Powered By Blogger

piątek, 20 stycznia 2017

Dwie obserwacje NL nad Gdynią




O tej obserwacji powiadomiła mnie telefonicznie Eleonora, do której zgłosił się świadek – Pan Ł. B. w dniu 16.I.2017 roku. Później świadek nawiązał ze mną kontakt via email i oto, co napisał:

Witam.  
Byłem świadkiem niezwykłego widowiska na niebie w nocy z soboty na niedzielę. Dodatkowo w niedzielę popołudniu godz. 15:30 na niebieskim niebie widziałem, coś co raczej nie było samolotem. Było to jasny obiekt wysoko na niebie. Na początku myślałem że to gwiazda, ale trochę dziwne aby gwiazda na niebieskim niebie w dzień tak mocno świeciła. Gdy ponownie spojrzałem w górę ujrzałem tylko jak z ogromną prędkością odlatuje. Było to jak mrugnięcie oka. Myślę, że lata tego bardzo dużo na naszym niebie i do tego często ale nie każdy zadziera głowę do góry aby popatrzeć w niebo. Jeśli chodzi o sobotnią noc to sprawa wyglądała inaczej. Godzina 0:30, od południowej strony świecił księżyc (był okrągły cały widoczny i nie zasłonięty chmurami). Oczywiście jak przystało na tą godzinę było ciemno. Niebo częściowo zachmurzone. Co mnie zaciekawiło to, to że gdy spojrzałem przez okno od północnej strony zobaczyłem ogromną chmurę która świeciła. Emitowała kolory od białego przez żółty, pomarańczowy do czerwonego. Była ogromna, wydłużona od północy w kierunku wschodnim. Wyglądało to tak jakby za nią było coś co emitowało to światło a chmura to coś zasłaniała. Na początku myślałem, że to księżyc rzuca światło na tą chmurę dlatego ona jest taka jasna, ale inne chmury na niebie były ciemne tylko jedna świeciła.  Jeśli Pan chce to proszę podać nr telefonu to zadzwonię i podam więcej szczegółów.
Pozdrawiam – Ł.B.

Oczywiście byłem tym zainteresowany, więc poprosiłem Pana Ł. B. o dalsze informacje, które przekazuję poniżej:

TYP INCYDENTU: NL
MIEJSCE: Gdynia
DATA: 15.01.2017 r.
CZAS: 00.30 CET
CZAS TRWANIA: obserwowałem to przez kilka minut i przestałem, ile to trwało zanim to ujrzałem oraz jak długo po mojej obserwacji trudno powiedzieć
ILOŚĆ OBIEKTÓW: raczej jeden ogromny, szacując po wielkości tej podświetlonej chmury i dokąd sięgała mógł mieć minimum kilkanaście kilometrów długości.
ŚWIADKOWIE: tylko ja
ZDJĘCIA: brak
PRAWDOPODOBNE WYJAŚNIENIE: UFO?

Warunki pogodowe były następujące:

TEMPERATURA POWIETRZA: ok.0°C
WILGOTNOŚĆ POWIETRZA: nie wiem
WIATR: brak
CIŚNIENIE ATMOSFERYCZNE: niż Egon
ZACHMURZENIE: częściowe
WIDZIALNOŚĆ: dobra

A oto metryczka drugiej obserwacji, o której świadek wspomina w swym pierwszym emailu:

TYP INCYDENTU: DD
MIEJSCE: Gdynia
DATA: 15.01.2017r.
CZAS: 15.30 CET
CZAS TRWANIA: kilka sekund
ILOŚĆ OBIEKTÓW: 1
ŚWIADKOWIE: tylko ja
ZDJĘCIA: brak
PRAWDOPODOBNE WYJAŚNIENIE: UFO?

Warunki pogodowe były następujące:

TEMPERATURA POWIETRZA: ok.0°C
WILGOTNOŚĆ POWIETRZA: nie wiem
WIATR: brak
CIŚNIENIE ATMOSFERYCZNE: niż Egon
ZACHMURZENIE: częściowe
WIDZIALNOŚĆ: dobra
P.S.: Okazało się, że mój kolega (również mieszka w Gdyni) obserwuje takie sytuacje codziennie. Zazwyczaj wieczorem gdy kładzie się spać ogląda niebo przez okno dachowe i wtedy to ogląda. Poza tym, jako nastolatek widział srebrne cygaro w niewielkiej odległości od niego, które leciało wolnym lotem poziomym i w jednej chwili wystrzeliło pionowo do góry znikając mu z oczu.


To fakt – okolice Trójmiasta, jak twierdzi Eleonora i wielu innych tamecznych mieszkańców, są często nawiedzane przez UFO – zresztą sam widziałem z Helu UFO lecące na dużej wysokości nad Zatoką Gdańską w kierunku lądu – czyli ze wschodu na zachód. Było to w czasie ćwiczeń wojskowych Anakonda we wrześniu 2012 roku. Nie wiem, co to takiego być mogło – przypominało to pękate cygaro bez skrzydeł, a jego ruch był równie szybki jak samolot odrzutowy, jednakże w odróżnieniu od nich, nie pozostawiał on za sobą smug kondensacyjnych.

Trudno powiedzieć, co świadek widział w pierwszym przypadku. To „coś” musiało być ponad chmurami i bardzo silnie świecić. Być może widziały to załogi i pasażerowie samolotów lecących w okolicach Trójmiasta czy na/z lotniska w Rębiechowie. 

Co do przypadku dziennego, to mógłby to być jakiś meteoroid od ostatniej biedy, ale znów – meteoroidy nie zawisają jasno świecąc po to, by w następnej chwili odlecieć z ogromną prędkością. Co więcej, taki meteoroid kiedy już wejdzie w atmosferę ziemską to wlecze za sobą dymny ogon – a tego świadek nie zaobserwował… A zatem obie te obserwacje można oznaczyć jako obserwacje Nieznanych Obiektów Latających. 

No, chyba że znajdzie się świadek lub świadkowie, którzy dorzucą do tych relacji więcej informacji. Czekam…  

UWAGA: Stopień wiarygodności bardzo niski.