W dniu wczorajszym znowu
zaobserwowałem przelot dziwnego, bezgłośnego samolotu nad Jordanowem. A sprawa
przedstawiała się tak:
TYP
INCYDENTU: DD
MIEJSCE: Jordanów,
woj. małopolskie
DATA: 31.VII.2024
CZAS: 09:25
CEST
CZAS
TRWANIA: ok. 30 sek.
ILOŚĆ
OBIEKTÓW: 1
ŚWIADKOWIE: nie było
ZDJĘCIA: nie
wykonano
PRAWDOPODOBNE
WYJAŚNIENIE: ultratajny samolot zwiadowczy NATO – coś à la E-3A
Sentry AWACS?
Warunki pogodowe były wyśmienite,
bezchmurne niebo, CAVU.
Stojąc na południowym podcieniu
Rynku zauważyłem nadlatujący z południa duży, czterosilnikowy samolot na
wysokości około 1000 m nad powierzchnią ziemi. Mógł to być jakiś
szerokokadłubowy Boeing lub Airbus. Samolot szybko przemieszczał
się przez zenit w kierunku północnym – jakby leciał do Krakowa – Balice.
Najciekawsze było to, że samolot
ten nie wydawał żadnego dźwięku pracy silników i nie zostawiał żadnych smug
kondensacyjnych, a jednak unosił się w powietrzu jakby leciał lotem ślizgowym.
Kiedy samolot znalazł się nad
mną, chciałem zrobić mu zdjęcie przy pomocy telefonu komórkowego. Włączyłem go
i przełączyłem na tryb aparatu fotograficznego. Ku mojemu zdumieniu, aparat
telefoniczny przełączył się na jakąś nieznaną mi funkcję i nie mogłem zrobić
tego zdjęcia czy ujęcia filmowego.
Wyłączyłem telefon i zacząłem
dalej obserwować samolot, który przemieścił się nad widoczny budynek Ratusza i…
znikł! Wyjąłem jeszcze raz telefon i włączyłem funkcję aparatu fotograficznego
– tym razem aparat działał bez zarzutu…
Nadmieniam, że nie jest to
pierwszy wypadek tego rodzaju i takie dziwne „samoloty” były niejednokrotnie
obserwowane w naszych okolicach. Czy mamy do czynienia z nowym rodzajem napędu,
czy z jakimś rzadkim zjawiskiem atmosferycznym zagłuszającym pracę silników i
powodującym niewidzialność samolotu?