Fiński super-bolid z 12.V.2016 roku
W dniu 19.XI.2017 roku media
podały, że w Finlandii spadł na ziemię duży i jasny „przystojny”[1]
meteoryt. Jego przelot wychwyciły kamery śledzące zorzę polarną oraz lot
meteorów i meteorytów poprzez ziemską atmosferę. Świadkowie i zapisy twierdzą,
że w czasie lotu i eksplozji kosmicznego „gościa” na moment zrobiło się jasno
jak w dzień.
Jak podają fińskie media, meteoryt ten został zaobserwowany nad
najbardziej na północ wysuniętym regionem Finlandii – Laplandią. Autorem filmu
zamieszczonego na YT jest Tony Bateman,
który ustawił swoją kamerę w nadziei sfilmowania zorzy polarnej. Naraz usłyszał
głośny huk dochodzący od kuli białego ognia przemierzającej nieboskłon.
Jyrki Manninen – fizyk z Fińskiego
Uniwersytetu w Oulu – orzekł, że był to meteor. Ale powiedział także, że mógł
to być jakiś fragment kosmicznego złomu powracający w atmosferę ziemską.
FBC doniosła, że także inni ludzie w Laplandii widzieli to
wydarzenie, słyszeli „głośny huk” w promieniu kilkuset kilometrów.[2]
Z kolei polskie media, a
dokładniej Telegazeta podała, co następuje:
Przelot meteoroidu nad
północna Finlandią i wybuch, któremu towarzyszył silny rozbłysk, zarejestrowała
fińska stacja sejsmograficzna oraz m.in. kamera do obserwacji zórz polarnych.
Według ekspertów w okolicach jeziora Inari spadły meteoryty ważące
kilkadziesiąt kilogramów.
Niecodzienne zjawisko
jest jednym z głównych tematów weekendowych wydań fińskich dzienników. Lot
ognistej kuli nad północną Finlandią i rozbłysk o dużej mocy zarejestrowano
16.XI.
Meteor, który noc w
fińskiej strefie arktycznej zamienił na kilka chwil w dzień, został nagrany
przez co najmniej trzy kamery, w tym ustawione do obserwacji zorzy polarnej i
zwierzyny w rejonie jeziora Inari.
To trzecie największe
jezioro w Finlandii znajduje się ok. 1100 km na północ od Helsinek oraz 120 km
na południe od granicy fińsko-norweskiej.[3]
Wystąpienie zjawiska
zarejestrowały też urządzenia pomiarowe Obserwatorium Geofizycznego w
Sodankyla, ok. 200 km na południe od Inari.
(PAP, ASO)
„To, że sejsmograf
zapisał dane oznacza, że większy wybuch lub uderzenie o ziemię” – powiedział
kierujący stacją Esa Turunen
dziennikarzowi „Lapidan Kansa”. Wyniki sugerują falę uderzeniową wywołaną przez
wybuch w powietrzu oraz duże rozmiary obiektu.
Zjawisko bada też
fińskie Towarzystwo Astronomiczne Ursa, według którego na ziemię spadły
meteoryty o wadze przynajmniej kilkudziesięciu kilogramów. „W Finlandii
rozbłyski meteorytów o takiej mocy są obserwowane średnio raz na 10 lat” –
napisano w komunikacie. Badacze z Ursa powiedzieli fińskiej rozgłośni Yle, że
najprawdopodobniej miejscem upadku jest południowa część jeziora Inari lub cała
jego okolica.
Sprawa meteoru
poruszyła ludność zamieszkałą nad jeziorem. „Helsingin Sanomat” opublikował w
niedzielę reportaż i rozmowę z jednym z mieszkańców znad jeziora. Według niego,
zjawisko wyglądało, jakby ktoś włączył jasne światło LED.
Niektórzy mieszkańcy
opowiadali, że rozbłysk i huk był taki, jakby meteoryt spadł na ich podwórko.
Każda napotkana osoba (znad Inari) widziała lub słyszała, ale jak dotąd żadna
nie szukała meteorytów” – wskazuje helsińska gazeta.
Według mieszkańców,
szanse na ich znalezienie mają opiekunowie reniferów, którzy dużo spacerują po
terenie. Inni wskazują, że poszukiwania na jeszcze nie w pełni
zamarzniętym jeziorze nie przyniosą
rezultatu. W dodatku teren jest przykryty śniegiem, a dzień jest bardzo krótki
– od grudnia rozpocznie się tu noc polarna i do początku stycznia słońce nie
pojawi się nad horyzontem.
Meteor jest zjawiskiem
świetlnym, który jest efektem przelotu meteoroidu, okruchu skalnego czy
kamienia poruszającego się po orbitach przez atmosferę ziemską i towarzyszącego
mu spalania. Meteoroid, który spadnie na Ziemię jest nazywany meteorytem i
otrzymuje nazwę zgodnie z miejscem upadku lub znalezienia.
