Powered By Blogger

wtorek, 12 listopada 2019

Czy bezzałogowy dron DARPA zmieni taktykę ZOP (1)


Nawodny Dron ZOP - Sea Hunter

Tyler Rogoway


W 2010 roku DARPA ogłosiła, że chciałaby stworzyć nawodny, bezzałogowy dron do zwalczania okrętów podwodnych - ZOP, znany pod nazwą Anti-SubmarineWarfare Continous Trail Unmanned Vessel albo ACTUV[1].  Po pięciu latach pierwszy prototyp był gotowy do pływania. To, co nadejdzie będzie rewolucją w uzbrojeniu US Navy.


Wielkie problemy z małymi okrętami podwodnymi


Nie ma żadnych wątpliwości: US Navy ma ogromny problem z małymi i stosunkowo tanimi okręcikami podwodnymi – midgetami. Chiny w szybkim tempie rozwijają flotę podwodną, zaś Rosja powoli kontynuuje odtwarzanie swojej. W międzyczasie technologie niezależnych napędów powietrznych (AIP) – o których piszemy tutaj – pozwalają wielu krajom na budowę stosunkowo tanich i super-cichych dieslowskich okrętów podwodnych. Daje to nawet złym podmiotom, które niegdyś były ekonomicznie i technologicznie ograniczone do wystawiania standardowych okrętów podwodnych z silnikiem Diesla, które muszą regularnie wynurzać się, aby naładować swoje akumulatory. Prawie jak okręty atomowe te okręty podwodne mogą pozostawać zanurzone przez kilka tygodni i są bardzo trudne do wykrycia i śledzenia. Okręty podwodne AIP z silnikiem wysokoprężnym stanowią 75% rozwiązania przy 20% kosztu i idealnie nadają się do regionalnych mocarstw o ambicjach antydemokratycznych.

Okręty z silnikami Diesla z technologią AIP mają więcej zalet niż tylko koszt w porównaniu do znacznie bardziej złożonych i kosztownych odpowiedników nuklearnych. Ich względna prostota i zmniejszone zapotrzebowanie na złożoną infrastrukturę faktycznie utrudniają ich wykrywanie w wielu przypadkach. Mogą stosunkowo łatwo przeszukiwać środowiska płytkiej wody, a także są cichsze niż wiele zagranicznych projektów okrętów nuklearnych. Nawet ich rozmiary mogą zacząć rosnąć do rozmiarów, które mogłyby przyćmić rozmiary mniejszych atomowych okrętów podwodnych projektu Fast Attack.

Czy taki dieslowski okręt podwodny jest prawdziwą alternatywą dla atomowców? Wszystko to składa się na bardzo złe równanie dla amerykańskich i sojuszniczych sił podwodnych, które już doświadczają deficytu, jeśli chodzi o zdolność do sprostania wymaganiom zadaniowym. Amerykańskie okręty podwodne Fast Attack będą musiały poradzić sobie z odradzającą się rosyjską marynarką wojenną i rosnącą flotą chińskich atomowych okrętów podwodnych z pociskami balistycznymi w nadchodzących dekadach, co spowoduje jedynie wzrost tego deficytu. Oprócz tych problemów, gdy ilość okrętów podwodnych z silnikiem Diesla AIP rośnie, a technologia staje się jeszcze tańsza i bardziej dostępna, będzie więcej podmorskich „celów” do śledzenia.

Chociaż USN próbowała dostosować się do pojawiających się zagrożeń, jej wysiłki były w dużej mierze nieskuteczne, a gry wojenne wciąż pokazują, w jaki sposób nawet samotny okręt podwodny z silnikiem AIP, a nawet stare atomowce, może zatopić amerykański superlotniskowiec otoczonym przez wyspecjalizowane okręty ZOP. Akweny o płytkich wodach ze złożonymi, rozwiniętymi wybrzeżami komplikują jedynie wysiłki związane z działaniami ZOP, i nawet jeśli okręt podwodny może zostać wykryty w jednej chwili, może się wymknąć w następnej. Najlepszym sposobem, jaki ma do dyspozycji grupa uderzeniowa lotniskowca ma w radzeniu sobie z takimi problemami, jest przydzielona łódź podwodna Fast Attack, chociaż tylko jeden lub dwa z tych okrętów podwodnych nie są w stanie poradzić sobie z wieloma zagrożeniami ze strony okrętów z silnikami wysokoprężnymi AIP działającymi w wielu lokalizacjach wokół grupy uderzeniowej superlotniskowca. Po raz kolejny zapotrzebowanie taktyczne może łatwo przewyższyć zasoby taktyczne w starciu z doświadczonym lub dobrze wyposażonym wrogiem.


