten gmach doniszczał za rządu austriackiego (r. 1796 do 1809), gdy go na magazyn zboża obrócono. Podziurawione filary z ciosów, wstrząśnione mury i pęknione sklepienia bliskiem grożąc zawaleniem spowodowały w r. 1833 reprezentację krajową do wyznaczenia funduszu w znacznej kwocie na reparację jego. W Krakowie i na przedmieściach Kuria Biskupia zaleciła 5 grudnia odprawienie mszy św. z wystawieniem Najświętszego Sakramentu, litanię do Wszystkich Świętych i suplikację Święty Boże.

Kapituła katedralna zaleciła zamieścić w aktach opis trzęsień. Administrator diecezji krakowskiej prymas Michał Poniatowski w odezwie z 11 grudnia 1786 roku pisał do najwyższego wołać Majestatu, aby w sprawiedliwym gniewie swoim nie chciał karać ludu.

 

Moje 3 grosze

 

Najbardziej grożą nam wstrząsy z rejonu tzw. Pienińskiego Pasa Skałkowego – PPS, czyli obszaru zgniotu pomiędzy dwoma płytami tektonicznymi, które nasuwając się na siebie generują trzęsienia ziemi. Ostatnie z nich miało miejsce w dniu 30.XI.2004 roku, kiedy to wstrząsy na Podhalu osiągnęły M4,7 - 5,2 i przysporzyły nieco szkód materialnych: pęknięte ściany, wybite szyby, itd. Opisaliśmy to na blogu na stronie:

·        https://wszechocean.blogspot.com/2013/03/trzesienia-ziemi-na-podhalu-1.html

·        https://wszechocean.blogspot.com/2013/03/trzesienia-ziemi-na-podhalu-2.html

Tak już nawiasem, to rok 2004 był niezbyt szczęśliwy: najpierw trzęsienia ziemi na Pomorzu i na Podhalu, potem straszliwa wichura u nas i w Tatrach, która powaliła setki tysięcy drzew. Na świecie przede wszystkim świąteczne tsunami na Oceanie Indyjskim w dniu 26.XII.2004 roku, którego ofiarą padło ponad 300.000 osób w kilku krajach regionu. U nas na szczęście obyło się bez ofiar. Zdjęcia z miejsc dotkniętych trzęsieniem ziemi znajdują się na powołanych stronach.