Marc Lallanilla
Zniknięcie w
styczniu 2013 roku samolotu ze słynnym włoskim projektantem mody Vittorio Missonim i pięcioma innymi
osobami na pokładzie, w locie nad Morzem Karaibskim było spowodowane, jak się
mniema, albo przez awarię mechaniczną albo uprowadzenie samolotu przez
narkotykowych przemytników.
Aktualnie
pojawiła się nowa teoria: samolot i jego pasażerowi padli ofiarą tzw. „klątwy
Los Roques” – fenomenu wiązanego przez niektórych z Trójkątem Bermudzkim – jak
podaje brytyjski „Guardian”.
Samolot leciał
z jednej z wysp Parku Narodowego Los Roques (archipelagu, który składa się z
około setki wysp) odległej o 87 mi/~140 km od Caracas w Wenezueli. Samolot
znikł nad pełnym morzem – jak podała ABC News. Od lat 90., około 15 innych
samolotów – jak podaja służby ratownicze – znikło lub rozbiło się na tym
akwenie – jak podaje „Gwardian”.
W 2008 roku,
14 osób zginęło, kiedy samolot lecący po tej samej trasie z Los Roques znikł.
Nie znaleziono nigdy jego wraka, nie wydobyto żadnych zwłok, jak podaje Volaren
Venezuela na oficjalnej stronie internetowej wenezuelskiego lotnictwa
cywilnego.
Niektórzy
twierdzą, że zniknięcia samolotów są spowodowane przez masywny wypływ metanu z
dna oceanu. Inni zaś twierdzą, że – bez żadnych dowodów – jest to spowodowane
przez Obcych z Kosmosu, zamieszkujących pod falami oceanu albo dusze z
zaginionej pod wodami cywilizacji Atlantydy.
Ale podobnie
jak w Trójkącie Bermudzkim – czyli obszarze oceanu pomiędzy Bermudami,
Południową Florydą a Puerto Rico znanym ze zniknięć samolotów i statków –
ludzie z mniej egzaltowanymi umysłami widzą racjonalne wyjaśnienia.
Trójkąt
Bermudzki jest bardzo uczęszczanym akwenem i proporcjonalnie do natężenia
ruchu, jest tam więcej zaginięć i katastrof, niż w innych częściach oceanu.
Poza tym na tym akwenie pojawia się więcej sztormów, które są nie do
przewidzenia, a na dodatek Prąd Zatokowy – Golfstrom – jest bardzo szybki i
turbulentny na tym akwenie.
- Mamy tu
zawsze kilka wyjaśnień tych fenomenów, nawet jeżeli szukanie odpowiedzi
zabierze nam wiele lat – Nick Wall,
wydawca „Pilota” mówi „Guardianowi”. – Piloci koncentrują swoją uwagę na tych
rzeczach, które pozwalają im żyć dłużej, jak np. poziom paliwa, prognozy pogody
czy praca silników… I to jest oczywiste, ze trzeba wiedzieć, co spowodowało ten
ostatni incydent.
Innymi
tajemniczymi akwenami związanymi z Piekłem jest tzw. Trójkąt Michigan na jeziorze
Michigan (zwany także Trójkątem Wielkich Jezior – przyp. tłum.) i Morze
Sargassowe. Znaleziono tam kilka statków dryfujących bez załogi poprzez
spokojną toń Morza Sargassowego. Istnieje legenda głosząca, że w 1840 roku, po
przepłynięciu Morza Sargassowego, francuski statek handlowy Rosalie
został znaleziony stojący w dryfie i bez załogi na pokładzie. Trójkąt Jeziora
Michigan jest oskarżany o zniknięcie kilku załóg statków i samolotów. Inne znów
Morze Diabelskie – Romotondo – zwane
także Trójkątem Bermudzkim Pacyfiku znajduje się na Oceanie Spokojnym, wokół
wyspy Miyake, na południe od Tokio. Stare japońskie legendy mówią o smokach
zamieszkujących te wody i dających mu nazwę Trójkąta Smoka temu akwenowi.
Moje 3 grosze
Osobiście
nie widzę tutaj niczego cudownego, czy niezwykłego - te wody zawsze roiły się od piratów: od
romantycznych siedemnastowiecznych bukanierów do przemytników na usługach
południowoamerykańskich karteli narkotykowych z Cáli, Medellin czy Cartageny… Pod
tym względem te wody niczym się nie różnią od akwenów Zatoki Meksykańskiej,
które to moi koledzy z US Coast Guard ochrzcili mianem Saint George Triangle - Trójkąta Św. Jerzego jeszcze w latach 70.
XX wieku. To właśnie tam przebiegały szlaki przemytnicze z Jukatanu do USA.
Aktualnie – jak widać – akwen ten jest doskonale chroniony i szczelny – to jest
oczywiste, bo poza okrętami USCG patrolują te wody jednostki US Navy w tym
lotniskowce i helikopterowce wspierane przez 2 samoloty – latające stanowiska
dowodzenia E3A Sentry AWACS, więc przemytnicy teraz używają drogi
dłuższej, ale bezpieczniejszej.
Podobnie
rzecz się ma z innymi Trójkątami – poza rzadkimi, a gwałtownymi zjawiskami
atmosferycznymi, mają tam miejsce działania po prostu przestępcze. Piractwo w
nowoczesnym wydaniu, które się datuje od czasów prohibicji w USA, kiedy to
szmuglowano gorzałę z kanady właśnie via
Wielkie Jeziora… W ten sposób można wytłumaczyć wiele incydentów, ale nie
wszystkie. Wiele z nich czeka na rozwiązanie dziesiątki lat. A zatem nie
stawiam kropki nad „i”, bo jeszcze niejedno wyjdzie na światło dzienne.
Źródło – Mother Nature News - http://www.mnn.com/earth-matters/wilderness-resources/stories/some-call-los-roques-new-bermuda-triangle#ixzz35ZV3xt00
Przekład z j.
angielskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©