Diesel-elektryczny okręt podwodny z napędem AIP

Ponieważ dowódcy marynarki wojennej USA nadal starają się dotrzymać kroku w wycofywaniu starszych okrętów podwodnych, istnieje wielka potrzeba nowego sposobu śledzenia okrętów podwodnych wroga. Nawet gdyby zagrożenie samych okrętów podwodnych z silnikiem Diesla zostało zmniejszone, byłby to przełom dla US Navy i zagadnień związanych z zarządzaniem zasobami naszych sojuszników. Jeśli takie rozwiązanie byłoby znacznie tańsze niż po prostu budowanie większej liczby wartych miliardy dolarów okrętów podwodnych Fast Attack, tym lepiej.

Tak więc DARPA, Biuro Badań Marynarki Wojennej i koncepcję ACTUV Leidos Labs, szuka możliwego rozwiązania do ciągłego śledzenia okrętów podwodnych wroga, zwłaszcza typu AIP z silnikiem Diesla, z myślą o maksymalnej przystępności cenowej.


Spotkanie z Sea Hunterem


Sea Hunter będzie konstrukcją trimarana, w ogromnej większości kadłuba i nadbudówki zbudowanych z lekkich i półprzeźroczystych dla radaru materiałów kompozytowych z węgla. Będzie miał długość około 130 stóp/~43,33 m, a jego środkowy kadłub będzie długi i opływowy. Konstrukcja trimarana nadaje wytrzymałości, utrzymania na morzu i prędkości, które będą konieczne, aby nadążyć za sprinterskimi okrętami podwodnymi z silnikiem Diesla, a także tymi, które działają wolno i cicho przez długi czas. Pierwszy prototyp ACTUV, o nazwie Sea Hunter, jest obecnie w budowie w Oregon Iron Works i zostanie przetestowany na rzece Columbia w tym roku. Oregon Iron Works zamieniło się w coś w rodzaju butikowego domu produkcyjnego Scaled Composites dla egzotycznych, eksperymentalnych okrętów wojennych stealth.


Okręty stealth na rzece Columbia


Bezzałogowy, nieuzbrojony i wysoce autonomiczny projekt okrętu opiera się w dużej mierze na szeregu modułowych komponentów typu plug-and-play, co pozwala stosunkowo łatwo zmienić konfigurację statku do różnych misji. Czujniki peryferyjne będą obejmować wiele rodzajów radarów, systemy elektrooptyczne do podglądania otoczenia statku w dzień i w nocy oraz elektroniczne środki wsparcia wykorzystywane do wykrywania obwodów radiowych i czujników wroga. Najsilniejszymi czujnikami Sea Huntera będzie sonar średniej częstotliwości, wbudowany w bulwiastą obudowę wystającą poniżej stępki okrętu, służącą do lokalizowania celów podmorskich na dłuższych dystansach, podczas gdy aktywne sonary o wysokiej częstotliwości, zamontowane w małych występach poniżej głównego kadłub, lepiej udoskonali śledzenie i sprawi, że ściganie obiektu będzie niezwykle trudne. Te systemy sonarowe o wysokiej częstotliwości będą mogły również wykonać syntetyczne „zdjęcie” celu okrętu podwodnego, aby komputery Sea Hunter mogły pomóc w sklasyfikowaniu i zidentyfikowaniu go przez porównanie celu z obrazami i sygnaturami dźwiękowymi przechowywanymi w jego bankach pamięci. Stamtąd automatyka pokładowa pomaga przewidzieć, co będzie dalej robić cel, i prześle aktualizacje do kontrolerów oddalonych o tysiące mil, gdy cel zrobi coś ważnego lub gdy zauważy coś wartego odnotowania w swoim obszarze.

Oprócz pokładowych czujników śledzących najważniejszym pakietem elektroniki na pokładzie Sea Hunter będą satelitarne i liniowe łącza danych, które zapewnią świadomość sytuacyjną kontrolerom oddalonym o tysiące mil, a także łączność z innymi zasobami podwykonawczymi. Należą do nich kuzyn Sea Huntera, wysoki i długo latający, półautonomiczny dron, nowy MQ-4C Triton marynarki wojennej, a także zrzucający boje sonarowe samolot patrolowy P-8A Poseidon i helikoptery Seahawk MH-60R.

