Ten incydent
miał miejsce w Jordanowie, w niedzielę 30.VII.2017 roku. Szliśmy właśnie na grzyby wzdłuż ulicy Mickiewicza, kiedy zauważyłem na niebie nad SW horyzontem przesuwającą się biały punkt, który poruszał
się z południowego-zachodu na północny-wschód.
- E, to samolot – myślę.
Ale nie, domniemany samolot nie zostawia za sobą smugi.
- Pewnie jest gruba warstwa ciepłego i suchego powietrza – mówię
do towarzyszącej mi żony – i
dlatego nie ma smugi...
I w tej chwili domniemany samolot po prostu… znika.
- UFO czy jaka cholera? – myślimy,
ale chwilowo zostawiamy ten problem, bo grzybasy czekają…
A oto metryczka tej obserwacji:
TYP
INCYDENTU: DD
MIEJSCE: Jordanów, ul. Mickiewicza na początku Bystrzańskiego
Działu
– N 49°38’46,23” – E 019°48’09,53”, 491 m n.p.m.
DATA: 30.VII.2017 r.
CZAS: ok. 07:05 CEST/05:05 GMT
CZAS
TRWANIA: ok. 3-5 sek.
ILOŚĆ OBIEKTÓW:
1
ŚWIADKOWIE:
2 osoby
ZDJĘCIA: nie było
PRAWDOPODOBNE
WYJAŚNIENIE: nie ma.
Warunki pogodowe były
następujące:
TEMPERATURA
POWIETRZA: +12°C
WILGOTNOŚĆ POWIETRZA:
70%
WIATR: bezwietrznie
CIŚNIENIE ATMOSFERYCZNE:
1017 hPa
ZACHMURZENIE: 0,0
WIDZIALNOŚĆ: nieograniczona/CAVU
Początkowo sądziliśmy, że to samolot, ale ten obiekt znikł bez śladu w powietrzu. Potem w trakcie grzybobrania wielokrotnie widzieliśmy przelatujące nad
nami samoloty, które lecąc na różnych
wysokościach nie zostawiały
smug kondensacyjnych, ale za to mogliśmy
słyszeć odgłos pracy ich silników. Obiekt ten znajdował się na azymucie ok. 225° i na wysokości ok. 15° nad widocznym horyzontem. Czas trwania obserwacji
wynosił maksymalnie 5 sekund. Nie zaobserwowano żadnych
dodatkowych efektów audio i wizualnych.
Być może był to
jakiś meteor, który spalił się w atmosferze, ale w takim przypadku obiekt byłby
o wiele jaśniejszy i świeciłby własnym światłem, a nie światłem odbity. Poza tym
gdyby to był samolot, to byłby on srebrzysty albo białosrebrzysty, lub
(zważywszy położenie słońca) ciemniejszy na jasnym tle nieba… Inne wyjaśnienie
nie przychodzi mi do głowy.
Komentarze Czytelników
Robert,
Jestem
pewien , że był to samolot , który zwyczajnie zmienił
kurs i przestał odbijać światło
od swojej powierzchni. Często obserwuję samoloty startujące
i podchodzące do lądowania na lotnisku w
Pyrzowicach. Punkt obserwacji Zabrze Rokitnica, odległość
w linii prostej 23 km. Im większy pułap
i mniejszy obiekt tym łatwiej stracić
go z oczu (Henryk)
Robercie,
- najpierw
spojrzałem na zdjęcie i zastanawiałem się, kto znowu robi nas w balona takim
czymś... jednak po chwili doczytałem, że zdjęcia nie było, zatem jest to
fotomontaż, acz z jasnej strony Mocy.
Trzymając
się terminologii, owszem, jest to UFO. Podobnie skoczki mojej matki.
Ponadto,
dziś dowiedziałem się, że jeden facet często widuje dziwne obiekty koło wioski
w pobliżu Wielunia, na trasie na Sieradz. Pewnie jest mocno nastawiony w tym
temacie, albo mój rozmówca takowym jest, jednak przekazuje, że jakiś czas temu
urodziło się w tej wsi dziecko, które ma typowe cechy hybrydy, (przekazuję
tylko to, co mi powiedziano). Traktuję tę relację jako trudną do potwierdzenia,
ale spróbuję się czegoś więcej dowiedzieć.
Pozdrawiam 😊 (Smok Ogniotrwały)