Dotychczas w Finlandii
opisano kilkanaście miejsc upadku meteorytów, a znalezione kawałki ważyły
łącznie ok. 400 kg. Największe o wadze około kilkunastu do kilkudziesięciu
kilogramów znaleziono na przełomie XIX i XX wieku; część z nich jest w Muzeum
Historii Naturalnej i w Ogrodzie
Botanicznym w Helsinkach. (PAP, ASO)[4]
Jezioro Inari
Tyle nasze media. A teraz
agencja Xinhua:
Helsinki, 16.XI (Xinhua) –
Najprawdopodobniej to meteoryt spowodował potężny błysk na niebie i huk
odnotowane na wielkim obszarze północnej Finlandii w czwartkowy wieczór (16.XI)
– jak doniesiono.
Na podstawie rozmów telefonicznych
z ludźmi, regionalne centrum alarmowe w Oulu jako pierwsze ogłosiło alert „o
katastrofie w powietrzu” krótko przed godziną 19:00 EET (17:00 GMT), ale
później informacja ta została skorygowana, kiedy kontrola ruchu lotniczego
powiadomiła, że żaden samolot nie był zaginiony.
Skoro nie było żadnej
katastrofy lotniczej, centrum alarmowe w Oulu doszło do wniosku, że mogło
chodzić o meteoryt.
Jukka Hermanen, komendant służb ratowniczych na region Laplandii powiedział
dziennikarzom z gazety „Kaleva”, że kula ognia była widziana na niebie na
minutę przed usłyszeniem fali dźwiękowej.
- To brzmiało jak huk
wystrzału artyleryjskiego – powiedział on.
Zgłoszenia obserwacji
napływały z obszaru o średnicy setek kilometrów. Południową granicą była
Kokkola. Zdjęcia zostały zamieszczone przez miejscowych mieszkańców w mediach
społecznościowych. Najbardziej północne zgłoszenia nadeszły z rejonu Nellimo w
Norwegii.
Hermanen powiedział, że
jest zadowolony z tego, że
system alarmowy został przetestowany. Powiedział, że informacje o sytuacji
osiągnęły „wyższe poziomy” już wkrótce, zanim faktyczny charakter wydarzenia
może zostać zweryfikowany. Nie zdefiniował, co oznaczają „wyższe poziomy”.
Fińskie władze nie otrzymały
żadnych raportów o zniszczeniach w terenie. Kierownik ratowników Mauri Saniola z Inari powiedział
fińskiemu radiu Yle, że okna się trzęsły i dzwoniły co zauważono wewnątrz
budynków.
Jouko Manningen – astrofizyk z Sodankyla OA powiedział radiu Yle późno w
czwartek, że obiekt ten mógł być jakimś fragmentem jakiegoś obiektu stworzonego
przez człowieka jak np. satelity. Manninen nie był chętnym przyznać, że obiekt
ten był pociskiem rakietowym, a to ze względu na kierunek jego ruchu.
Meteoryt Inari - wybuch w atmosferze
Meteoryt ten najprawdopodobniej
pochodził z roju Leonidów. Poza nimi w ziemską atmosferę wpadają meteoroidy z 5
innych rojów. Całościowo wygląda to tak, jak w załączonej tabeli:
Rój
|
Gwiazdozbiór
|
Okres i max.
|
Vg (km/s)
|
RHS (N/h)
|
Pd-Taurydy
|
Byk
|
1-25.XI (5.XI)
|
27
|
5
|
δ-Erydanidy
|
Erydan
|
6-29.XI (10.XI)
|
31
|
2
|
Pn-Taurydy
|
Byk
|
1-25.XI (1o.XI)
|
29
|
5
|
ζ-Puppidy
|
Rufa Okrętu
|
2-20.XI (13.XI)
|
41
|
3
|
Leonidy
|
Lew
|
14-21.XI (17.XI)
|
71
|
30.000
|
α-Monocerydy
|
Jednorożec
|
15-25.XI (21.XI)
|
60
|
var.
|
Tak więc jeżeli nie był to
jakiś zużyty satelita czy pocisk rakietowy, to mamy do czynienia z meteorytem z
któregoś z tych rojów, albo z jakimś przybyszem spoza Układu Słonecznego, co
też jest możliwe.
Uwagi Czytelników
Najprawdopodobniej to jednak nie był meteoroid z
roju Leonidów. W opisanym czasie, tj. ok. godziny 16:40 GMT czyli 18:40 EET (jak
podała to NewsCom.au) nad Finlandią wschodziła konstelacja Byka, z której
promieniują dwa radianty, co da się łatwo sprawdzić przy pomocy programu Stellarium.
Osobiście obstawiam meteoryt z roju Pn. Taurydów. (Daniel Laskowski)
Opracował – ©R.K.F. Leśniakiewicz