Mówiąc bardziej ogólnie, Sea Hunter podejmie swoją misję, kierując się w stronę morza i samodzielnie szukając podwodnych kontaktów. Po znalezieniu czegoś lub skierowaniu go do kontaktu przez inne urządzenie w pobliżu, popłynie do tego miejsca i spróbuje zablokować zanurzony kontakt za pomocą swoich czujników pokładowych, stale pingując ten sam kontakt z aktywnym sonarem podczas korzystania z innych czujników gromadzić na nim dane. Gdy sonar o wysokiej częstotliwości znajdzie cel w zasięgu wzroku, jedynym sposobem na złamanie jego chwytu byłoby jakieś wymykanie się za pomocą wabików lub innych taktyk, z których obydwa Sea Hunter zostaną zaprogramowane do zauważenia i zignorowania lub przez całkowite zniszczenie go. Pomyśl o tym jak o pitbullu Marynarki Wojennej, kiedy się na nim zewrze szczęki, być może będziesz musiał go zabić, zanim puści.

Okręt doświadczalny USS Sea Shadow zbudowany w oparciu o technologię SWATH i stealth

Chodzi o to, że koncepcja ACTUV na pełną skalę byłaby w stanie działać niezależnie przez 60 do 90 dni, samodzielnie wykrywając ruch podwodny i przeszkody, a jednocześnie informując kontrolerów obsługujących pojazd z dala za pośrednictwem interfejsu podobnego do pulpitu o tym, jakie są czujniki widzenia i słyszenia. Początkowo Sea Hunter będzie się koncentrować na operacjach przybrzeżnych, „brunatnej wodzie”[2], w których okręty podwodne z silnikiem Diesla są szczególnie niebezpieczne. Admirał Frank Drennan, dowódca Naval Mine i Anti-Submarine Warfare Command[3], tak opisał to wyjątkowe wyzwanie:

- Wykrywanie cichego szumu zasilanej akumulatorowo łodzi podwodnej z silnikiem Diesla na zatłoczonych wodach przybrzeżnych jest jak próba rozpoznania dźwięku pojedynczego silnika samochodu w zgiełku dużego miasta.

Obecnie śledzenie tych okrętów podwodnych wymaga albo atomowej łodzi podwodnej Fast Attack i / lub całej masy jednostek, które muszą nadążać z czasem. W US Navy istnieje już deficyt okrętów podwodnych, a ostatecznie może być zbyt wiele z tych tanich okrętów podwodnych, aby próbować śledzić za pomocą atomowych okrętów podwodnych, nawet na obszarach, na których obecne są amerykańskie Grupy Uderzeniowe Lotniskowców. A ponieważ Marynarka Wojenna nie zejdzie z konia i nie zbuduje dla siebie nowoczesnych okrętów podwodnych z silnikiem wysokoprężnym AIP, nawet w takich lokalizacjach geograficznych, jak Zatoka Perska, gdzie naprawdę mogłyby z nich skorzystać, szukają rozwiązań, które pozwolą zrównoważyć koszty misji śledzenia okrętów podwodnych z silnikami wysokoprężnymi. Marynarka ma nadzieję, że Sea Hunter to jest to rozwiązanie.

Jego misja może mieć charakter niemal pasożytniczy i na pewno nie jest tak efektowna jak polowanie z pełną siłą, ale ma sens ekonomiczny. Uwolnienie wielomiliardowych okrętów podwodnych i walczących na powierzchni do innych zadań w kurczącej się marynarce wojennej, która ma więcej misji niż kiedykolwiek wcześniej, jest kuszącą propozycją. Niektóre szacunki mówią, że ACTUV może zapewnić stosunek kosztów 1 do 10 jako środek zaradczy dla okrętów podwodnych z silnikiem Diesla. Oznacza to, że jeśli okręt podwodny z silnikiem wysokoprężnym kosztuje 400 mln USD, działający Sea Hunter powinien kosztować około 40 mln USD każdy. To stawia równanie kosztu śledzenia na głowie.


Tam, gdzie już byliśmy


Poza śledzeniem okrętów podwodnych przez długi okres czasu, ACTUV mógł bardzo dobrze zrodzić zupełnie nową klasę bezzałogowych okrętów powierzchniowych, zwanych potocznie USV. Wiele krytycznych systemów Sea Hunter zostało już przetestowanych na 42-stopowym zastępczym statku, a szczególnie dotyczy to autonomicznej nawigacji i systemów wykrywania i unikania. Ten okręt testowy zakończył niedawno sześciotygodniową misję, która rzuciła wiele przeszkód na eksperymentalny pakiet nawigacyjny ACTUV. Przeszedł pozytywnie testy, ściśle przestrzegając Konwencji o międzynarodowych przepisach o zapobieganiu zderzeniom na morzu. Po jednej misji podczas sześciotygodniowego testu przedstawiciel z Leidos stwierdził:

- Kontrolowany tylko przez system autonomiczny, jedynie z mapą nawigacyjną obszaru załadowaną do jego pamięci i danymi wejściowymi z radarów komercyjnych (COTS), statek zastępczy z powodzeniem żeglował w skomplikowanym środowisku przybrzeżnym Zatoki Perskiej. Droga wodna (...) podczas podróży na 35 mn/65 km system autonomii morskiej działał zgodnie z przeznaczeniem. Jednostka omijała wszystkie przeszkody, boje, lądy, mieliznę i inne jednostki pływające w okolicy - wszystko to bez żadnych wcześniej zaplanowanych punktów nawigacyjnych ani interwencji człowieka.

Dalsze testy wprowadzą do scenariusza taktyczne scenariusze, w tym symulację przeszkód na powierzchni wroga, nawet gdy ACTUV próbuje wyśledzić okręt podwodny. System nawigacji ewoluuje również, prawdopodobnie z dodatkową warstwą bliskiego zasięgu elektrooptycznych i czujników lidarowych i/lub laserowych, aby utworzyć kopię zapasową obrazu radaru w celu omijania manewrów i identyfikowania pobliskich przyjaznych i wrogich okrętów nawodnych.

W końcu nawet wirtualna kontrola operatora może być możliwa na zdalnych jednostkach, takich jak Sea Hunter, ponieważ sferyczne systemy kamer istnieją już dla statków morskich (szczególnie takie oparte na obiecującym systemie rozproszonej apertury F-35, znanym również jako DAS). Mając dostępną wystarczającą przepustowość komunikacji, operator może pewnego dnia założyć gogle wirtualnej rzeczywistości i aktywnie zobaczyć, co otacza Sea Hunter w czasie rzeczywistym, z jeszcze lepszą wiernością, niż gdyby fizycznie stał na mostku statku. Ponadto mieliby zdolność widzenia w innych widmach niż tylko światło widzialne i mogliby przeglądać strukturę samego statku.

Oczywiste jest, że ACTUV ma dość ukierunkowany cel: ciągłe śledzenie okrętów podwodnych, zwłaszcza elektrycznych z silnikiem Diesla wyposażonych w technologię AIP, z nadzieją na uczynienie tak zabójczej i rozprzestrzeniającej się technologii bezużytecznym jednego dnia. Jednak potencjalne implikacje programu są jeszcze szersze. Podobnie jak obecnie półautonomiczne systemy bezzałogowe, z których niektóre były opracowywane od ponad dekady i przy ogromnych kosztach, następcy ACTUV mogli rozwiązać o wiele więcej problemów, niż pierwotnie planowano z technologią bazową. ACTUV jest jak Global Hawk bezzałogowych pojazdów powierzchniowych. W końcu jego autonomia może doprowadzić do znacznie bardziej zaawansowanych bezzałogowych statków, które przyjmują wiele różnych ról.

Na przykład przyszłościowe wersje Sea Hunter’sów mogą pewnego dnia podróżować po oceanach przez wiele miesięcy, kończąc badania warunków atmosferycznych i oceanicznych, lub badając populacje ryb, a nawet śledząc wieloryby i rekiny w celach naukowych. Na większą skalę statki komercyjne pewnego dnia mogą mieć podobne autonomiczne systemy nawigacyjne, jak te opracowane dla Sea Hunter, potencjalnie torując drogę dla szeroko zakrojonych operacji załogowych, a nawet bezzałogowych. Byłoby to szczególnie korzystne, gdyby wszystkie statki powyżej określonej wielkości były wyposażone w łącza danych, tak że kolizje były prawie niemożliwe, zwłaszcza jeśli inne technologie czujników pokładowych zostały dodane w miarę rozwoju technologii.

Na poziomie wojskowym ewolucja Sea Hunter może pomóc w utrzymaniu minimalnie obsadzonego marynarzami modelu Marynarki Wojennej w przyszłych projektach okrętów. Rój okrętów podobnych do Sea Hunter może pewnego dnia towarzyszyć grupom uderzeniowym lotniskowców, nieustannie krążąc po wodach przez tysiące mil kwadratowych wokół flotylli, obserwując świat nad i pod nimi. Jeszcze bardziej ekscytujące lub kontrowersyjne, w zależności od tego, jak na to spojrzysz, autonomiczne okręty mogą otrzymać od dowódców różne misje, w tym ostrzału powierzchni morza, wysadzania sił specjalnych, inwigilację, akcje poszukiwawczo-ratownicze, a nawet obronę powietrzną. Nawet nakazanie mających miejsce poza horyzontem ataków na wroga na powierzchni morza jest dziś w sferze możliwości i najprawdopodobniej jutro będzie to możliwe.


Przyszłościowy plan masowego użycia ciężko uzbrojonych dronów morskich


Idea okrętów arsenałowych, pełnych broni, takich jak pociski manewrujące, które są ściśle „dołączone” przez łącza danych do głównych walczących na powierzchni, mogłyby stać się bardziej tanie, gdyby były w większości bezzałogowe. Flota autonomicznych okrętów, takich jak Sea Hunter, mogłaby skutecznie strzec wejść do głównych dróg wodnych i portów, działając jako strażnicy wczesnego ostrzegania o niezapowiedzianych działaniach podwodnych i powierzchniowych.

W końcu, może się zdarzyć, że nasze okręty podwodne również pewnego dnia będą bezzałogowe, wędrując po głębinach przez wiele miesięcy, szukając i polując na inne bezzałogowe i załogowe okręty podwodne. To najlepsza robotyczna gra w kotka i myszkę, z patrolami trwającymi lata i możliwością śledzenia innych okrętów podwodnych przez wiele miesięcy.


Mała ale potencjalnie opłacalna inwestycja


Jeśli chodzi o szybko ewoluujący krajobraz walki przeciw okrętom podwodnym, zdolności bojowej, która kosztuje ogromne kwoty i wymaga myślenia od podstaw, aby pozostać na czele, Sea Hunter może być rozwiązaniem, którego desperacko potrzebuje Marynarka Wojenna w celu zwalczania wzrostu liczby okrętów podwodnych AIP, szczególnie jeśli marynarka wojenna nie zbuduje własnych okrętów podwodnych AIP. Jednak potencjał Sea Hunter jest znacznie większy niż suma jego części lub opis misji. Biorąc pod uwagę, ile pieniędzy inwestuje się w możliwości bezzałogowych samolotów, przypominający pit bulla drona DARPA jest stosunkowo skromną inwestycją w technologię bezzałogowych działań wojennych na powierzchni.


CDN.


Opinie z KKK


Każda przewaga jest krótkotrwała .... na każdą super broń szybko znajduje się antybiotyk 😉 (Andrzej Lamparski)

Dokładnie tak. Dlatego rozkręca się spirala zbrojeń... (Aristokles)

Dwa lata temu zacząłem pisać poważną pracę na temat - Drony a konstytucyjne prawo do prywatności - z uwagi na taki rozwój technologiczny dronów nikt nie chciał być oficjalnym recenzentem mojej pracy, dlatego zrezygnowałem z dalszych badań, które zaczęły wkraczać na poziom Tajne/Poufne i postanowiłem zaprzestać publikacji, poniżej widać rozwój tych technologii. Każdego miniaturowego drona można przypisać jednej osobie na Ziemi i zabić.... i taka broń już zapewne jest produkowana.... (Tektites)


Przyjdzie się nam chodzić z pokaźnym plecakiem emitującym osobistą ochronę radiolokacyjną, i to raczej dość dużej mocy. Jednym słowem jak nie zabije nas dron, to "ugotuje" nadajnik (chyba mikrofalowy?). Głupie te ludzie... (Avicenna)




[1] Bezzałogowy statek ciągłej walki przeciw okrętom podwodnym.
[2] Mętna woda u ujścia rzek do morza.
[3] Dowództwo Broni Minowej i ZOP Marynarki Wojennej.